Po niezbyt intensywnym okresie wakacyjnym na rynku pierwotnym obligacji korporacyjnych (zwłaszcza w sierpniu mieliśmy prawdziwą flautę, a jedyne plasowane emisje pochodziły od małych spółek), w najbliższych tygodniach inwestorzy mogą liczyć na znacznie większy wybór emisji, w których będą mogli wziąć udział.
Emisje publiczne
Na jesień kolejną emisję obligacji zapowiedział wcześniej PKN Orlen. Oczywiście zaznaczając, „o ile warunki rynkowe na to pozwolą". Pozwalają, z danych NBP wynika, że Polacy likwidują lokaty bankowe, bo są nisko oprocentowane, ale nie mają pomysłu, gdzie ulokować środki, bo giełdy nadal się boją. W tej sytuacji ponowienie kampanii marketingowej dotyczącej emisji obligacji zaowocowałoby zapewne powieleniem sukcesu pierwszej emisji Orlenu, która rozeszła się w dwa dni. Może nawet kampania reklamowa nie byłaby potrzebna.
Również PKO BP zapowiadał wcześniej wolę przeprowadzenia emisji obligacji skierowanej do detalicznych inwestorów. Należy się liczyć z tym, że decyzja została już podjęta, a jedyne dane, o które trzeba uzupełnić prospekt emisyjny, to wyniki I półrocza (ich publikację zapowiadano na 29 sierpnia – po dacie powstania niniejszego tekstu).
4,2 proc. wynosi obecnie (średnio) oprocentowanie obligacji emitowanych przez dużych emitentów
Być może do pomysłu publicznej emisji obligacji wróci także Energa, która na razie zawiesiła prace nad prospektem emisyjnym ze względu na trwające równolegle prace nad prospektem akcji.