Tydzień z wyborami w USA, Fedem i nową projekcją NBP. Emocje gwarantowane?

Piątkowa, pierwsza sesja listopada na głównych rynkach akcji przyniosła zwyżki indeksów. Przed inwestorami niezwykle emocjonujący tydzień, w którym na pierwszym planie jest potyczka między Kamalą Harris i Donaldem Trumpem.

Publikacja: 04.11.2024 08:39

Tydzień z wyborami w USA, Fedem i nową projekcją NBP. Emocje gwarantowane?

Foto: Bloomberg

Jeśli chodzi o giełdę w Warszawie, podstawowe pytanie brzmi obecnie, czy na WIG20 poziom 2200 pkt pozostanie wsparciem, z którego rozpocznie się odbicie indeksu, czy też zostanie on przełamany i flagowy wskaźnik znajdzie się jeszcze niżej, atakując w pierwszej kolejności tegoroczny dołek z połowy stycznia. Czwartkową sesję WIG20 zakończył spadkiem o 1,1 proc., finiszując z wynikiem 2205 pkt. Przez cały październik stracił łącznie 5,1 proc. i był to już czwarty miesiąc w barwach czerwieni. Trend spadkowy jest ewidentny, ale im dłużej on trwa, tym bardziej prawdopodobne staje się wzrostowe odreagowanie. Zwłaszcza że wchodzimy w okres roku, który w ostatnich latach był zwykle korzystny dla byków.

Gdy w piątek krajowi inwestorzy odwiedzali groby bliskich, na Zachodzie rozpoczął się już listopadowy handel na giełdach. Sesja stała pod znakiem odrabiania strat poniesionych w czwartek. We Frankfurcie DAX wzrósł o 0,9 proc., w Paryżu CAC40 oraz w Londynie FTSE-250 zyskały po 0,8 proc. Z kolei za oceanem S&P 500 poszedł w górę o 0,4 proc., a Nasdaq Composite o 0,8 proc. Inwestorom nie przeszkadzały tym razem słabe dane z amerykańskiego rynku pracy – liczba etatów wzrosła w październiku jedynie o 12 tys. wobec oczekiwanych 100 tys.

Ten tydzień dla inwestorów zapowiada się niezwykle emocjonująco. Głównym punktem są oczywiście odbywające się we wtorek wybory prezydenckie w USA. Walka o fotel przywódcy jest zacięta, sondaże oraz bukmacherzy dają nieco więcej szans Donaldowi Trumpowi, choć w ostatnich dniach raczej zyskiwała w nich Kamala Harris. Na czwartek z kolei zaplanowane jest zakończenie dwudniowego posiedzenia Fedu. Inwestorzy liczą na kolejną obniżkę stóp procentowych, tym razem o 0,25 pkt proc. Z kolei w Polsce przed nami posiedzenie RPP – nikt nie spodziewa się zmian w polityce pieniężnej, ale ważne będą nowe projekcje inflacji przygotowane przez NBP, z którymi zapozna się Rada.

Dzisiejszy poranek przyniósł w większości zwyżki na giełdach azjatyckich. Wyróżnił się Seul ze wzrostem Kospi o 1,8 proc., o ponad 1 proc. urósł indeks w Szanghaju. Z powodu święta nie pracowała giełda w Tokio. Kontrakty futures na indeksy w Europie i USA zapowiadały otwarcie na niewielkim plusie. Giełda w Warszawie powinna natomiast odrabiać dystans wobec rynków zachodnich wynikający z braku sesji piątkowej.

Inwestorzy nie przejęli się słabymi danymi z USA

Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska

W czwartek na GPW dominowała podaż, a WIG20 testował kluczowy poziom wsparcia na poziomie 2200 pkt. Ostatecznie indeks zakończył dzień spadkiem o 1,12% zamykając się z wynikiem 2205 pkt. Najsłabiej w indeksie radziły sobie akcje LPP oraz przedstawicieli sektora bankowego. Zachowanie polskiego parkietu wpisywało się w to, co obserwowaliśmy na rynkach bazowych. Niemiecki DAX w czwartek stracił 0,93%, na amerykański S&P500 spadł o 1,86%.

W piątek, kiedy na naszym rynku był dzień wolny, indeksy zagraniczne odrabiały część strat. Inwestorzy nie przejęli się nawet słabymi danymi z rynku pracy w USA. Amerykański Departament Pracy podał w piątek, że liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych wzrosła w październiku o zaledwie 12 tys. Oczekiwano zwyżki o 100 tys. Miesiąc wcześniej wzrost wyniósł 223 tys., po korekcie z 254 tys. Wpływ na te dane miały jednak dwa huragany, a także strajk w Boeingu.

Ten tydzień na światowych rynkach zdominowany zostanie przez odbywające się we wtorek 5 listopada wybory prezydenckie w USA. W ogólnokrajowych sondażach kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris i były prezydent USA i kandydat Partii Republikańskiej Donald Trump cieszą się bardzo podobnym poparciem. W ostatnich tygodniach lekką przewagę odnotowywać zaczął jednak Donald Trump. W amerykańskim systemie wyborczym zwycięstwo w wyborach na poziomie ogólnokrajowym nie gwarantuje jednak objęcia prezydenckiego fotela, a o tym, kto zostanie głową państwa w USA, decyduje Kolegium Elektorów.

Dwa dni później, w czwartek 7 listopada odbędzie się posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego. Rynku (FOMC). Rynek spodziewa się, że Fed obniży stopy procentowe w USA o 25 pb, a do końca przyszłego roku łączna skala cięć wyniesie 125 pb. Nieco w cieniu wydarzeń w USA, w środę, Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję o wysokości stóp procentowych w Polsce. Nie spodziewamy się żadnych zmian, a nasza uwaga skupiona będzie przede wszystkim na nowych projekcjach przygotowanych przez analityków banku centralnego oraz zaplanowanej na czwartek konferencji Prezesa NBP Adama Glapińskiego.

Huragany i Boeing ciążą amerykańskiemu rynkowi pracy

Kamil Cisowski, DI Xelion

Pod nieobecność polskiego rynku indeksy w Europie i USA odreagowywały w piątek kończącą październik wyprzedaż. Po naszej stronie Atlantyku stopy zwrotu z głównych indeksów wahały się od 0,83% (FTSE100) do nawet 1,46% (IBEX). Dane o amerykańskim zatrudnieniu okazały się znacznie słabsze od oczekiwań – raport BLS wskazał na zaledwie 12 tys. nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym. Pierwsza reakcja długu była potężna, rentowności obligacji 2-letnich spadły z 4,22% do 4,08%. Przez resztę dnia efekt ten był jednak stopniowo wymazywany, a na jego koniec obligacje powróciły do punktu wyjścia. Kurs EURUSD, który w pierwszym momencie naruszył 1,09, osunął się niemal do 1,0830, choć dzisiaj rano znów silnie rośnie. Na finalną reakcję na pewno wpłynął fakt, że dane były silnie zniekształcone przez efekt strajków w Boeingu (33 tys. osób) i dwa huragany, które w trakcie miesiąca pustoszyły południowy wschód USA, ale BLS nie umiał skwantyfikować ich efektu. Raport kończy w naszej ocenie debatę, czy FOMC obniży stopy w listopadzie, podobnie widzi to rynek, który wycenia prawdopodobieństwo cięcia o 25 pb na 99,9%, będąc ponownie niemal przekonanym, że w grudniu będzie miała analogiczny ruch (83,1%).

W USA S&P500 wzrosło o 0,41%, a NASDAQ o 0,80%. Gwiazdą dnia był Amazon, który drożał po opublikowanych w czwartek po sesji wynikach o 6,19% - zysk na akcję podany przez spółkę był o 25% wyższy od prognoz. Przychody z Amazon Web Services wciąż rosną wolniej u konkurencji (19% r/r), ale szybciej niż rok temu (12% r/r). Jeszcze silniej niż Amazon drożał po wynikach Intel (+7,81%), Apple straciło 1,33%, ale podobnie jak w przypadku Mety i Microsoftu nie widzimy w raporcie powodu do zmartwień, uważając, że w 4Q2024 po kwartalnej przerwie Mag7 może ponownie być silniejsze od szerokiego rynku. Po publikacji wyników trzech czwartych spółek S&P500 sezon wynikowy, podobnie jak kwartał temu, wygląda bardzo przeciętnie – tylko 60% spółek pokazało przychody powyżej oczekiwań. Zagregowana dynamika zysków wynosi na razie 5,1% r/r, więc również nie daje wielkich powodów do radości. Pod względem zmian prognoz dotyczących przyszłych zysków na przestrzeni ubiegłego miesiąca słabo wyglądają energetyka, przemysł i sektor medyczny, najlepiej telekomunikacja, sektor finansowy i technologia.

W godzinach porannych rośnie większość rynków azjatyckich, rynek wyczekuje na efekty trwającego w Chinach przez cały tydzień posiedzenia Stałego Komitetu Narodowego Kongresu Ludowego, które może przynieść decyzję o stymulacji fiskalnej. Zamknięta jest giełda w Tokio. Kontrakty futures sugerują wzrostowe otwarcie w Europie, ale nie będzie zaskoczeniem, jeśli na ostatniej sesji przed amerykańskimi wyborami pojawi się zmienność, szczególnie, że szanse na wybór Donalda Trumpa wydają się topnieć, a rezultat wyborów wydaje się znacznie bardziej niepewny niż tydzień temu. Można liczyć, że GPW będzie przynajmniej częściowo odrabiać dystans do innych rynków, który wytworzył się przez brak sesji w piątek.

Nowy miesiąc, nowe nadzieje

Piotr Neidek, BM mBanku

Dzisiaj parkiet w Tokio jest nieczynny. Inwestorzy obchodzą Święto Kultury. Na pozostałych rynkach trwa handel, a kilka minut po godzinie 6:00 bilans jest na korzyść byków. Dominuje zieleń, a największy wzrost odnotowuje KOSPI. Indeks giełdy w Seulu rośnie o 1.5% i przerywa serię spadkowych sesji z rzędu. Nieśmiało zwyżkuje Shanghai Composite Index (+0.4%) a Hang Seng Index oscyluje wokół poprzedniego zamknięcia. Pośród niedźwiedzi najbardziej wyróżnia się SENSEX 30 Index. Giełda w Bombaju już szósty tydzień z rzędu jest pod presją podaży. Tak słabej passy byki nie miały od I kwartału 2020 r. Z długoterminowego punktu widzenia linia hossy zakotwiczona w 2022 r. pozostaje utrzymana. Z drugiej strony linia trendu wzrostowego może ściągać na południe indeks, co zwiększa presję na kontynuację przeceny.

Przygotowanie do otwarcia się rynku kasowego w Europie jak na razie przebiega po myśli byków. DAX future oscyluje wokół piątkowego zamknięcia. Końcówka tygodnia była całkiem mocna. Indeks blue chips zyskał w piątek 0.9%, odrabiając praktycznie całe straty z dnia poprzedniego. Jednakże bykom nie udało się pokonać lokalnego oporu. DAX zamknął się poniżej 19377 punktów i nie udało się zrobić tzw. zakładki. Układ typu overlap potrzebny jest do otwarcia furtki w kierunku poprzednich szczytów. Dzisiaj popyt może wykorzystać dogodne momentum, tym bardziej, że w Paryżu oraz Londynie spadki także wyhamowały.

Otwarcie miesiąca na Wall Street wypadło w neutralnych nastrojach. Z jednej strony S&P500 zyskał na zamknięcie dnia 0.4%. Na wykresie pojawiła się formacja harami, która zazwyczaj sprzyja zmianie trendu. Podobnie zachował się Nasdaq Composite, który listopad rozpoczął od zwyżki o 0.8%. Zieleni nie zabrakło pośród największych spółek. DJIA z wynikiem +0.7% zdołał nawet w ciągu sesji domknąć czwartkową lukę bessy. Nawet transportowy benchmark DJTA zabrał się za ponowny atak średnioterminowej strefy oporu.

Jednakże byki mogą mieć spory niesmak po piątkowej sesji. Finisz wypadł na plusach, ale końcówka sesji była relatywnie słaba. S&P500 oddał większość tego, co zdołał w ciągu dnia uzyskać. Indeks zamknął dzień kilka oczek powyżej otwarcia. Luka bessy pozostała nietknięta. Natomiast technologiczny indeks nie zanegował podwójnego szczytu. Formacja ta straci na znaczeniu, jeżeli ten tydzień bykom uda się zamknąć powyżej 18785 punktów. Na przestrzeni ostatnich kwartałów nie zdarzyło się jeszcze tak, aby podczas wybijania oporu niedźwiedziom udało się uformować tak okazałą świeczkę z czarnym korpusem.

Pod nieobecność graczy znad Wisły, w piątek MSCI Poland pogłębił spadki. Tydzień zamknął się najniżej od stycznia 2024 r. Bykom w ostatnich dniach nie udało się także pokonać lokalnego oporu. Wyprzedaż polskich akcji nie traci na impecie. WIG20USD stracił pod koniec miesiąca 1.1%. Październik (-9.1%) okazał się najgorszym miesiącem w tym roku. Z drugiej strony indeks dotarł do lipcowych szczytów z poprzedniego roku. To generuje presję na stronę popytową do zwiększenia swojej aktywności. Brak reakcji na długoterminowe wsparcie mogłoby tylko umocnić niedźwiedzi w ich dążeniu do zmiany trendu.

Przed mocniejszymi spadkami wciąż bronią się mniejsze spółki. sWIG80 trzyma się w strefie dwumiesięcznej konsolidacji. Czwartkowa obrona wsparcia została przeprowadzona podręcznikowo. Brakuje jednak mocniejszego podbicia, w ramach którego indeks małych spółek oddaliłby ryzyko zmiany trendu. Cała uwaga inwestorów jest jednak skupiona na szerokim rynku. WIG ponownie zakończył tydzień pod kreską (-1.5%). Wybicie dołem z trójkąta jak i z kanału, nabiera na znaczeniu. Wg geometrii niedźwiedzie mają otwartą drogę w kierunku niedomkniętej, tygodniowej luki hossy sprzed roku. Taki scenariusz wydaje się być mało realny, ale na giełdzie mało jest rzeczy niemożliwych. Gdzie byki mogą szukać ratunku dla siebie? Oporem na ten tydzień jest 82k. Wybicie tego pułapu zmieniłoby układ sił na wykresie. Jednakże jak na razie przewagę mają ursusy.

Poranek maklerów
W Warszawie drugi dzień odreagowania. Bitcoin atakuje 100 tys. USD
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Poranek maklerów
Odreagowanie po panice na GPW. Nvidia nie oczarowała inwestorów
Poranek maklerów
Putin sprowadził bessę na GPW. A Wall Street znów w górę
Poranek maklerów
WIG20 o włos od tegorocznego dołka. Powrót kupujących na Wall Street
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Poranek maklerów
Sierpniowy dołek na WIG20 przełamany. Co dalej?
Poranek maklerów
Szef Fedu straszy rynki