Spółki Huuuge oraz People Can Fly już złożyły prospekty emisyjne w Komisji Nadzoru Finansowego i zamierzają wkrótce zadebiutować na rynku głównym. Z kolei na NewConnect debiuty zapowiedziało aż kilkanaście studiów. Branża wykorzystuje trwające od połowy marca ożywienie na rynkach kapitałowych oraz wzrost popytu na cyfrową rozrywkę.
Perspektywy pod lupą
W najnowszym raporcie Millennium DM informuje, że najbardziej (biorąc pod uwagę wydatki w 15 krajach Europy) na lockdownie zyskał segment dystrybucji cyfrowej. Dynamiczny wzrost wydatków na sprzęt i akcesoria pozwala oczekiwać, że nowi „covidowi" gracze mogą pozostać przy tej formie rozrywki na dłużej – oceniają analitycy Millennium DM.
To jednak nie znaczy, że wszystkie studia mają potencjał wzrostu i że ich obecne wyceny są uzasadnione. Na rynku publicznym jest już notowanych około 50 spółek z tego sektora. Część ma na koncie sukcesy, ale są i takie, które dopiero je obiecują, a ich notowania napędzają raczej informacje o charakterze marketingowym niż stricte biznesowym.
Najważniejszym tegorocznym wydarzeniem w sektorze gier będzie debiut „Cyberpunka" CD Projektu. Trafi on na rynek 19 listopada i nie brakuje opinii, że niektóre spółki chcą szybko skorzystać z dobrodziejstw rynku kapitałowego (zadebiutować, lub np. wyemitować akcje), ponieważ trudno na razie ocenić, czy „Cyberpunk" sprosta olbrzymim oczekiwaniom. Wywindowały one wycenę studia do obecnych 42 mld zł. Udana gra może być paliwem do dalszych zwyżek w sektorze gier, a w przeciwnym wypadku może przyczynić się do spadków.
Potrzebny kapitał
W ostatnich dniach na rynek trafiły informacje o emisjach akcji kilku studiów, m.in. 7Levels. Walne zgromadzenie zdecydowało o podwyższeniu kapitału poprzez emisję 50–100 tys. akcji serii D z wyłączeniem prawa poboru.