Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 15.01.2025 12:49 Publikacja: 17.09.2024 06:00
Foto: Adobe Stock
To oczywiście powoduje też, że uwaga kieruje się również w stronę funta. Analitycy BM mBanku zwracają uwagę na jego zachowanie w relacji do dolara kanadyjskiego. Na tym tle funt prezentuje się bowiem naprawdę mocno. Od początku roku brytyjska waluta zyskała ponad 6 proc. w relacji do dolara kanadyjskiego.
– Sytuacja nadal rozwija się na korzyść wzrostów w przypadku pary walutowej GBP/CAD. Para dotarła do okolic górnego ograniczenia ruchu, jakim jest opór 1,78650. W tym zakresie zatem oczekiwana może być reakcja podaży, jednak szukanie wszelkiego rodzaju shortów, czyli ruchu pod kontrę, na razie jeszcze może nie być zasadne z powodu braku konkretnego sygnału.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Złoty był w gronie walut, które najmocniej odczuły wiktorię Donalda Trumpa. Większy protekcjonizm handlu będzie czynnikiem "prodolarowym".
Złoty w ostatnich dniach zaczął tracić na wartości. Jego deprecjację widać w zestawieniu w zasadzie z każdą liczącą się walutą. Ruch ten wciąż jeszcze, w przypadku wielu par, odbywa się w ramach średnioterminowych poziomów konsolidacji. Przykładem tego jest chociażby para GBP/PLN.
Złoty wciąż trzyma się mocno. Para USD/PLN jest blisko poziomu 3,80. Z kolei EUR/PLN oscyluje w wąskim przedziale wahań 4,25–4,30.
Silna waluta staje się problemem nastawionych na eksport koncernów ze Szwajcarii. Część analityków twierdzi jednak, że bank centralny jeszcze się wstrzyma z interwencją walutową. Na razie chce się skupić na cięciach stóp, które będą jednak dokonywane co kwartał.
Główna para walutowa EUR/USD w ostatnich dniach znów zawitała w okolicach poziomu 1,12. Pod koniec ubiegłego tygodnia nie udało się go trwale przebić, a i w poniedziałek eurodolar długo pozostawał poniżej tej wartości, która nabiera obecnie istotnego znaczenia z punktu widzenia analizy technicznej.
Brak widoków na obniżki stóp procentowych przez RPP przy jednoczesnym łagodzeniu polityki monetarnej przez banki centralne w strefie euro i Stanach Zjednoczonych to korzystny scenariusz dla naszej waluty. Nie należy jednak liczyć na jej znaczące umocnienie.
Rentowności obligacji skarbowych na całym świecie wyraźnie wzrosły w 2024 r., co spowodowało spadek cen tych papierów. Trend ten szczególnie widoczny był w końcówce roku. I trwa dalej.
W ocenie analityków polski złoty przy sprzyjających warunkach będzie miał miejsce do umocnienia względem kluczowych walut świata. Główny wyzwaniem pozostaje globalnie silny amerykański dolar.
Trzeba przyznać, że początek roku na rynkach ma dość burzliwy przebieg.
Pierwsze sesje nowego roku przyniosły przecenę akcji gdańskiej grupy odzieżowej. Analitycy winią za to amerykańską walutę, ale to nie jedyny powód słabości notowań detalisty. W tabeli krótkiej sprzedaży jest podmiot, który chce na niej zarobić.
Inwestorzy z warszawskiego parkietu zeszli na ziemię. Wczoraj wszystkie główne wskaźniki spadły. Graczom poza sytuacją na tzw. rynkach bazowych przeszkadzał drożejący dolar. Czy notowaniom pomogą dziś doniesienia z USA w sprawie ceł?
Umocnienie dolara na rynkach globalnych – historycznie negatywne dla wyceny walut rynków wschodzących – nie robi większego „wrażenia” na złotym.
Rynkowym motywem przewodnim początku roku jest ostry wzrost rentowności obligacji. Kto na tym traci, a kto zyskuje?
Polityka Fedu sprawiła, że pod presją znalazła się nie tylko wspólna unijna waluta, ale również funt brytyjski, złoty oraz wiele innych walut. Analitycy Goldman Sachs prognozują rok silnego dolara. Na rynku jest jednak wciąż bardzo dużo niepewności.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas