KGHM zapowiada zwiększenie nakładów na inwestycje

Zarząd koncernu planuje długoterminowy i stabilny rozwój działalności grupy w podstawowym biznesie związanym z wydobyciem miedzi, a to wymaga istotnego wzrostu wartości wydatków na nowe przedsięwzięcia. Jak dużego – ma być wiadomo do końca roku.

Publikacja: 14.08.2024 18:29

KGHM zapowiada zwiększenie nakładów na inwestycje

Foto: materiały prasowe

W długim terminie zarząd KGHM-u planuje wzrost nakładów inwestycyjnych. Jest on konieczny, aby zapewnić koncernowi dalszy stabilny rozwój. – KGHM musi ponosić nakłady w wysokości 3,5 mld zł, by utrzymać status quo i poziom wydobycia w obecnych, dotychczasowych warunkach. Ten poziom nie zapewnia jednak długoterminowego rozwoju firmy i gdybyśmy na tym poziomie inwestowali, nie byłoby to dla nas satysfakcjonujące – stwierdził Andrzej Szydło, prezes lubińskiej spółki, podczas środowej konferencji wynikowej.

Priorytetem jest główny ciąg technologiczny

Szef KGHM-u dodał, że wiele inwestycji w grupie należy planować z istotnym wyprzedzeniem, zwłaszcza w wydobyciu. Przypominał też o intensywnych pracach prowadzonych nad aktualizacją strategii koncernu, które powinny się zakończyć do końca tego roku. Jej priorytetem mają być inwestycje w główny ciąg technologiczny, rozumiany jako prowadzenie i rozwijanie działalności w kilku powiązanych ze sobą obszarach. Chodzi o poszukiwania i rozpoznanie złóż, eksploatację i rekultywację złóż, wzbogacanie rudy, hutnictwo i rafinację (w tym recykling) oraz przetwórstwo i sprzedaż produktów gotowych.

W tym roku KGHM planuje nakłady inwestycje sięgające 3,95 mld zł. W I połowie roku zrealizował je jedynie w wysokości 1,57 mld zł, a więc na poziomie niespełna 40 proc. Mimo to zarząd nie widzi zagrożenia związanego z wydatkowaniem zakładanych kwot. – Realizacja może być na podobnym poziomie jak w ubiegłym roku – stwierdził Zbigniew Bryja, wiceprezes KGHM-u. Przypomniał, że w ubiegłym roku plan inwestycyjny zrealizowano w 98 proc.

KGHM zdecydowaną większość tegorocznych wydatków inwestycyjnych przeznaczył na górnictwo, bo 1,28 mld zł. Z kolei hutnictwo zasilono kwotą 201 mln zł. Resztę pieniędzy wydatkowano na mniejsze projekty.

Zdecydowanie największym przedsięwzięciem realizowanym w koncernie jest Program Udostępnienia Złoża. W jego ramach w I półroczu, kosztem 345 mln zł, m.in. kontynuowano prace związane z inwestycją w szyb górniczy GG-1, projektowano szyb GG-2 Odra, zakupiono nieruchomości pod budowę szybu Retków oraz wykonano 21,7 km wyrobisk górniczych. Kolejne duże wydatki związane były z uzbrojeniem rejonów górniczych, wymianą parku maszynowego, odwodnieniem kopalń oraz rozbudową obiektu unieszkodliwiania odpadów wydobywczych Żelazny Most.

W tym roku mocno wartość inwestycji wzrosła w zależnej grupie KGHM International. Do końca czerwca podmiot ten wydał 173 mln USD, wobec 79 mln USD w tym samym czasie 2023 r. Ponaddwukrotna zwyżka jest przede wszystkim konsekwencją wyższego zakresu tzw. robót udostępniających w amerykańskiej kopalni Robinson. Nieznacznie wzrosły z kolei inwestycje realizowane w ramach chilijskiego projektu Sierra Gorda, bo do 260 mln USD z 250 mln USD. Ich większość stanowiły wydatki związane z usuwaniem tzw. nadkładu w celu udostępniania do eksploatacji kolejnych partii złoża.

Obecny zarząd KGHM-u nie przewiduje w najbliższym czasie żadnych istotnych przejęć ani sprzedaży aktywów posiadanych na rynkach zagranicznych. Przyznaje, że wymagają one pewnej restrukturyzacji, ale jest to raczej kwestia ich porządkowania i koncentrowania się na kluczowych przedsięwzięciach. Jednymi z projektów, które będą wymagały podjęcia decyzji inwestycyjnej, są projekty Victoria w Kandzie i Oxide w Chile.

Wypracowano wyższe zyski, niż oczekiwali analitycy

W II kwartale grupa KGHM wypracowała 9,17 mld zł przychodów i 650 mln zł zysku netto. W ujęciu rok do roku oba wyniki wzrosły odpowiednio o 12,2 proc. i 174,3 proc. Z kolei kluczowy wskaźnik, czyli skorygowana EBITDA (wynik ze sprzedaży netto powiększony o amortyzację i skorygowany o odpisy), zwyżkował o 103,4 proc. i tym samym osiągnął wartość 2,66 mld zł. Lubiński koncern zarobek poprawił w każdym z trzech kluczowych biznesów. Niespełna 60 proc. skorygowanej EBITDA wypracowała spółka matka z działalności prowadzanej w Polsce. Mocne zwyżki wpływów miały też miejsce na projekcie Sierra Gorda oraz w KGHM International.

Grupa poprawiła wyniki finansowe przede wszystkim w następstwie wzrostu cen miedzi. Jej średni kurs w II kwartale na London Metal Exchange wyniósł 9753 USD za tonę, co w ujęciu rok do roku oznaczało zwyżkę o 15,2 proc. Jeszcze lepiej sprawa wyglądała ze srebrem. Na LBMA (Londyński Rynek Kruszców) średni kurs tego metalu wyniósł 28,84 USD za uncję. Tym samym cena poprawiła się o 19,5 proc.

– II kwartał zamykamy dobrymi wynikami, które są efektem nowego podejścia zarządu do spraw kluczowych dla KGHM-u. Jak przed każdą firmą górniczą stoją przed nami wyzwania związane z odwróceniem trendu naturalnie rosnących kosztów wynikających z eksploatacji górniczej, ale też wyższych kosztów klimatyzacji czy logistyki transportu – stwierdził Szydło.

Według niego, aby sprostać tym wyzwaniom, koncern potrzebuje odpowiedzialnego modelu finansowania. To również jeden z głównych powodów intensywnych prac nad aktualizacją strategii koncernu.

Całe I półrocze grupa KGHM zamknęła skorygowaną EBITDA 4,21 mld zł. Tym samym wynik ten zwyżkował o 35,4 proc. Spółka informuje, że tak znaczna poprawa była efektem realizacji szeregu działań optymalizacyjnych, w tym skutecznego zarządzania kosztami oraz wzrostu efektywności produkcji. Sam wolumen produkcji miedzi wzrósł jednak w niewielkim stopniu, bo zaledwie o 2 proc., czyli do 358 tys. ton. W spółce matce sięgnął 293 tys. ton, co oznaczało spadek o 1 proc. KGHM tłumaczy, że to następstwo realizacji przyjętych założeń w planie produkcji na ten rok. Zniżka miała też miejsce w ramach projektu Sierra Gorda. Produkcja spadła tu o 10 proc., do 36 tys. ton. To z kolei konsekwencja niższej zawartości miedzi w rudzie. Wreszcie w KGHM International produkcja zwyżkowała aż o 93 proc., do 29 tys. ton, do czego przyczyniła się działalność kopalni Robinson.

W tym roku koncern odnotowuje 5-proc. spadek produkcji srebra. Słabsze rezultaty w tym zakresie osiąga zarówno w Polsce, jak i w kanadyjskim Zagłębiu Sudbury. Jeszcze mocniej, bo o 10 proc., malała produkcja metali szlachetnych. To z kolei efekt spadku ilości pozyskiwanego złota w Polsce i Chile oraz TPM (złoto, platyna i pallad) w Zagłębiu Sudbury.

W tym kontekście nie do przecenienia są informacje o spadku kosztu jednostkowego C1. To jednostkowy gotówkowy koszt produkcji miedzi płatnej uwzględniający koszty wydobycia i przerobu urobku, koszty transportu, podatek od wydobycia niektórych kopalin, koszty administracyjne fazy górniczej oraz premię przerobową hutniczo-rafinacyjną pomniejszony o wartość produktów ubocznych. Jego wartość w I półroczu wyniosła 2,76 USD na każdym funcie miedzi, co oznaczało spadek o 7 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2023 r. Nadal jednak stosunkowo wysoki jest on w odniesieniu do produkcji prowadzonej w Polsce (C1 wynosi tu 3 USD), a niski na rynkach zagranicznych (1,87–1,89 USD).

Kurs miedzi nadal decyduje o notowaniach akcji KGHM-u

Mimo że wyniki finansowe wypracowane przez KGHM były lepsze od oczekiwanych przez ogół analityków, to podczas środkowych notowań kurs akcji spółki chwilami nawet spadał. Przez większą część sesji odnotowywano jednak zwyżki. Na otwarciu kurs sięgał nawet 129,5 zł, co oznaczało wzrost o 3,7 proc.

Kluczowe znaczenie dla notowań walorów KGHM-u cały czas ma bieżący kurs miedzi. W środę na LME oscylował on w pobliżu 9 tys. USD za tonę. Wprawdzie był nieco wyższy niż we wtorek, ale nadal znajdował się w trendzie spadkowym. Chwilowa i nieznaczna poprawa notowań miedzi była zapewne efektem strajku, który rozpoczął się we wtorek w chilijskiej kopalni Escondida. Pozyskuje się z niej około 5 proc. ogółem produkowanego na świecie surowca. W dłuższym terminie stabilizująco na kurs miedzi mogą działać za to stosunkowo wysokie zapasy miedzi zgromadzone m.in. w Chinach.

W przyszłości pewien pozytywny wpływ na działalność KGHM-u może mieć z kolei wpisanie miedzi przez Unię Europejską na listę surowców strategicznych. Złoża tego surowca znajdujące się w Polsce są jedynymi eksploatowanymi we Wspólnocie. W ocenie zarządu spółki może to przede wszystkim wpłynąć na lepsze postrzeganie koncernu na europejskim rynku. Zarząd z tytułu wpisania miedzi na listę surowców strategicznych nie oczekuje jednak jakiegoś specjalnego wsparcia finansowego.

Surowce i paliwa
KGHM wypracował wyższe zyski od oczekiwanych
Materiał Promocyjny
Oto 6 ciekawostek, które warto wiedzieć o nowym Suzuki Swift
Surowce i paliwa
Serinus Energy walczy o odzyskanie tunezyjskiej koncesji
Surowce i paliwa
Serinus Energy nadal odnotowuje spadek wydobycia
Surowce i paliwa
Rafinerie zapewniły MOL-owi duże profity
Surowce i paliwa
Sprzedaż asfaltów zapewniła Unimotowi wzrost zysków
Surowce i paliwa
Czeski CEZ zarobił mniej niż rok wcześniej