Programy emisyjne owocują w październiku

Po opóźnionym starcie sezon emisyjny rozrusza się jesienią na dobre. Trwają już zapisy na publiczną emisję Murapolu, dwie kolejne emisje stoją w kolejce.

Aktualizacja: 06.02.2017 17:41 Publikacja: 02.10.2015 12:07

Programy emisyjne owocują w październiku

Foto: GG Parkiet

We wtorek kończą się natomiast zapisy na obligacje Fabryki Konstrukcji Drewnianych oferowane w ramach tzw. małej emisji publicznej (tryb bez prospektu pozwala przeprowadzić publiczną emisję o równowartości do 2,5 mln euro) i będziemy mogli się przekonać, czy trwająca prawie dwa miesiące przerwa między publicznymi emisjami jest czynnikiem realnie wspierającym powodzenie oferty. Mówiąc inaczej – przekonamy się, na ile rynek zgłodniał przez ten czas.

Wybór się pojawi

Natomiast wiele wskazuje na to, że jesienią inwestorzy detaliczni znów będą mogli wybierać między emisjami publicznymi emitentów różnego kalibru. Zapisy już zaczął przyjmować Murapol, który – tak jak wiosną – oferuje inwestorom trzyletnie papiery warte 30 mln zł, oprocentowane na 4,6 pkt proc. ponad WIBOR3M. Kwietniowa emisja publiczna (cały program publicznych emisji Murapolu wart jest 100 mln zł, z czego dotąd deweloper pozyskał 30 mln zł) notowana jest w okolicach nominału, zatem zainteresowani powinni wybierać raczej rynek pierwotny (na wtórnym trzeba zapłacić prowizję, co obniży rentowność). Natomiast na Catalyst po 100,4 proc. notowana jest także seria MUR1116 (M) oprocentowana 5,7 pkt proc. ponad WIBOR3M i to ona daje wyższą rentowność (7 proc.), choć trzeba pamiętać, że rynku wtórnego nie wystarczy dla wszystkich chętnych. Cała seria M warta jest niecałe 9 mln zł.

Z informacji Obligacje.pl wynika, że w październiku planowane są także dwie kolejne małe emisje publiczne. Zobaczymy też, czy pieniądze przydadzą się Krukowi i Bestowi – dwie czołowe spółki zajmujące się ściąganiem przeterminowanych wierzytelności na własny rachunek aktywnie konsolidują branżę. Z tym że Best środki na zakup 33 proc. akcji Kredyt Inkaso już wydał (a wcześniej pożyczył), Kruk natomiast dopiero zapłaci – maksymalnie 220 mln zł – za wierzytelności należące do P.R.E.S.C.O. Zarówno dla Bestu, jak i Kruka wydatki oznaczają uszczuplenie zasobów gotówkowych i jednocześnie wzrost zadłużenia, który mógłby prowadzić do wzrostu oferowanego inwestorom oprocentowania, choć po rynku wtórnym nie widać, by rentowności obligacji obydwu firm wyraźnie rosły.

Ważny prospekt emisyjny mają także PCC Rokita i Polnord. Emisja obligacji mogłaby pomóc PCC Rokicie podreperować płynność gotówkową obniżoną kosztami inwestycji i wypłatą dywidendy w I półroczu. Uruchomienie licznych projektów zapowiedział na II półrocze także Polnord, a do tego w tym czasie zapadają starsze serie dewelopera warte 50 mln zł. Z drugiej strony Polnord zapowiedział też, że w 2015 r. obniży zadłużenie finansowe o 50 mln zł, trudno więc przesądzać, czy do emisji faktycznie dojdzie jesienią.

Jak zwykle bogatszy w różnorodność będzie rynek ofert prywatnych, w tym także małych. Po dłuższej przerwie pojawią się też emisje firm pożyczkowych – Mikrokasa pozyskała we wrześniu 1 mln zł.

Zapadające serie

Dwie z sześciu zapadających w październiku obligacji z pewnością nie zostaną wykupione w terminie. e-Kancelaria została postawiona w stan upadłości likwidacyjnej, a Instalexport nie zdołał na czas sprzedać nieruchomości, która jest przedmiotem zabezpieczenia zapadających na początku miesiąca papierów. Opóźnienie w spłacie ma wynieść dwa tygodnie, przy czym informacje o nieodległej sprzedaży nieruchomości pojawiają się od września ub.r.

Bank Millennium, Kancelaria Medius ani Atal nie będą miały problemów z wykupieniem papierów, Uniserv-Piecbud zaś z dużym wyprzedzeniem podjął rozmowy w sprawie pozyskania nowych źródeł finansowania lub refinansowania obligacji, a jego wyniki finansowe (dostępne są te za 2014 r.) są dobrym argumentem w rozmowach.

Rynek wtórny

W sierpniu w nowe okresy odsetkowe wchodzi 95 serii obligacji notowanych na Catalyst, co zwykle jest dobrym momentem do zawierania transakcji – po czystych cenach, niepobrudzonych narosłymi odsetkami. Rynek wtórny daje też często wyższe rentowności niż rynek pierwotny – jeśli chce się ulokować relatywnie nieduże kwoty – oferując przy tym większą różnorodność emitentów.

Obligacje GPW | Giełda zapłaci 101,2 proc. za własne papiery

Oferta GPW będzie ważna tylko wówczas, jeśli do skutku dojdzie nowa emisja obligacji, w której giełda stara się uplasować stałokuponowe papiery. GPW bowiem chce zrefinansować serię A i B (notowaną na Catalyst pod jednym kodem), a nie zwiększyć zadłużenie.

Cała operacja jest ciekawa i precedensowa o tyle, że GPW nie ma opcji call na istniejące już obligacje. Giełda zdecydowała się zaoferować premię za własne papiery i trzeba uznać, że jest to hojna oferta. 120 pkt bazowych ponad cenę nominalną na 15 miesięcy przed datą zapadalności daje inwestorom szansę na dodatkowy zysk na papierach, które obecnie oprocentowane są na 2,96 proc. Inaczej licząc, GPW proponuje inwestorom wypłatę z góry 33 proc. tego, co zarobiliby, trzymając jej obligacje przez kolejnych 15 miesięcy. Lecz mimo to, rynek zdaje się ofertę odrzucać, gdyż obligacje GPW podrożały po jej złożeniu do 101,5–101,6 proc.

Pytanie brzmi, dlaczego GPW zależy tak bardzo na zamianie zmiennego na stałe oprocentowania już teraz? Cel biznesowy w postaci zabezpieczenia przed zmianą stopy procentowej GPW może osiągnąć, zawierając transakcje na rynku terminowym. Ważniejsza jest być może popularyzacja obligacji o stałym oprocentowaniu, co jest warunkiem poprawienia płynności na Catalyst.

GPW
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę