Główna stopa referencyjna NBP wynosi nadal 1,50 proc. Taka decyzja nie była dla inwestorów zaskoczeniem. Zdecydowanie bardziej niż na nią samą czekano na konferencję prasową po spotkaniu. Wzięli w niej udział członkowie Rady prezentujący najbardziej łagodne nastawienie w zakresie polityki pieniężnej. Warto wspomnieć, że Eryk Łon jeszcze w styczniu sugerował, iż w perspektywie najbliższych 12 miesięcy warunkowo mógłby poprzeć wniosek o obniżkę stóp. Gołębi skład reprezentacji na konferencji sprawił, że część inwestorów spodziewała się pogłębienia łagodnej retoryki. Warunki do takiego scenariusza wydawały się nad wyraz sprzyjające. Według wstępnych danych GUS inflacja obniżyła się w marcu do 1,3 proc. r./r. z 1,4 proc. i drugi miesiąc z rzędu znajdowała się poniżej dolnego ograniczenia przedziału wahań dla celu inflacyjnego wyznaczonego przez bank centralny. Nadzieje na utrwalenie łagodnego nastawienia Rady i drożejące obligacje na rynkach bazowych wspierały dalszy spadek rentowności krajowych obligacji. Po południu papiery serii WS0428 wyceniano stopą 2,98 proc. Tym samym dziesięcioletni benchmark był najdroższy, licząc od października 2016 r. Wzrost wycen odbywał się jednak przy przeciętnych obrotach.