Gazociąg GIPL o długości 508 km łączy gazowe systemy przesyłowe Polski i Litwy. Pełną przepustowość ma osiągnąć w październiku tego roku. Dla Polski to kolejny szlak dywersyfikacji, dzięki litewskiemu terminalowi LNG.
O uruchomieniu polsko-litewskiego połączenia gazowego poinformowali polski Gaz- System i litewski Amber Grid. Litwini poinformowali, że podczas aukcji 27 kwietnia br. zarezerwowana została jedna trzecia dostępnych zdolności przesyłowych w stronę Polski. W ramach aukcji przeprowadzonej na platformie GSA na okres od 1 maja do 1 czerwca br. wylicytowano przepustowość na zasadach przerywanych w wysokości 861 000 kWh/h. To odpowiada niemal 2 mln m sześc. dziennie. Taki wynik oznacza, że zwycięzca aukcji może skorzystać z możliwości przesyłu gazu do takiej wysokości. Kolejne aukcje ruszają 2 maja.
Czytaj więcej
Tak przynajmniej twierdzą spółki, które biznesowo zajmują się tworzeniem ich zapasów. Nie zmienia to faktu, że w obliczu sytuacji na Wschodzie konieczne są dalsze inwestycje.
Od 1 maja do 30 września br., techniczna przepustowość w kierunku Litwy wyniesie w przeliczeniu 2 mld m sześc. rocznie, a w kierunku Polski - ok. 1,9 mld m sześc. gazu rocznie. Docelowo gazociąg będzie miał zdolność przesyłową rzędu 2,5 mld m sześc. rocznie w kierunku Litwy i 2 mld m sześc. w kierunku Polski.
Gaz, który będzie płynął do Polski będzie pochodził z litewskiego pływającego terminalu LNG, gdzie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zarezerwowało w marcu przepustowość terminala LNG w Kłajpedzie. Pierwszy transport skroplonego gazu dla spółki powinien wpłynąć tam na początku maja. Litwini informują, że kolejny ładunek LNG w terminalu w Kłajpedzie spodziewany jest w dniach 6-7 ma-ja. W okresie marzec-wrzesień terminal LNG w Kłajpedzie ma przyjąć 20 dużych ładunków LNG. W obliczu rosnącego zainteresowania, władze operatora obiektu, Klaipėdos Nafta rozważają możliwość rozbudowy zdolności regazyfikacyjnej terminalu z obecnych 3,75 mld do 5 mld m sześc. w perspektywie długoterminowej.