Deklarowane przez ankietowanych zaangażowanie w amerykańskich akcjach runęło w marcu w niewidzianym wcześniej tempie i jest już jedno odchylenie standardowe poniżej wieloletniej średniej. Tymczasem sondażowe zaangażowanie na parkietach strefy euro jest prawie jedno odchylenie standardowe powyżej średniej. Sytuacja odwróciła się dosłownie o 180 stopni względem stanu rzeczy sprzed zaledwie kilku miesięcy, gdy finansowy świat ekscytował się świetlanymi perspektywami gospodarki USA.

To właśnie za sprawą tej rotacji indeks Stoxx 600 Europe odrobił już niemal w całości krótkotrwałą marcową korektę i jest znów nieopodal rekordu (rekord atakuje już niemiecki DAX), podczas gdy amerykański S&P 500 dopiero podjął próbę otrząśnięcia się po 10-proc. korekcie spadkowej. Moda na Europę, przy jednoczesnym osłabieniu dolara, wyraźnie pomogła też polskim akcjom – WIG zbliża się do historycznego pułapu 100 tys. pkt.

Na gwałtowne ocieplenie postrzegania europejskich spółek nakłada się dalsza poprawa nastrojów w biznesie na Starym Kontynencie. Niemiecki indeks ZEW po raz pierwszy od ponad trzech lat wspiął się powyżej 50 pkt na skutek nadziei na luzowanie fiskalne w Berlinie. Tymczasem indeks zaufania amerykańskich konsumentów Uniwersytetu w Michigan znalazł się... najniżej od ponad dwóch lat.