Jego zdaniem najlepszym kandydatem na inwestora dla Polic byłby podmiot z branży, który mógłby ustabilizować dostawy surowców i eksport zachodniopomorskich zakładów. Miklewicz uważa, że wcześniejsza koncepcja, zakładająca łączną sprzedaż Polic i Puław koncernowi PGNiG, nie będzie realizowana. – Najbardziej prawdopodobna jest samodzielna prywatyzacja naszej spółki – stwierdził w TVN CNBC Biznes szef Polic.Miklewicz uznał, że wycofanie zakładów z GPW nie jest przesądzone. – Praktyka rynkowa pokazuje jednak, że w wielu przypadkach inwestorzy tak właśnie postępują. Szczególnie dotyczy to inwestorów przemysłowych – powiedział.
Sprzedaż znajdujących się teraz w rękach Skarbu Państwa 59,43 proc. akcji Polic, co nastąpi prawdopodobnie w połowie 2010 r., zdaniem Miklewicza może być dobrą okazją do podwyższenia kapitału firmy. Jednak jeśli przyszły inwestor zdecyduje się sprzedać części aktywów należących teraz do grupy, dokapitalizowanie nie będzie konieczne.
Police, które od maja starają się o 190 mln zł kredytu obrotowego, zakończyły już audyt, którego wymagały banki, i przekazały im wszystkie niezbędne dokumenty. – Jesteśmy już w końcowym etapie, tuż przed decyzją – powiedział Miklewicz. Według niego dalszy harmonogram starań o fundusze zostanie ustalony w najbliższy poniedziałek. Kredyt, według propozycji zarządu, mógłby być spłacony w ciągu trzech–pięciu lat. W grę nie wchodzi natomiast emisja akcji dla instytucji finansowych.
Tymczasem – jak podało Radio Szczecin na swojej stronie internetowej – w najbliższym tygodniu związkowcy z Polic mogą wejść w spór zbiorowy z zarządem. W opinii organizacji związkowych działania restrukturyzacyjne, jakie podejmują władze spółki, są nieprzemyślane i mogą doprowadzić do odejścia z pracy wielu cennych pracowników.W piątek kurs Polic spadł o 2,74 proc., do 6,39 zł.