Miniony tydzień zostanie zapamiętany przez polskich inwestorów na długie lata. Wszystko za sprawą paniki, jaką na światowych parkietach – w tym na rodzimej GPW – wywołał poniedziałkowy krach w Chinach. Tydzień na GPW upłynął więc pod znakiem dużej zmienności. Na szczęście panika znikła równie szybko, jak się pojawiła. Druga połowa tygodnia przyniosła wyraźną stabilizację notowań. Poprawa klimatu przy ulicy Książęcej w Warszawie była możliwa za sprawą kilku czynników.
Po pierwsze, zobaczyliśmy korekcyjne odbicie w Chinach oraz zwyżki na Wall Street poparte solidnymi danymi z amerykańskiej gospodarki. Czwartkowe dane dotyczące dynamiki amerykańskiego PKB za II kwartał (+3,7 proc. r./r.; oczekiwano +3,2 proc.) były zaskakująco dobre. Pozytywna korekta odczytu dotyczyła wszystkich komponentów PKB: wydatków konsumentów, inwestycji, handlu zagranicznego i nakładów rządowych. Dane jednoznacznie pokazują, że ożywienie gospodarcze w USA trwa.
Pozostaje mieć nadzieję, że wpływ na poprawę klimatu inwestycyjnego na warszawskiej giełdzie będą mieć także solidne dane dotyczące dynamiki polskiego PKB (ukazały się w piątek). W II kwartale, zgodnie z oczekiwaniami, rodzima gospodarka urosła o 3,3 proc. w ujęciu rocznym. Nie jest więc wykluczone, że na fali ewentualnej odwilży nastrojów na światowym parkietach, również GPW pokusi się o kontynuację odbicia.
Sytuacja techniczna głównych wskaźników GPW nie napawa jednak optymizmem. Indeks szerokiego rynku WIG pogłębił trend spadkowy zainaugurowany w maju. Na wykresie pojawiała się szeroka luka spadkowa, której nie udało się domknąć. Podobnym komentarzem można opisać sytuację poszczególnych indeksów grupujących spółki o dużej, średniej i małej kapitalizacji.
Ubiegłotygodniowy spadek WIG20 zwiększa ryzyko wybicia notowań dołem z trwającej od czterech lat konsolidacji. Taki ruch automatycznie otwierałby drogę do zbudowania jeszcze głębszego cofnięcia, które mogłoby przekształcić się w bessę. W krótkim terminie dla WIG20 kluczowa będzie obrona wsparcia (2014 pkt w cenach intraday) wyznaczonego przez dolny cień świecy z poniedziałku 24 sierpnia. Jeśli we wrześniu wspomniane wsparcie pęknie, realizacja czarnego scenariusza stanie się bardzo prawdopodobna.