Choć to potencjalnie może zmienić się za miesiąc, to jednak w tym momencie dla złotego ważniejsza jest sytuacja międzynarodowa. Choć Donald Trump przystopował z taryfami celnymi, to jednak nie zwalnia tempa i teraz jego tematem zainteresowania jest Bliski Wschód.
Inflacja w Polsce pozostaje niemal dwa razy wyżej, niż wynosi cel inflacyjny. Wzrost gospodarczy w Polsce wydaje się solidny, dlatego też nie wydaje się, że RPP będzie spieszyć się z sygnalizowaniem obniżek stóp procentowych. Prof. Glapiński wielokrotnie wskazywał na ostatnich posiedzeniach, że moment obniżki przesuwa się mocno do przodu i najprawdopodobniej słowa te zostaną powtórzone podczas konferencji prasowej zaplanowanej na czwartek. Niemniej wśród członków RPP pojawiają się głosy, że obniżka wciąż może mieć miejsce w tym roku. Wnorowski widzi potencjał na obniżki w tym roku. Kotecki zmienia swoje zdanie i mówi, że dyskusja na temat obniżek może rozpocząć się wcześniej, już w marcu, kiedy poznamy projekcje inflacyjne. Iwona Duda mówi, że obniżka może znaleźć swoje podstawy na koniec tego roku. Po drugiej stronie mamy oczywiście szefa RPP oraz Ireneusza Dąbrowskiego, który mówi o dużym wpływie wysokich płac na inflację. Joanna Tyrowicz, najmocniejszy jastrząb w całym RPP wskazuje, że cel inflacyjny nie został spełniony w ostatnich 3 latach i najprawdopodobniej nie będzie spełniony wcześniej niż za dwa lata, co najprawdopodobniej w jej ocenie wyklucza szanse na obniżki. Wobec takich zdań warto poczekać do marca przed jakimikolwiek spekulacjami.
Decyzja RPP niknie jednak w cieniu Donalda Trumpa, który steruje rynkowymi nastrojami. Wczoraj Trump podpisał dekret, w którym nakazuje maksymalną presję na irański reżim w celu zminimalizowania dochodów tego kraju z ropy. Warto jednak pamiętać, że głównym odbiorcą irańskiej ropy są Chiny. Trump na konferencji prasowej z izraelskim premierem Benjaminem Netanyahu wypowiada kontrowersyjne słowa na temat wysiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy, zrównania jej z ziemią i stworzenia terytorium zależnego od USA. Choć można mieć wątpliwości co do faktycznych zamiarów prezydenta USA, to widać, że zamierza on oferować Izraelowi zdecydowanie większe wsparcie, niż było to w przypadku poprzedniej administracji.
Dolar traci na wartości, natomiast EURUSD powraca minimalnie poniżej 1,0400. Obecnie za dolara płacimy 4,0840, za euro 4,2080, za franka 4,4765, za funta 5,0577 zł.
Michał Stajniak, CFA