J.W. Construction zapewnił najwyższą stopę zwrotu w indeksie WIG-Deweloperzy, licząc od początku roku – 80 proc. Akcje kosztują teraz 4,7 zł, a DM BOŚ wycenia je na 5,6 zł. Czy odpowiada panu taka wycena?
Nie mnie to oceniać, robimy swoje. Jesteśmy oceniani po efektach pracy, a nie z powodu tego, że o czymś opowiadam. Istniejemy na rynku ponad 20 lat, byliśmy jedną z pierwszych spółek z branży notowaną na giełdzie – to jest naszą zaletą.
Jak ocenia pan koniunkturę na rynku?
Nie jestem ekspertem od prognozowania, tylko od budowania, i wiem, że w tej branży zawsze są cykle. Myślę, że w najbliższych latach dobra koniunktura się utrzyma. Byłbym zdziwiony, gdyby w przyszłym roku i kolejnym było jakieś tąpnięcie na rynku mieszkaniowym. Musiałoby się zdarzyć coś naprawdę nadzwyczajnego w makroekonomii.
W I półroczu sprzedaż mieszkań wzrosła o 45 proc., do 723 sztuk. Jakie są plany na cały rok?