Uchwała dotycząca przejęcia PGNiG przez Orlen, podjęta podczas walnego zgromadzenia gazowniczej spółki, będzie zaskarżona do sądu. Związany z tym proces może być równie burzliwy jak poniedziałkowe obrady, w których udział brało około 700 osób. Punktem spornym jest już samo stwierdzenie, czy inwestorzy zgłosili na NWZ sprzeciw do uchwały o fuzji i jednocześnie zażądali zaprotokołowania tego faktu. Spółka w raporcie giełdowym napisała: „Po zamknięciu obrad NWZ PGNiG do protokołu zgłoszono sprzeciwy odnośnie do uchwały nr 3 w sprawie połączenia PKN Orlen i spółki oraz zgody na proponowane zmiany statutu PKN Orlen”. To zawoalowane stwierdzenie, że sprzeciwów nie zgłoszono w wymaganym czasie.
Zgaszono światło
PGNiG, w odpowiedzi na nasze pytania dotyczące m.in. tego, ilu akcjonariuszy zgłosiło sprzeciw do uchwały połączeniowej i jakim pakietem akcji dysponują, podało jedynie, że wszelkie informacje, które spółka mogła udzielić, zostały przekazane raportem bieżącym. Z udzieleniem konkretnych informacji nie mają za to problemu drobni inwestorzy.
– Podczas walnego zgromadzenia PGNiG głosowałem przeciwko uchwale o fuzji tej spółki z Orlenem i żądałem zaprotokołowania tego faktu, podobnie jak około stu innych osób obecnych podczas obrad. Proces ten nie przebiegał jednak tak, jak zapowiadał to prowadzący NWZ Radosław Kwaśnicki, gdyż po głosowaniu uchwały o połączeniu zamknął obrady, próbując uniknąć przyjęcia naszych wniosków – mówi Wojciech Dobrzyński, prezes Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych.
Czytaj więcej
Podczas walnego zgromadzenia wielu udziałowców koncernu stanowczo domagało się wstrzymania połączenia spółki z Orlenem. Mimo to uchwałę podjęto.
Dodaje, że po opuszczeniu przez zarząd PGNiG namiotu, w którym prowadzono obrady, zgaszono w nim światło (obrady zakończono tuż przed godz. 18.00) i notariusz oświadczył, że w takich warunkach nie będzie przyjmował oświadczeń. – Perswazja wielu osób i złożone na kartkach sprzeciwy zostały jednak przyjęte przez notariusza, który protokołował przebieg obrad. Cała sprawa została też udokumentowana poprzez nagranie wideo – twierdzi Dobrzyński. Zapewnia, że akcjonariusze mniejszościowi skierują do sądu pozew o unieważnienie uchwały o fuzji.