Dialog na giełdę? Jeśli tak, to bez Polskiej Miedzi. Giełdowy debiut Dialogu, a następnie całkowite wyjście z interesu w ciągu dwóch lat – takie plany wobec miedziowego telekomu miał prezes KGHM Mirosław Krutin. Tak było, a jak jest teraz? Z informacji „Parkietu” wynika, że zarząd KGHM chce szybko wyjść z tego biznesu. Właściciel telekomu nie zamierza czekać na wejście firmy na giełdę i szuka na nią kupca.
Pod koniec ubiegłego roku Krutin podkreślał, że strategia wobec Dialogu została dobrze przemyślana i ma na celu zminimalizowanie strat związanych z dalszym angażowaniem się. Wówczas szacowano, że firma zainwestowała w telekomunikacyjny projekt ponad 2 mld zł, a w księgach akcje spółki wyceniane są na około 1 mld zł.
[srodtytul]Różne wyjścia [/srodtytul]
Poprzednie zarządy KGHM bez powodzenia podejmowały próby sprzedaży Dialogu. Zawsze jednak potencjalni kupcy (nie zdradzano, z kim negocjowano) dawali za firmę mniej, niż chciał KGHM. Dziś władze Polskiej Miedzi nie zaprzeczają i nie potwierdzają informacji „Parkietu” o przygotowaniu ofert dla kupców.
– Prezes Krutin zapowiadał, że KGHM daje sobie dwa lata na wyjście z Dialogu. Dziś nie możemy powiedzieć, czy rezygnujemy z upublicznienia. Wyjście z tego projektu odbędzie się przez debiut giełdowy albo w inny sposób, w tym sprzedaż – mówi Przemysław Ziółek z biura prasowego KGHM. Planami szybkiej sprzedaży Dialogu przez KGHM nie jest zaskoczony Piotr Mazurkiewicz, który niespełna miesiąc temu zrezygnował z kierowania telekomem. – KGHM nie jest merytorycznym partnerem dla Dialogu, jest bowiem inwestorem finansowym. Szybka sprzedaż inwestorowi branżowemu lub finansowemu będzie dobra dla samej spółki i dla KGHM, pod warunkiem że cena będzie satysfakcjonująca – mówi „Parkietowi” Piotr Mazurkiewicz.