Będzie obrót węglem i gazem z łupków

Z Ireneuszem Łazorem, prezesem Towarowej Giełdy Energii, rozmawia Tomasz Furman

Aktualizacja: 14.02.2017 23:56 Publikacja: 11.10.2012 06:00

Będzie obrót węglem i gazem z łupków

Foto: Archiwum

Termin uruchomienia giełdy gazu w Polsce przesuwa się. Kiedy jest szansa na rozpoczęcie notowań?

Giełda jest gotowa do uruchomienia tego rynku, ale musimy poczekać na odpowiednie warunki zewnętrzne, od nas niezależne. Choć większość regulacji niezbędnych do uruchomienia giełdy gazu jest gotowych, to brakuje jeszcze nowego rozporządzenia taryfowego. Za kilka tygodni powinno jednak wejść w życie. Na jego podstawie prezes Urzędu Regulacji Energetyki będzie mógł zatwierdzić taryfy spółkom dystrybucyjnym m.in. z grupy PGNiG. Sądzę, że to pozwoli na uruchomienie giełdy gazu w połowie listopada.

Jakie instrumenty dotyczące gazu będą notowane?

Podobnie jak na rynku energii elektrycznej, do obrotu wprowadzone zostaną tzw. forwardy. Są to kontrakty, które będą wiązały się z dostawą surowca w przyszłości. Pierwsze z nich Izba Rozliczeniowa Giełd Towarowych rozliczy w lutym lub marcu.

Problemem podczas pierwszych sesji może być brak płynności. Jak chcecie sobie z nim poradzić?

Nasze możliwości oddziaływania na odpowiednio wysoką podaż i popyt są ograniczone. Po stronie sprzedawców mamy PGNiG. Jestem jednak przekonany, że pojawią się dodatkowi sprzedający. Wiadomo już, że w każdym kwartale PGNiG chce wprowadzić na rynek około 100 mln m sześc. gazu. W przyszłości może się natomiast pojawić obligo giełdowe, czyli obowiązek wprowadzenia do obrotu większej ilości surowca. Obecnie rozważane jest obligo na poziomie minimum 30 proc. zużywanego w Polsce gazu, choć są również propozycje daleko bardziej odważne. To niewątpliwie będzie miało pozytywny wpływ na płynność giełdy. W obecnym stanie prawnym uczestnicy rynku gazu będą musieli składać zlecenia za pośrednictwem domów maklerskich. Jednak i to ma się wkrótce zmienić. Nowe prawo będzie dawało również możliwość bezpośredniego składania zleceń przez uczestników rynku. Również TGE zależy na tym, aby wykreować obrót, dlatego w początkowym okresie chcemy, aby koszty transakcji były jak najniższe.

Jakie surowce poza gazem ziemnym mogą być w przyszłości notowane na TGE?

W kolejnym etapie rozwoju naszej giełdy chcemy uruchomić notowania gazu LPG, a w dalszej perspektywie gazu łupkowego. Z popytem i podażą LPG nie powinno być większych problemów, bo jest to rynek konkurencyjny. Umożliwimy zawieranie zarówno transakcji spotowych (z natychmiastową dostawą – red.), jak i terminowych. Na giełdzie gazu ziemnego najpierw ruszamy z kontraktami terminowymi, a dopiero w przyszłości ze spotowymi.

Kiedy ruszą notowania LPG?

Jesteśmy coraz bliżej określenia koncepcji funkcjonowania tego rynku. Po wakacjach przyszłego roku prawdopodobnie będziemy mogli rozpocząć pierwsze notowania LPG.

Po co chcecie uruchamiać odrębne notowania gazu łupkowego, w sytuacji gdy będzie już giełda gazu? Przecież zarówno surowiec pozyskiwany ze skał łupkowych, jak i ten, którym handel na giełdzie ma się wkrótce rozpocząć, to gaz ziemny. Pod względem składu niczym się od siebie nie różnią.

W Stanach Zjednoczonych, gdzie wydobycie gazu łupkowego jest największe na świecie, handel tym paliwem odbywa się zarówno na giełdach gazu, gdzie jest ono mieszane z surowcem pochodzącym ze złóż konwencjonalnych, jak i na odrębnych platformach obrotu. Mimo że to ten sam co do składu surowiec, jego ceny są inne. Właściciele odwiertów, z których wydobywa się gaz łupkowy, często nie chcą, aby go mieszać, bo w pewnych sytuacjach jest to dla nich i ich klientów bardziej korzystne. Odbiorcy mogą na przykład kupować gaz taniej, bezpośrednio ze złoża. Mimo że surowiec niekonwencjonalny jeszcze nie jest u nas wydobywany, to już teraz musimy zastanowić się jak stworzyć warunki do handlowania nim. Na dzisiaj nie jest jeszcze przesądzone, jak będziemy organizować obrót tym paliwem.

Czy poza gazem na TGE będą prowadzone notowania innych surowców?

Zastanawiamy się nad uruchomieniem notowań węgla kamiennego, ale nie jest to proces krótkotrwały. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że nie jest to produkt jednorodny. Węgiel wydobywany z każdej kopalni jest inny chociażby pod względem energetycznym czy zawartych w nim zanieczyszczeń, np. siarki. Do tego dochodzi surowiec importowany statkami z różnych części świata, czy koleją, głównie ze Wschodu. Z tego powodu najpierw chcemy stworzyć indeks węglowy, który będzie wszystkie te czynniki uwzględniał.

Kiedy zaczniecie go publikować?

Prace nad jego przygotowaniem już trwają. Będzie to indeks cenowy, porównywalny na przykład ze wskaźnikiem ARA (dolarowy indeks cen węgla, który przechodzi przez porty w Amsterdamie, Rotterdamie i Antwerpii – red.). Nasz indeks będzie uwzględniał zarówno ceny poszczególnych rodzajów węgla, jak i ich wolumen. Myślę, że zaczniemy podawać jego wartości na przełomie tego i następnego roku. Dzięki indeksowi węglowemu, w dalszej perspektywie będzie możliwe rozpoczęcie notowań forwardów na węgiel, niezależnie od jego rodzaju.

Na razie notowania surowców energetycznych są w sferze planów. Jak rozwija się obecnie giełdowy rynek energii elektrycznej?

Cały czas pracujemy nad rozwojem rynku i zwiększeniem jego atrakcyjności. Teraz najważniejsze jest dla nas przyjęcie nowego harmonogramu obrotu. Zamiast trzech fixingów i dwóch występujących pomiędzy nimi notowań ciągłych, chcemy wprowadzić jeden fixing i mające po nim miejsce notowania ciągłe. Obecnie zastanawiamy się, na jaką godzinę wyznaczyć fixing, tak aby z jednej strony umożliwić rozliczanie giełdowych transakcji przez PSE Operatora, a z drugiej pozwolić uczestnikom rynku na prowadzenie handlu międzynarodowego.

Czy w segmencie energii elektrycznej też rozważacie wprowadzanie nowych produktów?

Oczywiście. Chcemy m.in. rozpocząć notowania megawatogodzin, czyli zaoszczędzonych przez odbiorców energii elektrycznej jednostek mocy. Niedawno PSE Operator ogłosił przetarg na świadczenie usług polegających na gotowości odbiorcy energii elektrycznej do redukcji zapotrzebowania na prąd w zamian za określone wynagrodzenie. Dlaczego przedsiębiorstwa, które w pewnych godzinach są gotowe ograniczyć zapotrzebowanie na prąd, na przykład poprzez wyłączenie części urządzeń w godzinach 16–18, nie miałyby sprzedawać go na giełdzie? Chcielibyśmy też wprowadzić do notowań prąd pochodzący tylko z odnawialnych źródeł energii. Wprawdzie byłby on droższy, ale jego nabywcy mieliby pewność, że wspierają rozwój zielonej energii, co mogliby wykorzystywać chociażby w budowaniu swojego wizerunku czy w akcjach marketingowych.

Surowce i paliwa
W Orlenie nie ma przesłanek mogących zachęcić inwestorów do kupowania akcji
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Surowce i paliwa
Giełdowe spółki nie są zainteresowane rozwojem rynku LNG
Surowce i paliwa
Paliwa na stacjach zdrożeją. O ile więcej zapłacimy za benzynę i olej napędowy?
Surowce i paliwa
Akcjonariusze Orlenu rozliczyli były zarząd i radę nadzorczą
Surowce i paliwa
Były zarząd i rada Orlenu,w tym Daniel Obajtek, nie otrzymali absolutorium
Surowce i paliwa
Prezes PGG: Wbrew niektórym opiniom jesteśmy stabilnym przedsiębiorstwem