Święty Piotr i wino

Pomerol to wyjątkowe miejsce. Wyżyna, na której znajduje się ta bordoska gmina, jest pełna legendarnych winnic. Wśród nich można wymienić Vieux Château Certan, Le Pin, La Conseillante czy Petrus. To ostatnia posiadłość produkuje nie tylko wyśmienite wina, ale i najdroższe na świecie.

Publikacja: 30.12.2013 05:00

Święty Piotr i wino

Foto: GG Parkiet

Z pierwszymi sukcesami posiadłości związana jest rodzina Arnaud, która stała się właścicielem tego majątku już w połowie XVIII w. Jednak pierwszy raz nazwę Petrus można spotkać w źródłach historycznych dopiero w 1837 r. Od tego też czasu rodzina sukcesywnie buduje markę i zwiększa jej rozpoznawalność. Najpierw wino Petrus zyskało uznanie oraz wysoką ocenę w ojczyźnie. Wielkim sukcesem było zdobycie przez wino złotego medalu na wystawie światowej w Paryżu w 1878 r. Była to znakomita promocja winnicy, co szybko przełożyło się na wzrost zainteresowania Petrusem i, co za tym idzie, też na jego ceny.

Początek XX w. przyniósł wielkie zmiany dla Petrusa. Rodzina Arnaud postanowiła powołać do życia La Société Civile du Château Pétrus, do którego należała winnica. Przedsiębiorcza familia zaczęła również oferować publicznie zakup udziałów w nowo powołanej spółce. Od tej pory przez akcjonariat winnicy przewinęły się osobistości, które miały wielki wpływ na jej dalszy rozwój i podbój rynków. Pierwszą z nich była Edmond Loubat, która stała się współwłaścicielem Petrusa w 1925 r. i jedynym posiadaczem posiadłości w 1949 r.

Drugą osobą, która wiąże się z sukcesem winnicy, jest Jean-Pierre Moueix, który był négociant, czyli pośrednikiem w obrocie bordoskim winem. Otrzymał wyłączne prawo do sprzedaży znakomitego rocznika 1945 i świetnie wykorzystał tę okazję. W następnych latach Petrus zaczął pobijać Amerykę i Wielką Brytanię. Znalazł się między innymi na weselnym stole księżniczki Elżbiety (przyszłej królowej) i księcia Filipa.

Petrus 1999 podrożał w ciągu 5 lat o 80 proc.

Na drodze Petrusa po sukces pojawiły się liczne problemy. Jednym z największych był silny mróz w zimie 1956 r., który zniszczył dużą część upraw w winnicy. Jednak, mimo tak wielkich przeciwności losu, Petrus cały czas budował swoją pozycję, a jego cena rosła. Dzięki uporowi Edmond Loubat (która cały czas dbała o jakość) i przedsiębiorczości Jean-Pierre'a Moueixa stał się nie tylko najdroższym winem w Pomerol, ale i w całym Bordeaux. Obecnie o Petrusie często mówi się nawet jako o najdroższym winie świata.

Po śmierci duetu zarządzających winnica przeszłą w ręce ich potomków. Obecnie posiadłość liczy 11,4 ha. Na ziemi leżącej we wschodniej części gminy Pomerol rosną krzewy merolta (95 proc.) oraz cabernet franc (5 proc.). Co roku w tym miejscu powstaje przeciętnie 2,5 tys. skrzynek wina. Warto również dodać, że winnica, jako jedna z pierwszych w Bordeaux, wprowadziła tzw. „zielone zbiory", czyli zmniejszanie ilości winogron na krzewach w celu poprawy jakości zbiorów.

Petrus nie dość, że jest winem bardzo drogim, to jeszcze potrafi intensywnie zyskiwać na wartości. W ciągu ostatnich pięciu lat skrzynka tego wina z 2001 r. zyskała na wartości 72 proc. Rocznik 1999 podrożał z kolei w tym czasie o 80 proc. Dwunastobutelkowa skrzynka tego wina z wymienionych roczników kosztuje obecnie po kilkanaście tysięcy funtów. A nie są to szczególnie drogie butelki Petrusa.

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę