W poniedziałek, opierając się na nieoficjalnych informacjach, napisaliśmy o głównych postulatach podmiotów uczestniczących w konsultacjach aukcji pasma 5G. Teraz „Parkiet" poznał treść stanowisk części uczestników. Potwierdzają się tym samym już niektóre nieoficjalne informacje. Telekomy walczą o obniżenie wyjściowej ceny w licytacji wystawionych na aukcję czterech bloków pasma 3,4–3,8 GHz. Posługują się kilkoma argumentami.
Orange: więcej inwestycji
Zarówno P4, operator sieci Play (Play Communications), jak i Orange Polska zauważyli, że Urząd Komunikacji Elektronicznej mógł mylnie wyliczyć wadium za blok 80 MHz pasma. UKE zaproponował, aby wyniosło ono 450 mln zł. Tymczasem telekomy wyliczyły, że zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa telekomunikacyjnego powinno być to 248 mln zł. Według naszych informacji podobne szacunki ma Ministerstwo Cyfryzacji.
Potrzebną korektą wadium telekomy wyjaśniają m.in. to, dlaczego ich zdaniem cena wywoławcza w aukcji powinna być niższa niż proponowane 450 mln zł.
W ich stanowiskach można znaleźć argument, że UKE dążył do tego, aby wadium było równe kwalifikacyjnemu minimum. Inne argumenty wytaczane za tym, aby cena za pasmo była niższa, to transakcje przeprowadzone w Polsce (w wypadku Play), dodatkowo zestawienie cen wywoławczych za granicą (Orange Polska) oraz ceny usług kraju w porównaniu z tymi za granicą.
Playowi wyszło, że za blok pasma 80 MHz cena minimalna powinna wynieść 200-231 mln zł. Ostatecznie opowiada się za 230-248 mln zł.