Emperia rozważała różne opcje strategiczne, m.in. emisję akcji i akwizycje. Dlaczego zdecydowaliście się jednak na pozyskanie inwestora, który skupi wszystkie wasze akcje?
Od dobrych kilku lat nasz segment detaliczny notuje istotny wzrost organiczny. W tym roku otworzymy 80 sklepów, a w przyszłym znacznie więcej. Warto podkreślić, że krajowy rynek jest bardzo wymagający, a nasilająca się konkurencja stawia przed nami nowe wyzwania. Głównym z nich jest ciągłe zwiększanie skali, istotne jest też doskonalenie formatów sklepów i poprawianie każdego elementu biznesu. Rzeczywiście obok wzrostu organicznego rozważaliśmy rozwój poprzez fuzje i przejęcia i właśnie taki kierunek obraliśmy na początku roku. Planowaliśmy ewentualną transakcję finansować gotówką albo akcjami własnymi. W maju zorientowaliśmy się, że skokowe zwiększenie skali działalności jest trudne do osiągnięcia, przynajmniej w najbliższym czasie. Dlatego podjęliśmy decyzję o poszukiwaniu inwestora strategicznego, który miałby długoterminową wizję rozwoju dla naszej spółki, nie tylko organicznego, ale również poprzez fuzje i przejęcia. Takiego, który byłby w stanie pomóc Emperii w konsolidowaniu polskiego rynku handlu detalicznego. Nie bez znaczenia było też pozyskanie inwestora strategicznego, który mógłby nas wesprzeć nie tylko kapitałowo, ale również poprzez know-how w sektorze detalicznym. I taki inwestor został wybrany.
Dlaczego odpadł pomysł pozyskania kapitału z giełdy?
Tę opcję rozważaliśmy w przypadku, gdybyśmy mieli realną szansę na szybkie przejęcia innych, znaczących podmiotów. W rzeczywistości takiej możliwości w najbliższym czasie nie widzieliśmy i dlatego też kapitał z giełdy na tamtym etapie nie był spółce potrzebny. Konsekwentnie, poprawiając wyniki operacyjne spółki i realizując program rozwoju, osiągamy nadwyżki kapitałowe, przy czym nie są to na tyle duże kwoty, by mogły pozwolić nam myśleć o przejęciach dużych podmiotów detalicznych.
Przejęcie spółki przez Maximę to zmieni?