Dzieje się tak m.in. dzięki kolekcjom muzycznym wydawanym przez wydawców prasy, w tym Agorę. Jej przychody z projektów specjalnych (m. in. sprzedaży kolekcji wydawniczych) po trzech kwartałach 2009 r. wynosiły 64,9 mln zł i rok do roku były wyższe o 62,3 proc. Z danych EMI Music Polska wynika, że najchętniej kupujemy albumy zagranicznych artystów, które zapewniły połowę wpływów ze sprzedaży płyt CD. Miały w tym swój udział kolekcje wydawnicze sprzedawane przez wydawców (jak kolekcja płyt z muzyką zespołu Queen Agory czy jazzowa kolekcja wydawcy „Polityki” Blue Note Records), ale też losowe wydarzenia, jak śmierć Michaela Jacksona, która spowodowała renesans zainteresowania jego muzyką.

Nawet z minimalnie rosnącymi wpływami ze sprzedaży muzyki Polska jest ewenementem na tle innych krajów. Z raportu PricewaterhouseCoopers o rynku mediów i rozrywki wynika, że średnioroczne globalne wpływy ze sprzedaży płyt CD na świecie w latach 2009–2013 będą spadać o 12,5 proc. – Japoński rynek sprzedaży płyt skurczył się np. w ubiegłym roku o 25 proc., ich sprzedaż spada także w takich krajach jak Włochy czy Hiszpania. Na Węgrzech skurczyła się w ubiegłym roku o 20 proc., a w Czechach – o 15 proc. – mówi Kabaj.