#PROSTOzPARKIETU: Św. Mikołaj pojawi się na GPW na ostatnich sesjach grudnia

Gościem piątkowego Parkiet TV był Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ. Zapytaliśmy eksperta m. in. o rajd św. Mikołaja i oszczędzanie w ramach IKE i IKZE.

Aktualizacja: 06.02.2017 13:23 Publikacja: 25.11.2016 10:10

#PROSTOzPARKIETU: Św. Mikołaj pojawi się na GPW na ostatnich sesjach grudnia

Foto: parkiet.com

Czy giełdowy św. Mikołaj faktycznie istnieje, czy jest to tylko mit?

Ten efekt sezonowy faktycznie istnieje, niemniej istnieją spore rozbieżności co do jego definicji. Część osób uważa, że zwyżki w listopadzie i grudniu to właściwy rajd, a inni uważają, że to tylko ostatni miesiąc roku wiąże się z tą anomalią. Statystyki pokazują jednak, że grudzień wcale nie jest najlepszym miesiącem. Analiza długich szeregów czasowych dla S&P500 pokazują, że na Wall Street to lipiec jest najlepszym okresem.

Ja skłaniam się ku nieco innej definicji, zaczerpniętej z rynku amerykańskiego, a u nas jest niezadomowionej. Mianowicie – rajd św. Mikołaja obejmuje tylko sesje między świętami Bożego Narodzenia, a Nowym Rokiem. Anomalia ta wynika głównie z tego, że zarządzający funduszami starają się wtedy, na mało płynnym rynku, poprawić swoje wyniki. Średnio okres ten przynosi wzrost WIG o 2,5 proc., a relacja zysk ryzyko wynosi 3. Jak dotąd w 80 proc. przypadków ten rajd się pojawiał. Tylko w czterech latach go nie było.

Beneficjantami rajdu mogą być m. in. średnie spółki, które są ostatnio w bardzo dobrej formie. Czy ta tendencja się utrzyma?

Średnie spółki systematycznie poprawiają wyniki i wydaje się, że nadal będą stanowić bardzo atrakcyjny segment GPW. One są już wysoko wyceniane, ale jak mawia Warren Buffet "lepiej kupić dobrą spółkę po rozsądnej cenie niż złą spółkę po niskiej cenie". Jeśli weźmiemy pod uwagę ostatnich 5 lat to okazuje się, że mWIG40 urósł bardziej niż S&P500, 95 proc. wobec 90 proc. Ostatnio widzimy, że oba indeksy są dodatnio skorelowane i ta tendencja może się utrzymywać.

Jest pan zaskoczony reakcją rynków na wygraną Donalda Trumpa? Miała być paniczna wyprzedaż akcji, a tymczasem S&500 po raz pierwszy w historii przekroczył 2200 pkt.

Zaskakujące było to, że reakcja spadkowa była tak krótka – trwała zaledwie kilka godzin. Ostatnie zachowanie S&P500 pokazuje, że kapitał płynie w kierunku Wall Street. Ciekawy jest też trend reflacyjny, skok rentowności obligacji i umocnienie dolara. Nie wiadomo jednak czy takie tendencje utrzymają się. Wszystko zależy od tego, jakie decyzje będzie podejmował Trump, gdy już zamieszka w Białym Domu.

Czy ten trend reflacyjny to tylko pokłosie zapowiedzi Trumpa dotyczących redukcji podatków korporacyjnych i programów stymulujących politykę fiskalną?

Moim zdaniem presja inflacyjna pojawiła się już wcześniej, a zapowiedzi Trumpa tylko ją wzmocniły. Proszę zwrócić uwagę, że obligacje traciły już przed wyborami w USA. Ponadto wskaźniki PMI dla głównych gospodarek poprawiały się, a w odniesieniu do Chin mówi się już o stabilizacji czy nawet lekkiej poprawie. Tych czynników inflacyjnych jest więc kilka.

Zbliża się koniec roku i pojawia się temat optymalizacji swoich inwestycji. Jako mogą w tym pomóc IKE i IKZE?

W ich przypadku chodzi o optymalizację podatkową, ponieważ konta te nie są obciążone podatkiem Belki. Załóżmy, że na IKE będziemy co roku przez 30 lat wpłacać 10 000 zł, a średnia roczna stopa zwrotu na naszym rynku utrzyma się na dotychczasowym poziomie 8 proc. Oszczędności z tytułu podatków wyniosą ponad 300 000 zł. Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę. Warto ponadto dodać, że IKE i IKZE funkcjonują w ramach III filaru, więc środki na nich zgromadzone są prywatną własnością oszczędzającego.

A jakie jest pana zdanie na temat Pracowniczych Planów Kapitałowych, czyli jednego z pomysłów ministra Morawieckiego?

W zaprezentowanej przez wicepremiera formie PPK prezentują się całkiem atrakcyjnie. Mowa jest o napływie środków rzędu 15-20 mld zł, co byłoby dla GPW ogromnym zastrzykiem gotówki. Nie znamy jednak wszystkich szczegółów tego projektu, więc trzeba studzić optymizm. Bardzo istotny będzie status gromadzonych środków – czy będą one w II czy w III filarze. Najkorzystniejsza z perspektywy giełdowej będzie ta druga opcja.

Zastanawiam się, czy Polacy są na tyle odpowiedzialni i świadomi finansowo, by gromadzić środki w ramach IKE, IKZE czy PPK?

Na pewno trzeba budować zaufanie i świadomość wśród obywateli. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że emerytury nie będą wysokie. Co gorsza – wiele osób straciło zaufanie do aktualnego systemu emerytalnego. Jego niestabilność i ciągłe reformy skutecznie się do tego przyczyniły. Nowe rozwiązania muszą więc być przejrzyste, stabilne i zawierać w sobie zachęty, które zwiększą zainteresowanie społeczeństwa. Jeśli zaufanie zostanie odbudowane, to będzie to korzystne dla wszystkich. Nowe napływy powinny wesprzeć GPW i być może będziemy mieli powtórkę hossy z lat 2005-2007.

To bardzo optymistyczna, długoterminowa wizja.

Na razie tylko wizja bazująca na pewnych założeniach. Nie wiemy chociażby, jak będą funkcjonować PPK, nie wiemy jaka będzie polityka Trumpa. Ponadto, o ile wyniki średnich spółek zachowują tendencję wzrostową, to w przypadku blue chips mamy do czynienia z pogarszaniem się sytuacji. Gdyby ten trend na dużych spółkach się odwrócił, będzie to również silne wsparcie dla rodzimego rynku akcji.

Parkiet TV
Zapowiedź obniżek stóp rozgrzeje rynek mieszkaniowy?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Parkiet TV
Czy to koniec zawieruchy rynkowej związanej z cłami? Warto teraz inwestować w złoto, ropę i miedź?
Parkiet TV
Majewski: Chaos i niepewność w wojnie celnej jeszcze potrwają. Jak firmy mogą się przygotować?
Parkiet TV
Czy Cognor skokowo zwiększy produkcję dla wojska?
Parkiet TV
Banki na GPW – kupować czy sprzedawać? Co dalej z XTB?
Parkiet TV
Świat w czasach wojny handlowej. Rozmowa na żywo