Chcemy przyłączać mniejszych detalistów

WYWIAD | Dariusz Kalinowski z prezesem Emperii Holding rozmawia Andrzej Pałasz

Publikacja: 06.12.2017 05:04

Chcemy przyłączać mniejszych detalistów

Foto: Archiwum

Emperia rozważała różne opcje strategiczne, m.in. emisję akcji i akwizycje. Dlaczego zdecydowaliście się jednak na pozyskanie inwestora, który skupi wszystkie wasze akcje?

Od dobrych kilku lat nasz segment detaliczny notuje istotny wzrost organiczny. W tym roku otworzymy 80 sklepów, a w przyszłym znacznie więcej. Warto podkreślić, że krajowy rynek jest bardzo wymagający, a nasilająca się konkurencja stawia przed nami nowe wyzwania. Głównym z nich jest ciągłe zwiększanie skali, istotne jest też doskonalenie formatów sklepów i poprawianie każdego elementu biznesu. Rzeczywiście obok wzrostu organicznego rozważaliśmy rozwój poprzez fuzje i przejęcia i właśnie taki kierunek obraliśmy na początku roku. Planowaliśmy ewentualną transakcję finansować gotówką albo akcjami własnymi. W maju zorientowaliśmy się, że skokowe zwiększenie skali działalności jest trudne do osiągnięcia, przynajmniej w najbliższym czasie. Dlatego podjęliśmy decyzję o poszukiwaniu inwestora strategicznego, który miałby długoterminową wizję rozwoju dla naszej spółki, nie tylko organicznego, ale również poprzez fuzje i przejęcia. Takiego, który byłby w stanie pomóc Emperii w konsolidowaniu polskiego rynku handlu detalicznego. Nie bez znaczenia było też pozyskanie inwestora strategicznego, który mógłby nas wesprzeć nie tylko kapitałowo, ale również poprzez know-how w sektorze detalicznym. I taki inwestor został wybrany.

Dlaczego odpadł pomysł pozyskania kapitału z giełdy?

Tę opcję rozważaliśmy w przypadku, gdybyśmy mieli realną szansę na szybkie przejęcia innych, znaczących podmiotów. W rzeczywistości takiej możliwości w najbliższym czasie nie widzieliśmy i dlatego też kapitał z giełdy na tamtym etapie nie był spółce potrzebny. Konsekwentnie, poprawiając wyniki operacyjne spółki i realizując program rozwoju, osiągamy nadwyżki kapitałowe, przy czym nie są to na tyle duże kwoty, by mogły pozwolić nam myśleć o przejęciach dużych podmiotów detalicznych.

Przejęcie spółki przez Maximę to zmieni?

Nasza dotychczasowa strategia rozwoju jest klarowna. Otwieramy nowe sklepy i jesteśmy multiformatowym podmiotem w segmencie detalicznym. To jest ważne, bo dzięki temu możemy otwierać sklepy w bardzo szerokim spektrum lokalizacji. Maxima pozytywnie odnosi się do naszego modelu biznesu i jest zainteresowana przyśpieszeniem tempa rozwoju sieci Stokrotek oraz całej grupy kapitałowej. Wierzę, że z nowym inwestorem możemy również aktywnie uczestniczyć w konsolidacji polskiego rynku detalicznego.

Kiedyś sygnalizowaliście zainteresowanie sieciami o przychodach około 1 mld zł rocznie. A teraz?

Dziś takich sieci jest już bardzo niewiele, choć jest to dla nas interesujący kierunek. Ja osobiście wierzę w konsolidację poprzez przyłączanie do naszej grupy mniejszych podmiotów detalicznych, o skali rocznego obrotu od 100 do 500 mln zł. W tym przedziale na rynku jest sporo sieci, a wzrastająca konkurencja powoduje, że coraz trudniej jest im funkcjonować.

W maju twierdził pan, że lepszym rozwiązaniem dla holdingu będzie inwestor finansowy, a jednak wybór padł na branżowego.

Głównym kryterium wyboru była cena, którą dany inwestor będzie gotowy zapłacić naszym akcjonariuszom. Maxima poza najlepszą ceną zapewniła Emperii także przepływ know-how i długoterminową wizję rozwoju. Więc wybór był bardzo prosty. Co ważne, Maxima to inwestor branżowy, który jednak zachowuje autonomię poszczególnych jednostek w danych krajach. Jego strategia opiera się na tym, że dostosowuje rozwiązania detaliczne do specyfiki danego rynku, tak, aby były jak najbardziej efektywne. Ta strategia jest korzystna z naszej perspektywy ponieważ takie podejście pozwoli doskonalić nasz format wspólnie z nowym partnerem strategicznym. Jednocześnie tworzy to możliwości do pewnych synergii na poziomie europejskich rozwiązań oraz zapewnia przepływ know-how. Prognozuję, że inwestor i spółka powinny osiągnąć duży sukces na naszym rynku.

Jakie elementy know-how ma pan na myśli? Pytam, bo często podkreśla pan, że Emperia składa się z trzech segmentów, które świetnie się uzupełniają.

Rzeczywiście, nasze trzy segmenty wzajemnie do siebie pasują, uzupełniają się i tworzą Emperię Holding jako twór sprawny, zdolny do rozwoju i ciągłego poprawiania operacji i swoich wyników finansowych. W każdym segmencie można jednak coś usprawnić. W detalicznym możemy poprawić obszary marki własnej, importu bezpośredniego pewnych grup towarów. Ważna jest też wymiana doświadczeń zdobytych w ramach różnych krajów, dla nas tworzy to ogromną wartość.

A co się stanie z siecią sklepów, które Maxima już prowadzi w Polsce?

Na razie nie ma jeszcze planów dotyczących integracji. Pamiętajmy, że na dzień dzisiejszy Maxima złożyła ofertę akcjonariuszom, ale ci jeszcze tej oferty nie przyjęli i nie mamy jeszcze zgody UOKiK. Z dzisiejszej perspektywy Maxima to dla nas jeszcze konkurent.

W ostatnich rekomendacjach analitycy wyceniają Emperię sporo wyżej od ceny zaoferowanej przez Maximę.

Do tej ceny doszliśmy w wyniku otwartego, konkurencyjnego procesu. Maxima zaproponowała najwyższą cenę i jak powiedziałem, to było główne kryterium wyboru potencjalnego inwestora. W naszej ocenie cena odzwierciedla wartość godziwą spółki. Mamy też do czynienia z atrakcyjnymi premiami w stosunku do średniego kursu trzy- i sześciomiesięcznego, które wynoszą odpowiednio 87,14 zł i 91,37 zł, a cena w wezwaniu to 100 zł.

Kurs był jednak pod presją sporu ze skarbówką. Według analityków ta kwestia w przeliczeniu na akcję to kilkanaście złotych. Dziś wiadomo, że sprawa została istotnie oddalona w czasie.

Bez wątpienia decyzja organów podatkowych i spór sądowy, który nas teraz czeka, nie pomagały nam budować kursu. Ale czynnik ryzyka związany z obowiązkiem zapłaty zaległego podatku, który wziął pod uwagę rynek, musiał uwzględnić również inwestor. Choć zawsze podkreślaliśmy, że organ skarbowy podjął błędną decyzję i mamy nadzieję że sąd to potwierdzi. Przeprowadziliśmy ostatnio kilka spotkań z akcjonariuszami i cena zaproponowana w wezwaniu jest odbierana jako atrakcyjna.

Jaka przyszłość czeka segmenty nieruchomościowy i IT w związku z tym, że Maxima wnosi swoje know-how?

Fundusz inwestycyjny, który jest właścicielem litewskiej spółki, ma również sektor operacji jak i nieruchomości. Nasz biznes idealnie wpisuje się w strategię grupy Maxima. To na pewno ułatwiło odniesienie sukcesu litewskiemu inwestorowi w przeprowadzonej aukcji. Już dziś zastanawiamy się, jak te poszczególne segmenty dalej wzmacniać, by łącznie tworzyć jeszcze mocniejszą grupę kapitałową.

A co jeśli to wezwanie się nie powiedzie?

Bez wątpienia Emperia będzie potrzebowała kapitał na dalszy rozwój, aby utrzymać i wzmacniać pozycję na konkurencyjnym rynku. Wejście inwestora zapewni dużo wyższe tempo rozwoju niż gdybyśmy działali bez jego wsparcia. W przypadku niepowodzenia wezwania my, jako zarząd, jeśli będziemy dalej prowadzić grupę, zamierzamy realizować plan dalszego wzrostu. W przyszłym roku chcemy otworzyć ponad 120 sklepów.

I będziecie wtedy rozważali inne opcje strategiczne?

Zawsze będziemy przeglądali różne opcje, to jest naturalne, choć na ten moment proces rozważania opcji strategicznych zakończyliśmy. Zrealizowaliśmy nasze zapowiedzi, zapewniliśmy taką samą ofertę dla wszystkich akcjonariuszy.

W jakim miejscu Emperia będzie za cztery lata?

Niezależnie od scenariusza wierzę, że Emperia będzie na pewno znacznie większym podmiotem. Chciałbym, żebyśmy za cztery lata znowu podwoili liczbę sklepów i uzyskali jeszcze mocniejszą pozycję na polskim rynku.

Inwestor planuje zdjąć Emperię z giełdy

Zarząd Emperii Holding od kilku miesięcy poszukiwał inwestora strategicznego, który skupi wszystkie akcje spółki. Wybór padł na litewską Grupę Maxima, należącą do Nerijusa Numaviciusa, jednego z najbogatszych Litwinów. Holding prowadzi sieci handlowe na Litwie, Łotwie, w Estonii i Bułgarii. W Polsce kieruje marketami Aldik.

Podstawowym warunkiem wezwania jest skup przynajmniej 66 proc. kapitału Emperii. Jeśli uda się skupić 90 proc., wówczas Maxima zechce zdjąć właściciela Stokrotek z giełdy. paan

Parkiet PLUS
Zyski spółek z S&P 500 rosną, ale nie tak szybko jak ten indeks
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Parkiet PLUS
Tajemniczy inwestor, czyli jak spółki z GPW traktują drobnych graczy
Parkiet PLUS
Napływ imigrantów pozwolił na odwrócenie reformy podnoszącej wiek emerytalny
Parkiet PLUS
Ile dotychczas zyskali frankowicze
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Parkiet PLUS
Wstrząs polityczny w Tokio, który jakoś nie wystraszył inwestorów
Parkiet PLUS
Coraz więcej czynników przemawia przeciw złotemu