Planujmy swoje straty giełdowe

Nauczmy się żyć ze świadomością, że na rynku można doświadczyć ogromnych strat - mówi Grzegorz Zalewski

Publikacja: 24.11.2010 10:09

Planujmy swoje straty giełdowe

Foto: SII

[b]Rz: Jak duży wpływ na inwestowanie na rynku kapitałowym ma psychologia?[/b]

[b]Grzegorz Zalewski:[/b] Emocje towarzyszą nam podczas podejmowania każdej decyzji, zarówno w codziennym życiu, jak i na giełdzie. Większość ludzi zaczyna przygodę z inwestowaniem w czasie hossy. Słyszymy na przykład, że kursy niektórych akcji wzrosły w ciągu ostatniego roku o 100 czy 200 proc. To działa na nasze emocje, bo myślimy wtedy – czemu trzymać pieniądze na kilkuprocentowych lokatach, skoro można, w pozornie łatwy sposób, zarobić dużo więcej?

Najczęściej pierwsze akcje kupujemy w ofercie publicznej. W debiucie zarabiamy kilkanaście procent i w tym momencie zastanawiamy się, co dalej. Jest nieźle, zarobiliśmy np. 200 zł, ale może potrzymamy jeszcze trochę i zarobimy 300 albo 400 zł? Za chwilę kurs zaczyna nieznacznie spadać, więc myślimy sobie, że może jednak lepiej je sprzedać, aby uratować chociaż te 200 zł. Każdy inwestor codziennie staje przed takimi dylematami.

[b]A czy nie jest tak, że dużo trudniej mają ci, którym na początku udadzą się 2-3 dobre transakcje, ponieważ w tym momencie czują się nieomylni?[/b]

To prawda. O wiele lepszym doświadczeniem dla inwestorów jest sytuacja, gdy od razu na początku "dostaną lekko po głowie". Przede wszystkim dlatego, że nabiorą pokory do rynku. Poza tym, może zaczną się zastanawiać, że jednak na giełdzie nie jest tak łatwo, jak wynika choćby z doniesień medialnych albo książek poradnikowych.

[b]Czemu inwestorzy giełdowi mają tak wielki problem z przestrzeganiem jednej z podstawowych zasad, by pozwolić rosnąć zyskom, a ucinać straty?[/b]

Ponieważ to jest proste wyłącznie w teorii. W praktyce na naszych obecnych decyzjach ciąży albo doświadczenie poprzednich decyzji, albo niewiedza.

Spójrzmy na przykład inwestora, który zarobił na akcjach 30 proc. w pół roku. W momencie kiedy zysk z tych akcji spada do 20 proc., to on zwykle myśli: co jeśli będzie spadać dalej? Wobec tego sprzedaje akcje. I co się często potem dzieje? Rynek zaczyna rosnąć – o 40, 50 proc. Wtedy pojawia się mnóstwo pretensji i żalu do siebie, że jednak pozbył się tych akcji. Często kupuje je ponownie, gdy cena wróci w okolice 20-proc. zysku, ale rynek zaczyna spadać. Inwestor traci 20-30 proc., mimo to myśli sobie: poprzednim razem zbyt szybko zakończyłem inwestycję, więc teraz tego nie zrobię. I trzyma swoje akcje, nawet wtedy, gdy rynek jeszcze bardziej zniżkuje.

[b]Jak zatem unikać takich sytuacji?[/b]

Powinniśmy precyzyjnie planować nasze transakcje. Oczywiście, nie jesteśmy w stanie przewidzieć ile zarobimy, ale możemy zaplanować swoje straty. To może nie brzmi zbyt optymistycznie dla laika – wejść na rynek i założyć od razu, że ileś stracimy, ale w gruncie rzeczy to się nie różni od wielu biznesów. Zaczynając jakieś przedsięwzięcie mówimy sobie, że jesteśmy w stanie ponosić koszty do określonego momentu. Kiedy taki nastąpi, to albo kończymy ten biznes, albo zmieniamy jego model i zaczynamy całą działalność na nowych zasadach.

W przypadku inwestowania jest dokładnie tak samo. Kupujemy akcje spółki X, spekulujemy kontraktami terminowymi albo opcjami i mówimy sobie, że na tej konkretnej transakcji nie chcielibyśmy stracić więcej niż np. 5 proc. posiadanego kapitału. W momencie, gdy taka strata rzeczywiście ma miejsce, kończymy inwestycję i zaczynamy od początku cały proces decyzyjny. Niestety, w większości przypadków ludzie tego nie robią. Wchodzą na rynek i czekają aż on im coś zaoferuje albo zabierze.

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/7,568266-Co-laczy-inwestora-gieldowego-z-narkomanem.html"target="_blank]Pełna wersja wywiadu na rp.pl/pieniądze[/link][/b]

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę