Portfel techniczny na grudzień: Głównie duże spółki na ostatni miesiąc tego roku

Krajowy rynek akcji w ostatnim czasie mocno zniechęcił do siebie inwestorów. Zawsze jednak znajdą się spółki, które na tle szerokiego rynku będą silniejsze i mogą zabłyszczeć. Analitycy techniczni wskazują kandydatów do tego miana.

Publikacja: 03.12.2024 06:00

Portfel techniczny na grudzień: Głównie duże spółki na ostatni miesiąc tego roku

Foto: Adobestock

Początek nowego miesiąca na GPW wydaje się obiecujący, aczkolwiek wyniki polskich akcji po 11 miesiącach tego roku są sporym rozczarowaniem dla osób pamiętających prognozy analityków czy zarządzających sprzed roku. W grudniu eksperci analizy technicznej stawiają głównie na duże przedsiębiorstwa, zarówno te, które w tym roku błyszczą jak i te, które przyczyniły się do osunięcia głównych indeksów.

Akcje w górę, waluta w dół

Listopad był dość trudnym miesiącem dla europejskich i polskich inwestorów. Giełdy Starego Kontynentu stały raczej z boku, przypatrując się z daleka wydarzeniom za oceanem i powrotowi Donalda Trumpa na fotel prezydenta bądź osuwały się pod własnym ciężarem. Z perspektywy lokalnego rynku dodatkowo na nowo odżyło ryzyko eskalacji wojny za wschodnią granicą. W połowie zeszłego miesiąca WIG20 zawędrował do poziomów najniższych od ponad roku, natomiast WIG zszedł na moment poniżej poziomu zamknięcia 2023 r. Na ewakuację inwestorów z krajowego rynku wskazywał także słabnący kurs złotego. Najsłabiej wypadł indeks dużych spółek, obciążony m.in. bankami, ale też spółkami surowcowymi. KGHM, na które w listopadzie postawiło dwóch ekspertów w ramach portfela technicznego „Parkietu”, osunęło się o kilkanaście procent. Bardzo słabe zachowanie producenta miedzi sprawiło, że średni wynik portfela technicznego w ubiegłym miesiącu był ujemny, choć nieznacznie. A to za sprawą bardzo mocnych CCC i Benefitu Systems, które urosły w ubiegłym miesiącu dwucyfrowo. Impulsem do zwyżek były zaprezentowane przez wspomniane przedsiębiorstwa wyniki kwartalne oraz zarysowane przez zarządy perspektywy rozwoju.

Pierwsza sesja nowego miesiąca przebiegała jednak w dobrej atmosferze. WIG20 w poniedziałkowe popołudnie rósł o 2,5 proc., ocierając się raz po raz 2250 pkt. Niemiecki DAX z kolei wzbijał się na nowy historyczny rekord. Nerwów nie zapowiadał też początek sesji w USA. Wygląda na to, że nad krajowym rynkiem wreszcie może wzejść słońce. Niemal cały poprzedni tydzień indeks polskich dużych spółek spędził, próbując wyłamać się ponad 2200 pkt. Jak wskazywał Przemysław Smoliński z BM PKO BP, WIG20 przez kilka sesji konsolidował się po wykonaniu ruchu powrotnego do przełamanego, krótkoterminowego wsparcia na poziomie lokalnych minimów z wcześniejszych miesięcy. – Dopóki indeks dużych spółek nie powróci powyżej niego, w średnim horyzoncie należy liczyć się z dalszymi spadkami. Zarazem jednak nawet powrót indeksu powyżej wspomnianego poziomu nie oznaczałby automatycznie trwałego odwrócenia trendu na wzrostowy, a jedynie rozpoczęcie silniejszej korekty – podkreślał Smoliński. Poniedziałkowy wzrost był imponujący, ale o poważnych postępach popyt będzie mógł mówić dopiero po wyłamaniu ponad linię trendu spadkowego oraz potwierdzeniu ruchu na kolejnych sesjach.

Paweł Danielewicz z BM Santandera wspomina zaś, że ważnym dla WIG20 wydarzeniem technicznym ostatnich tygodni była z pewnością obrona tzw. węzła DiNapolego: 2116–2132 pkt, czyli strefy utworzonej na bazie dwóch podstawowych zniesień wewnętrznych: 38,2 proc. i 61,8 proc. – Popyt uaktywnił się tutaj, choć wykreowany ruch odreagowujący wytracił swój impet już w okolicy oporu Fibo: 2220–2229 pkt. Na obecnym etapie wydarzeń mamy zatem do czynienia z falą powrotną do przełamanej wcześniej linii szyi klasycznej formacji RGR. Ponieważ koncentrują się tutaj także liczne zniesienia (między innymi 38,2 proc.), strefa odgrywa w tej chwili kluczową rolę (tym bardziej że jest wyraźnie respektowana) – tłumaczył Danielewicz. – Konkluzja jest zatem bardzo prosta. Wybicie tej przeszkody byłoby potencjalnie istotnym wydarzeniem, mogącym stać się dodatkowym bodźcem dla byków – zapowiada. Według Danielewicza średnioterminowy sygnał słabości, korespondujący z aktualnym trendem rynkowym, pojawiłby się natomiast w momencie trwałego przełamania eksponowanego już na wstępie węzła: 2116–2132 pkt.

Warto zauważyć, że poniedziałkowym zwyżkom polskich akcji nie towarzyszyło umocnienie złotego, a wręcz jego (i euro) spora deprecjacja, a to dość mocny sygnał ostrzegawczy.

Nowe strategie

Jaki pomysł mają eksperci analizy technicznej na ostatni miesiąc roku? Przypomnijmy, że uwzględniając nawet 2,5-proc. zwyżkę WIG20 w poniedziałek, indeks dużych spółek znajdował się 4,2 proc. poniżej poziomu zamknięcia 2023 r. i to wśród dużych przedsiębiorstw analitycy dostrzegają najwięcej okazji. W grudniowym zestawie spółek znalazł się m.in. CD Projekt, który w tym roku prezentuje się zdecydowanie lepiej od benchmarku. Po nieco ponad 11 miesiącach tego roku akcje producenta gier notują blisko 49-proc. zwyżkę. CD Projekt błyszczał też w listopadzie, który ogółem dla WIG20 był ciężki. Jak wskazuje Piotr Kaźmierkiewicz z BM Pekao, na wykresie miesięcznym kursu tej firmy biały korpus przerywa passę dwóch kolejnych czarnych świec, co jego zdaniem rodzi szanse na kontynuację tendencji długoterminowej.

Pozostałe przedsiębiorstwa z WIG20, które znalazły się w grudniowym portfelu technicznym, nie mogą pochwalić się już tak imponującymi zwyżkami, ale ostatnie tygodnie i początek grudnia to dobry czas PZU. Spółka zaprezentowała nową strategię, którą rynek przyjął z optymizmem. Pod koniec poniedziałkowej sesji walory ubezpieczyciela zyskiwały 4,3 proc., co dawało 7,5-proc. umocnienie od początku roku. W ocenie Smolińskiego w średnim terminie można liczyć na kontynuację trendu wzrostowego w kierunku szczytu z pierwszej połowy roku, a nie można wykluczyć, że i wyżej.

Niezłe ostatnie dwa tygodnie ma za sobą także LPP. W ocenie Michała Pietrzycy z DM BOŚ układ techniczny wykresu odzieżowej firmy wskazuje, że najbliższe miesiące mogą być udane dla akcjonariuszy.

Ostatnia z dużych spółek, która znalazła się w składzie portfela na ten miesiąc, liczy już straty od początku roku. Orlen, na którego postawił Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl, jest ponad 15-proc. na minusie. W listopadzie petrochemiczna firma też nie błyszczała, ale Sawicki przy niej pozostaje. Jak zauważa, relatywna siła walorów Orlenu w listopadzie wyraźnie wzrosła. Zwraca uwagę na wzrost aktywności kupujących w ostatnich tygodniach i widzi przestrzeń do odreagowania. Warto jego zdaniem bacznie obserwować zachowanie Orlenu przy strefie 54–55 zł.

W grudniowym zestawie znalazł się też reprezentant sektora, o którym w ostatnim czasie głośno. Michał Krajczewski z BM BNP Paribas szanse na zwyżki widzi w Domu Development. Ekspert zwraca uwagę, że notowania tego przedsiębiorstwa znajdują się w trendzie wzrostowym w dłuższym terminie. Jak tłumaczy, obrona okolic 195 zł byłaby czytelnym sygnałem do kontynuacji hossy i skierowania kursu do historycznych maksimów. W tym roku walory Dom Development umocniły się już o 43 proc.

Najsilniejszą tegoroczną spółką, która znalazła się w grudniowym składzie portfela technicznego, jest jednak XTB, które na ten moment podwoiło swoją wartość, aczkolwiek maksima z połowy tego roku pozostają aktualne. Według Sobiesława Kozłowskiego z Noble Securities w ujęciu tygodniowym korekta notowań dobiegła jednak końca końca, kanał zaś spadkowy formowany od maja został przełamany wybiciem notowań powyżej 66,66 zł. Kozłowski wskazuje też na silne argumenty fundamentalne XTB.

Michał Krajczewski

BM BNP Paribas

Dom Development

Notowania akcji dewelopera w dłuższym terminie znajdują się w trendzie wzrostowym. Po korekcie w okresie czerwiec–sierpień, kurs akcji powrócił na nowe maksima i po chwilowej konsolidacji wybił się na nowe historyczne szczyty. W drugiej połowie listopada mieliśmy do czynienia z korektą do poziomu wybitego oporu, który stanowi obecnie wsparcie dla kursu. W tych okolicach na ostatnich sesjach obserwujemy długie, dolne cienie co oznacza aktywność popytu w ważnej strefie wsparcia. Obrona omawianego poziomu około 195 zł będzie więc czytelnym sygnałem do kontynuacji hossy i kierowaniu się notowań Dom Development na nowe, historyczne maksima.

Piotr Kaźmierkiewicz

BM Pekao

CD Projekt

Gdy na przełomie pierwszej i drugiej dekady listopada kurs CD Projektu przetestował linię długoterminowego trendu wzrostowego, skuteczna obrona i późniejsze odreagowanie dawały nadzieję na definitywne zakończenie trzymiesięcznej korekty. I tak też się stało. Na sesji z 26 listopada podaż, co prawda, próbowała jeszcze zanegować wybicie ponad linię krótkoterminowego trendu spadkowego, ale dolny cień świecy z tego dnia oparł się jedynie na wsparciu dynamicznym w postaci EMA100, prowokując popyt do odrobienia połowy strat i zamknięcia sesji powyżej wsparcia statycznego w okolicy wrześniowego dołka oraz dynamicznego, zdefiniowanego przez górne ograniczenie korekcyjnego kanału. W rezultacie powyższego w układzie tygodniowym mamy kolejną białą świecę, z wyraźnie podwyższonym wolumenem obrotu i nieco bardziej widocznym górnym cieniem. W układzie miesięcznym biały korpus przerywa natomiast passę dwóch kolejnych czarnych świec, co razem tworzy setup pod kontynuację tendencji długoterminowej.

Sobiesław Kozłowski

Noble Securities

XTB

W ujęciu tygodniowym korekta notowań dobiegła końca. Kanał spadkowy formowany od maja br. został przełamany wybiciem notowań powyżej 66,66 zł, co oznacza powrót do wartości powyżej 70 zł z opcją retestu historycznego szczytu na 75,88 zł. Rosnący wskaźnik trendu RSI oraz oscylator stochastyczny sprzyja stronie popytowej. Najbliższe wsparcie to psychologiczny poziom 70 zł, natomiast kolejna linia obrotny strony popytowej to aktualnie rejon 67 zł z tendencją wzrostową, co wynika z połączenia dołków z ostatnich tygodni. Fundamentalną szansą jest ekspansja na nowych rynkach i najwyższy od I kwartału tego roku wolumen obrotu CFD w segmencie detalicznym od III kwartału 2024 r.

Przemysław Smoliński

BM PKO BP

PZU

Po półtorarocznych, silnych wzrostach, w maju bieżącego roku walory ubezpieczyciela rozpoczęły korektę, którą można wpisać w średnioterminowy kanał spadkowy. W drugiej połowie ubiegłego miesiąca kurs bardzo silnie jednak zwyżkował, przełamując długą białą świecą jego górne ograniczenie. Choć kolejne sesje przyniosły krótkoterminową konsolidację, to jednak w ostatni piątek PZU wybiło się z niej górą, powracając do wcześniejszych wzrostów. Tym samym, w średnim terminie można zakładać kontynuację trendu wzrostowego w kierunku szczytu z pierwszej połowy roku, a nie można wykluczyć, że i wyżej.

Paweł Danielewicz

DM Santander

Tauron

Kilka tygodni temu popyt uaktywnił się w rejonie silnego wsparcia 3,28 zł, czyli zniesienia 61,8 proc. W tej chwili ważną rolę na wykresie również odgrywa zniesienie 61,8 proc., ale funkcjonujące jako zapora podażowa (poziom 3,77 zł). Wybicie tej przeszkody cenowej (czego nie można wykluczyć) wiązałoby się także z pokonaniem linii szyi odwróconej formacji głowy z ramionami. Wygenerowałoby to zatem pozytywne wskazanie, faworyzujące obóz byków. W tej sytuacji pierwszym celem dla byków stałby się pułap cenowy 4,02 zł (kolejny, silny opór techniczny). Analizując wykres w nieco szerszej perspektywie czasowej wymieniony opór jest kluczowym wyzwaniem dla byków. Jeśli i ta zapora ugięłaby się pod naporem kupujących, to walor mógłby powrócić w okolicę sierpniowego szczytu z 2023 r. (poziom 4,6 zł). Natomiast sygnał słabości, eliminujący możliwość realizacji wyżej wspomnianego scenariusza, pojawiłby się w momencie przedostania się spółki poniżej wymienionej już na wstępie zapory popytowej 3,28 zł.

Michał Pietrzyca

DM BOŚ

LPP

Akcjogram LPP potwierdził w listopadzie istotne wsparcie na 13 964 zł, kreując w ujęciu miesięcznym typowego inside bara. bykom udało się pochłonąć większość negatywnej zmienności z października br., co nominuje niniejszy papier do fazy przesilenia wzrostowego. Zwłaszcza, że mamy budowane, prowzrostowe tzw. price action, stąd oczekiwałbym wybicia kierunkowego z konsolidacji około 16 340–13 345 zł. Miesięczna perspektywa handlu wykazuje zrównoważone schłodzenie głównych wskaźników technicznych, byki więc powinny stosunkowo łatwo bez większych oporów wyprowadzić notowania w okolice historycznych szczytów. Zwłaszcza że w ostatni piątek (29.11) popytowi udało się aktywować formację złotego krzyża wobec średniej 200-sesyjnej, co reaktywowało układ hossy na LPP na najbliższe miesiące.

Bartosz Sawicki

Cinkciarz.pl

Orlen

W portfelu pozostaje Orlen, który w listopadzie, tracąc około 2 proc., znalazł się w połowie stawki warszawskich blue chips. Wystarczyło to jednak do wyraźnego wzrostu siły relatywnej tego waloru. Po przebiciu dna z 2023 r., notowania osunęły się do minimów ustanawianych przed dwoma laty, gdy na rynkach panowała panika związana z kryzysem energetycznym. Bariera 50 PLN nie została jednak sforsowana, w minionych tygodniach w jej okolicach dość wyraźnie aktywizował się popyt. Jednocześnie kurs nie wybił się dołem ze średnioterminowego kanału spadkowego. Po dotkliwej przecenie z minionych miesięcy znaczną przestrzeń do wzrostowego odreagowania sugerują m.in. dywergencje z klasycznymi wariantami oscylatora RSI i wskaźnika MACD. Zbudowanie dna i formacji odwracania trendu byłoby potwierdzone przez pokonanie strefy 54–55 zł, która w listopadzie okazała się respektowanym oporem.

Portfel techniczny
Listopadowy przełom czy pogłębienie spadków
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Portfel techniczny
Świece podpowiadają wąski, ale mocny zestaw spółek na październik
Portfel techniczny
Portfel techniczny na wrzesień: Krajowy rynek akcji wreszcie się przebudził
Portfel techniczny
Portfel techniczny na sierpień: Powrót do szczytów albo jeszcze jedna fala korekty
Portfel techniczny
Kierunek: duże spółki. Analitycy celują w branżę surowcową
Portfel techniczny
Portfel techniczny na czerwiec: Analitycy stawiają raczej na prymusów niż hamulcowych