Będzie to możliwe dzięki zwiększeniu mocy produkcyjnych z 966 tys. ton do 1,46 mln ton rocznie i rozszerzeniu oferty o cztery rodzaje nawozów: saletrę grubą, saletrosiarczan amonu, saletrzak z siarką i saletrzak z magnezem o ulepszonych własnościach granuli. Koncern przekonuje, że rozszerzenie asortymentu produktów nawozowych zabezpieczy Anwil na wypadek ewentualnego wprowadzenia w przyszłości zakazu obrotu saletrą amonową w Unii Europejskiej.
Inwestycja zlokalizowana we Włocławku ruszyła ponad rok temu. Koncern przekonuje, że jest realizowana zgodnie z harmonogramem. Obecnie w jej ramach wykonywane są liczne prace ziemne. Przygotowano zaplecze pod prefabrykację rurociągów oraz odbyło się tzw. palowanie w miejscu, gdzie stanie turbozespół i komin. Ponadto zakończyły się prace wylewania fundamentów pod zbiornik kwasu azotowego i kolumnę absorpcyjną. Nowa linia ma być oddana do użytku w połowie 2022 r. Koszt całego przedsięwzięcia szacowany jest na ok. 1,3 mld zł.
– Anwil jest bardzo ważnym aktywem w grupie Orlen, a wzmocnienie jego pozycji na europejskim rynku to jeden z naszych priorytetów. Dlatego realizujemy strategiczną, a zarazem jedną z największych pod względem wartości inwestycję w historii włocławskiej firmy, także od czasu przejęcia w 2012 r. 100 proc. jej akcji przez grupę Orlen – twierdzi Daniel Obajtek, prezes płockiego koncernu.
Anwil opiera swoją działalność biznesową na dwóch filarach: produkcji PCW (polichlorek winylu) i nawozów azotowych, których pod względem mocy wytwórczych jest drugim producentem w kraju i trzynastym w Europie. W ubiegłym roku grupa PKN Orlen sprzedała 1030 tys. ton nawozów sztucznych o wartości 903 mln zł. W 2018 r. było to odpowiednio 1067 tys. ton i 825 mln zł. Zdecydowaną większość nawozów koncern wytwarza w Polsce. Część produkcji pochodzi również z Czech. TRF
Notowania akcji na stronie: