Już za kilkanaście dni do terminalu LNG w Świnoujściu przypłynie z Kataru pierwszy statek z komercyjną dostawą skroplonego gazu. Dla spółek z Polski i całego regionu wiąże się to z nowymi możliwościami rozwoju. Największe korzyści może osiągnąć Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Koncern ma podpisany 20–letni kontrakt na dostawy LNG z firmą Qatargas. W jego ramach będzie otrzymywał około 1 mln ton skroplonego surowca rocznie, czyli około 1,5 mld m sześc. błękitnego paliwa po regazyfikacji, czyli zamianie go ze stanu ciekłego na gazowy. Dla porównania: zużycie w Polsce wynosi około 16 mld m sześc. rocznie.
PGNiG będzie też kupowało LNG w transakcjach spotowych (natychmiastowych). Pierwszą umowę już ma z norweskim Statoilem. – LNG rozszerza repertuar źródeł pozyskania gazu dla PGNiG. Decyzja o realizacji zakupu spot na rynku LNG jest zawsze wynikiem analizy zapotrzebowania i ekonomiki poszczególnych źródeł pozyskania gazu w danym momencie – informuje departament komunikacji PGNiG.
Dzięki LNG koncern przede wszystkim zapewnia sobie surowiec, który po regazyfikacji trafi do sieci gazowej w Polsce. PGNiG prowadzi jednak również analizy związane z możliwością utworzenia biura tradingu LNG w jednym z ośrodków handlu tym towarem na świecie. Szczegółów na razie nie podaje.
Nowi uczestnicy rynku
Wraz z rozpoczęciem komercyjnej działalności przez terminal w Świnoujściu uruchomiona zostanie usługa tankowania LNG cystern samochodowych. PGNiG już dokonał załadowania kilku cystern w ramach rozruchu i testów technicznych terminalu. – Rynek LNG w małej skali jest ciekawym i dynamicznie rozwijającym się rynkiem w basenie Morza Bałtyckiego. Jest duże zainteresowanie podmiotów z kraju i zagranicy w zakresie sprzedaży LNG na cysternach – twierdzi departament komunikacji PGNiG. Spółka prowadzi też analizy dotyczące budowy małych instalacji tankowania statków lub samochodów zasilanych LNG.
Na razie tylko PGNiG zdecydowało się na dostawy skroplonego surowca do Polski. Nie można jednak wykluczyć, że wkrótce pojawią się kolejni gracze. – Koncern na bieżąco analizuje rynek gazu, w tym LNG, i opłacalność sprowadzania go z różnych kierunków. Obecnie czekamy na publikację taryfy Polskiego LNG (firma zależna od Gaz-Systemu, do której należy gazoport – red.) oraz finalnej wersji Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Terminalu LNG w Świnoujściu, bez których analiza opłacalności nie może być kompletna – podaje biuro prasowe PKN Orlen. Grupa tylko w Polsce zużywa około 1,5 mld m sześc. gazu rocznie, co jest na tyle dużym wolumenem, że może ją skłaniać do działań zmierzających do samodzielnego pozyskiwania tego surowca.