Podkreślili przy tym, że „nie prowadzą na dzień dzisiejszy żadnych negocjacji, ani nikogo nie namawiają do sprzedaży, bądź zakupu jakichkolwiek akcji ZAT lub Z.Ch. Police". To odpowiedź na propozycję porozumienia przesłaną w tym tygodniu do związkowców przez rosyjski koncern Acron, który ogłosił w maju wezwanie na akcje tarnowskiej grupy.

Rosjanie przekonują w dokumencie, że m.in. dołożą wszelkich starań, by inwestować w rozwój mocy produkcyjnych i utrzymanie obecnego poziomu zatrudnienia. "Jednocześnie Związki Zawodowe Z.Ch. Police  „nie chowają głowy w piasek" i są otwarte na rozmowy z każdą ze stron uczestniczących w tym postępowaniu, jeżeli wystąpi ona z taką inicjatywą", napisano w komunikacie związkowym.

"Oczekujemy decyzji odmownych wobec wezwania firmy Synthos"

„Uzasadnienie oferty Synthos według naszej wiedzy nie niesie za sobą wymiernych korzyści i inwestycji dla Puław", napisali w oficjalnym komunikacie zakładowe organizacje związkowe. Podkreśliły przy tym, producent kauczuku kupując akcje Zakładów Azotowych Puławy uzyskuje kontrolę nad pozostałymi zakładami, czyli Fosfory Gdańskie i Azoty Adipol.

„Zaproponowana przez firmę Synthos cena w żaden sposób nie odzwierciedla realnej wartości grupy kapitałowej", dodają. Oczekują w tej sytuacji, że resort skarbu (ma ponad 50 proc. akcji) nie będzie się kierował w swoich decyzjach aktualną wyceną giełdową i doraźnymi zyskami, płynącymi z oferty Synthosu. „Wartość Zakładów Azotowych Puławy  i pozostałych firm grupy można określać jedynie w dłuższym horyzoncie czasowym. Z roku na rok ta wartość będzie rosła. Oczekujemy od Ministra Skarbu Państwa i pozostałych Akcjonariuszy podjęcia decyzji odmownych wobec wezwania firmy Synthos", napisali.

Grupa Acron, za pośrednictwem Norica Holding, w maju wezwała do sprzedaży 41,6 mln akcji ZA Tarnów, dających 64,8 proc. głosów, po 36 zł za akcję. W wyniku wezwania chce osiągnąć 66 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.