Pozorne załamanie na rynku gier

WIG.Games jest najniżej od roku, a kapitalizacja wszystkich giełdowych studiów spadła w ciągu kilku miesięcy z ponad 55 mld zł do obecnych 38 mld zł.

Publikacja: 06.04.2021 05:25

Pozorne załamanie na rynku gier

Foto: AFP

Na 687 mln USD szacuje wartość polskiego rynku gier portal branżowy Newzoo. To spory wzrost – jeszcze rok temu szacunki te były poniżej 0,6 mld USD. Obecna wartość daje nam 24. miejsce w globalnym zestawieniu. Od liderów – czyli Chin i Stanów Zjednoczonych – dzieli nas przepaść, ale wyprzedzamy np. Szwecję, Austrię i Izrael oraz niektóre kraje o większej populacji od Polski, np. Argentynę, Egipt czy Ukrainę.

Lokomotywa hossy unieruchomiona

Wszystkie największe krajowe studia – oprócz Techlandu – są już na warszawskim parkiecie. Ich łączna wycena, przy aktualnych poziomach notowań, sięga 38 mld zł – wynika z naszych szacunków. Jeszcze kilka miesięcy temu znacząco przekraczała 55 mld zł. Ten drastyczny spadek to „wina" jednej spółki – CD Projektu – której notowania załamały się po grudniowej premierze „Cyberpunka 2077", a zeszłotygodniowa prezentacja strategii przyczyniła się do pogłębienia spadków. W efekcie akcje są najtańsze od dwóch lat. W czwartek wyceniano je na około 196 zł. Po publikacji strategii kilka zagranicznych biur maklerskich mocno ścięło ceny docelowe dla polskiej spółki – są poniżej aktualnej rynkowej. Wiele wskazuje, że CD Projekt, który był przez lata lokomotywą hossy na GPW, w najbliższych kilkunastu miesiącach już nią nie będzie. Impulsem do odbicia notowań mogłoby być zrealizowanie dużego przejęcia bądź konkrety dotyczące kolejnej części „Wiedźmina", ale raczej w tym roku ich nie poznamy. Teraz rynek czeka na publikację raportu rocznego (19 kwietnia) i informację dotyczącą dywidendy. Jest spodziewana, bo mimo błędów w wersjach konsolowych gra na urządzenia PC sprzedawała się bardzo dobrze, co – zdaniem analityków – powinno przełożyć się na ponad 1 mld zł zysku netto za 2020 r.

Foto: GG Parkiet

Spadek CD Projektu pociągnął w dół indeks WIG.GAMES. Jest on najniżej od kwietnia 2020 r. Obecnie CD Projekt stanowi 34,7 proc. portfela WIG.GAMES. Na drugim miejscu jest Ten Square Games z prawie 34 proc., a dalej 11 bit studios (18,6 proc.), PlayWay (10,1 proc.) i CI Games (2,8 proc.). Co ciekawe, w indeksie póki co nie znajdziemy dwóch dużych spółek: Huuuge (debiutował na GPW w lutym tego roku) oraz People Can Fly (w grudniu 2020 r.). Tymczasem ta ostatnia właśnie jest w centrum uwagi w związku z premierą gry „Outriders", która odbyła się w czwartek wieczorem. Demo, które wcześniej spółka wypuściła, zbierało bardzo dobre opinie. W czwartek, w oczekiwaniu na premierę, kurs PCF lekko rósł. W związku z brakiem sesji giełdowej 2 kwietnia i 5 kwietnia reakcję kursu na premierę zobaczymy dopiero we wtorek.

Sektor mobilny z potencjałem

Dane opublikowane przez Newzoo wyglądają optymistycznie i potwierdzają, że popyt na cyfrową rozrywkę mocno rośnie. Największą dynamikę ma nadal segment mobilny i coraz więcej studiów próbuje swoich sił właśnie w tego typu produkcjach. Na GPW mocną pozycję na tym rynku mają TSG i Huuuge. Wycena tego pierwszego aktualnie sięga 3,8 mld zł, a drugiego – 3,5 mld zł. Huuuge uplasowało z sukcesem dużą ofertę publiczną, ale potem było już tylko gorzej. W dniu debiutu kurs spadł, a potem pogłębił spadki. Obecnie oscyluje w okolicach 42 zł (w IPO akcje kosztowały 50 zł).

– Myślę, że wycenę i potencjał Huuuge może ułatwić porównanie jej z najbliższym benchmarkiem, jakim jest Ten Square Games, zarówno pod względem branży (gry mobilne), jak i kapitalizacji. Mnożnikowo TSG jest spółką tańszą niż Huuuge (C/Z = 23,2 dla TSG versus 30,6 dla Huuuge) – komentuje Maciej Kietliński, ekspert z Noble Securities. Dodaje, że jest to ciekawe o tyle, że w przypadku TSG można dopatrzeć się kilku potencjalnych czynników wzrostowych w dłuższym terminie, jak np. stale poprawiające się wyniki gry „Hunting Clash", dające szansę na zbudowanie dywersyfikacji produktowej, zapowiadana od kilku miesięcy akwizycja czy spodziewane uzyskanie licencji w Chinach.

– Natomiast w przypadku Huuuge zdaje się, że wachlarz potencjalnych „triggerów" wzrostowych jest uboższy lub charakteryzujący się mniejszą potencjalną skalą, jak np. rozwój gry „Traffic Puzzle", która według szacunków Sensor Tower przyniosła w lutym 1,1 mln USD przychodu, lub soft lunch „Rogue Land" czy „Arrows & Empires" – podsumowuje.

Technologie
Huuuge: „skupy akcji nie są priorytetem”. Mamy komentarz analityka
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Technologie
Creotech dzieli biznes. Kwanty wejdą na giełdę
Technologie
Ruszyła karuzela nazwisk kandydatów na nowego prezesa UKE
Technologie
Miliardy na cyberochronę
Technologie
Co daje siłę walorom Orange Polska
Technologie
Podmiot z Francji chce zainwestować w DataWalk. Akcje drożeją