Po latach tłustych TFI szykują się do zaciśnięcia pasa

Zyski zarządzających są coraz większe i prawdopodobnie jeszcze przez jakiś czas będą rosnąć. Co nie zmienia faktu, że czekają ich „ciekawe" czasy. Nawet jeżeli bessa przyjdzie później, niż się jej wszyscy spodziewają.

Aktualizacja: 06.02.2017 19:32 Publikacja: 02.09.2015 11:00

Po latach tłustych TFI szykują się do zaciśnięcia pasa

Foto: Fotorzepa/Jakub Kamiński

W pierwszym półroczu zysk netto firm zarządzających funduszami sięgnął 265 mln zł, tym samym był o 16 proc. wyższy niż rok temu – podała Komisja Nadzoru Finansowego. Również o 16 proc., do 265 mld zł, wzrosła wartość aktywów zarządzanych funduszy oraz przychodów z tytułu zarządzania nimi – tych ostatnich do 1,46 mld zł.

Dobre perspektywy krótkoterminowe...

To oznacza, że zarządzającym dopiero teraz udało się przebić półroczny poziom zysku netto sprzed krachu z sierpnia 2011 r. (szczegóły na wykresie). Cztery lata po tym wydarzeniu na światowych giełdach nastroje znów są pod psem – choć skala przeceny na rynkach rozwiniętych jest nieporównywalna z tą z 2011 r. Czy to oznacza, że dla zarządzających funduszami kończy się okres kilku tłustych lat i niemal nieprzerwanie rosnących wyników?

To zależy, jaką przyjmiemy perspektywę. W drugim półroczu TFI wciąż mają szansę na poprawę wyniku finansowego rok do roku, co oznaczałoby, że cały 2015 r. będzie lepszy niż 2014 r. Końcówka ubiegłego roku była bowiem bardzo słaba na GPW (hossa na Wall Street trwała w tym czasie w najlepsze), jeżeli więc do Warszawy powróciłyby zwyżki z pierwszych miesięcy tego roku, TFI mają szanse na wzrost aktywów wysokomarżowych funduszy (na funduszach akcji zarządzający zarabiają nawet trzy raz więcej niż na bezpiecznych portfelach).

Poza tym jest kilka czynników, które wyraźnie odróżniają sierpień 2015 r. od tego sprzed czterech lat. Stopy procentowe są zdecydowanie niższe, a rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich spadła o 4 pkt proc., co sprawia, że te fundusze, na których TFI zarabiają najwięcej, nie mają teraz aż takiej konkurencji ze strony lokat bankowych i portfeli dłużnych.

Do tego klienci TFI zaczęli na potęgę inwestować w fundusze akcji zagranicznych. Polacy w zdecydowanie większym stopniu niż cztery lata temu i chętniej również niż w zeszłym roku stawiają teraz na fundusze inwestujące za granicą, na których TFI zarabiają więcej niż na rekordowo popularnych jeszcze w 2014 r. funduszach obligacji. Szczególnie ten ostatni czynnik sprawia, że druga połowa 2015 r. może się okazać lepsza niż rok temu. Przynajmniej część TFI choć trochę uniezależniła swoje przychody od koniunktury na warszawskiej giełdzie.

...słabe średnioterminowe

W perspektywie najbliższych paru lat sytuacja branży funduszowej już nie prezentuje się tak różowo. Hossa trwa już od 2009 r., nadejście bessy wydaje się więc nieuchronne. Poza tym w najbliższych latach tzw. ryzyko regulacyjne zogniskuje się na TFI jak przez soczewkę. Wzrost kosztów związany ze zmianami zasad finansowania nadzoru (do tej pory TFI bezpośrednio nie zrzucały się na działalność KNF, od stycznia 2016 r. to się zmieni), ryzyko wprowadzenia podatku od aktywów instytucji finansowych, implementacja unijnej dyrektywy MiFID II, która może zmienić przyjęty w Polsce model sprzedaży funduszy inwestycyjnych – to tylko najważniejsze z przyczyn niepewności (każdą z nich oraz ich potencjalny wpływ na funduszowy biznes szczegółowo opisywaliśmy na łamach „Parkietu").

Wciąż decydują fundamenty

Na razie jednak branża jeszcze rządzi się prawami rynku, a nie regulacji. TFI, którym spadły aktywa rok do roku, odnotowały niższe przychody i w konsekwencji niższe zyski. To przypadek m.in. Quercusa, Copernicusa, Go TFI czy Legg Mason TFI. Przyczyny tego spadku mogą być różne, np. specjalizacja w polskim rynku akcji (Quercus czy Legg Mason), który w oczach klientów wyraźnie traci w porównaniu z zagranicznymi giełdami (stąd w różnych TFI lawinowo rosnąca liczba nowych produktów inwestujących za granicą, ale to już temat na osobny artykuł).

– W I połowie tego roku nasz zysk był niższy niż przed rokiem ze względu na mniejszą bazę aktywów pod zarządzaniem (ich wartość kurczyła się w trakcie ubiegłego roku) – przyznaje Sebastian Buczek, prezes Quercusa. Jednocześnie jednak jest dobrej myśli na kolejne miesiące. – Od marca nasze aktywa ponownie zaczęły rosnąć. Poza tym w zysku nie jest uwzględniona opłata zmienna za zarządzanie, którą rozliczamy dopiero w IV kwartale. Wartość rezerwy na tę opłatę przekroczyła 10 mln zł na koniec czerwca 2015 r. – podkreśla.

Są też TFI, np. Pioneer, Noble Funds i Ipopema, którym zysk spadł, choć aktywa rosły. Można to tłumaczyć tym, że zwiększyła się przede wszystkim wartość niskomarżowych funduszy – to przypadek Ipopemy – lub tym, że w TFI wzrosły koszty – co dotyczy Noble (spadek zysku mimo wzrostu przychodów).

Pozostali mogą się pochwalić wzrostem wyniku netto, niekiedy wręcz imponującym. Na przykład Open Finance TFI niemalże potroiło zysk. To o tyle zaskakujące, że na pierwszy rzut oka, aktywa tego TFI nie wzrosły aż tak bardzo. – Przez ostatni rok zmieniła się struktura naszych aktywów, i to diametralnie. Rok temu mieliśmy ponad 500 mln zł w dwóch FIZ aktywów niepublicznych, które zamknęliśmy. Aktywa naszych funduszy wysokomarżowych nie wzrosły więc o 500 mln zł, tylko o około 1 mld zł, czyli o 35 proc. Stąd tak duża poprawa wyniku netto – wyjaśnia Marek Mikuć, prezes Open Finance TFI.

Podobną dynamikę wzrostu zysku netto odnotowała Aviva. W tym przypadku decydujące okazały się zmiany strukturalne. – Wzrost wartości zarządzanych aktywów z 13 mld do 19 mld zł i związany z nim wzrost przychodów i wyniku finansowego w I półroczu w porównaniu z I półroczem 2014 r. to efekt połączenia działalności Aviva Investors TFI oraz Aviva Investors Poland – domu maklerskiego poprzednio zarządzającego aktywami funduszy inwestycyjnych TFI oraz aktywami niektórych innych podmiotów z grupy Aviva w Polsce – wyjaśnia Tymoteusz Paleczny, wiceprezes Aviva Investors TFI. – Pomijając wpływ tej konsolidacji, wyniki TFI były tylko nieznacznie niższe niż przed rokiem. Wynika to ze zmiany struktury aktywów funduszy inwestycyjnych na korzyść portfeli dłużnych w 2014 r. oraz stabilizacji wartości aktywów w 2015 r. – tłumaczy.

Paleczny, podobnie jak Buczek i Marek Rybiec, prezes Skarbca (szczegóły w ramce obok), z optymizmem spogląda w drugie półrocze. Avivie pomóc mają nowości w ofercie. – Oczekujemy, że w drugiej połowie roku osiągniemy dodatnie saldo wpłat do istniejących funduszy. Liczymy też na pozyskanie aktywów do nowych funduszy z określoną z góry oczekiwaną stopą zwrotu, które zamierzamy wprowadzić do oferty w IV kwartale z myślą o klientach niezadowolonych z rekordowo niskiego poziomu oprocentowania lokat w bankach – zapowiada.

[email protected]

Opinie

Piotr Osiecki, prezes Altus TFI

Wzrost naszych przychodów w I półroczu to efekt m.in. przejęcia od Copernicus Capital TFI dużego funduszu wierzytelności dla Ultimo. W przypadku tego typu portfeli wpływy z windykacji przechodzą przez rachunek wyników TFI prowadzącego fundusz, jednocześnie są „oddawane" pod postacią kosztów. Stąd wzrost przychodów nieproporcjonalnie duży w porównaniu ze wzrostem zysków. Akwizycja TFI SKOK będzie w pełni widoczna w naszych wynikach dopiero w II półroczu – zarządzanie częścią funduszy ostatecznie przejęliśmy w sierpniu. Co nie zmienia faktu, że jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego wyniku (wzrost o 44 proc. r./r.) i spokojni, jeżeli chodzi o perspektywy na kolejne miesiące. Zawierucha na rynkach nam nie szkodzi, a może nawet pomóc, przyciągając kolejnych klientów. Nasze fundusze absolutnej stopy zwrotu wychodzą z takich sytuacji obronną ręką, będzie to dobrze widać na przykładzie ich sierpniowych stóp zwrotu. JAM

Marek Rybiec, prezes Skarbiec Holding

W skonsolidowanych przychodach Skarbiec Holding w I półroczu przychody z tytułu opłaty stałej za zarządzanie funduszami stanowią 37,4 mln zł (wzrost o 6 proc. r./r.), natomiast przychody z tytułu opłaty zmiennej (success fee) opiewają na 11,5 mln zł, są więc o 100 proc. wyższe niż rok wcześniej. Przychody za I półrocze napędziły m.in. mocno rosnące aktywa funduszy akcji i mieszanych – najwięcej pieniędzy pozyskaliśmy do funduszy akcji inwestujących głównie poza granicami Polski. Perspektywy kolejnych kwartałów zarówno dla uczestników naszych funduszy, jak i akcjonariuszy Skarbiec Holding są dobre. Otoczenie rynkowe powinno działać na korzyść branży TFI. Rosnący poziom oszczędności oraz utrzymujące się środowisko niskich stóp procentowych będą sprzyjać lokowaniu aktywów w instrumenty dające możliwości uzyskania wyższych stóp zwrotu niż z lokat bankowych. JAM

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę