Wkrótce giełdowe spółki, w tym te z branży paliwowej, rozpoczną publikację wyników finansowych za II kwartał i całe I półrocze. Spośród nich najszybciej, bo już 4 sierpnia, zamierza to uczynić węgierska MOL Group. Znacznie później publikacje planują Orlen i Unimot, bo odpowiednio 24 i 30 sierpnia. Być może wcześniej podadzą jednak szacunkowe dane.
Z publikowanych przez płocki koncern danych makro już wynika, że ostanie miesiące nie były zbyt udane dla branży. Przede wszystkim w II kwartale spadła do 13,8 dol. za baryłkę marża rafineryjna. W porównaniu z I kwartałem to zniżka o 24,6 proc. Zmalała również marża petrochemiczna. O ile dokładnie i do jakiego poziomu, nie wiadomo, gdyż Orlen do dziś nie opublikował jej wartości za czerwiec. Powodem jest aktualizacja formuły określanej dla tej marży. Powodów do optymizmu nie daje spadek dyferencjału Brent/Ural, czyli różnicy w cenie między ropą wydobywaną spod dna Morza Północnego i rosyjską. W II kwartale zniżkował też średni kurs ropy (o 3,8 proc.), gazu ziemnego (o 36,5 proc.) oraz energii elektrycznej (o 15,4 proc.). Dla płockiego koncernu negatywne skutki niesie również umocnienie się złotego względem głównych walut obcych.
Wzrosły oczekiwania
W tej sytuacji pozytywnych niespodzianek raczej nikt nie oczekuje. – W II kwartale otoczenie makroekonomiczne, w tym zwłaszcza marże rafineryjne i petrochemiczne oraz ceny ropy i gazu, nie sprzyjało Orlenowi i MOL-owi w osiąganiu tak dobrych wyników finansowych jak w I kwartale. Zniżki w tych biznesach częściowo zostały jednak wyhamowane stabilnymi rezultatami w dystrybucji energii i gazu – mówi Kamil Kliszcz, analityk BM mBanku.
Zwraca jednocześnie uwagę, że w ujęciu rok do roku wyniki obu koncernów są nieporównywalne. W przypadku Orlenu jest to konsekwencja tego, że koncern dopiero od 1 sierpnia 2022 r. konsoliduje wyniki finansowe dawnego Lotosu, a od 2 listopada danego PGNiG. Z kolei na rezultaty grupy kapitałowej MOL duży wpływ ma wysoki podatek od ponadwymiarowych zysków. Ponadto trzeba pamiętać, że rok temu w obu koncernach wpracowano rekordowe zyski. W efekcie analityk BM mBanku szacuje, że w II kwartale płocki koncern zanotował 9,7 mld zł EBITDA LIFO. W I kwartale było to 17,2 mld zł, a rok wcześniej 5,3 mld zł. Z kolei kluczowy wskaźnik w grupie MOL, czyli oczyszczony wynik CSS EBITDA, prawdopodobnie wyniósł 131 mld HUF (forinty). W I kwartale było to 259 mld forintów, a rok temu 486 mld forintów.
– Wprawdzie sam II kwartał prawdopodobnie przyniósł Orlenowi i MOL-owi znacznie słabsze wyniki rok do roku, ale z drugiej strony oczekiwania co do II połowy roku wyraźnie się poprawiły. To konsekwencja coraz lepszej sytuacji makroekonomicznej, zwłaszcza rosnącej marży rafineryjnej, która znowu przekracza 20 dol. za baryłkę – twierdzi Kliszcz. Obu koncernom sprzyjają również zwyżkujące ostatnio ceny ropy. W tym tygodniu kurs surowca typu Brent oscyluje już w okolicach 85 dol. za baryłkę, podczas gdy pod koniec czerwca znajdował się poniżej 75 dol. Działalność wydobywcza nie będzie jednak motorem napędzającym wyniki. Ze względu na obowiązujące podatki znacznie lepiej powinno być w tym biznesie w 2024 r. Dziś słabo wyglądają również wyniki z działalności petrochemicznej, głównie z powodu spadających marż.