Jak nastroje przed premierą „The Medium"?
Oczywiście wyczekujemy czwartku i tego, jak zostanie przyjęta nasza największa gra w historii. Spędziliśmy nad nią osiem lat, wierząc, że nasze założenia – mimo że całkowicie nowatorskie –sprawdzą się na rynku. To nie jest gra, która już „była" i ktoś zmodyfikował istniejące pomysły. Uczestniczyliśmy więc w niesamowitej przygodzie odkrywania nowych lądów dla branży gier.
Żyjemy w czasach dużego niepokoju. Mam nadzieję, że jest w społeczeństwie coraz większa świadomość, że nikt jeszcze nie zabrał ze sobą niczego na „drugą stronę" i najważniejsze jest to, co po sobie temu światu zostawimy.
„The Medium" daje mi poczucie, że choć w małej części jest to również mój wkład w historię elektronicznej rozrywki. Bez względu na to, jak gra zostanie odebrana – jakie będą recenzje i wyniki sprzedażowe – wiem, że dokonaliśmy tego, o czym marzyliśmy. Weszliśmy na niezdobyty wcześniej szczyt. I to w najbardziej niesprzyjających warunkach. Teraz trzeba tylko szczęśliwie z niego zejść i szukać dalszych niezdobytych jeszcze gór. Nigdy nie byłem tak spokojny o premierę naszej gry jak w przypadku „The Medium". Moja prywatna ocena to 9,5/10. I tylko dlatego, że te najlepsze tytuły jeszcze przed nami.
Jak obecnie kształtuje się wishlista na waszą nową grę?