To jednak tylko przedsmak emocji, które czekają inwestorów w tym i przyszłym tygodniu. Zapowiada się, że to będą najbardziej gorące dwa tygodnie na rynkach w całym roku. Możliwe, że na inwestorskiej skali przebije on nawet wrześniową obniżkę stóp procentowych przez Fed o 50 punktów bazowych, co dotychczas uchodzi za główne wydarzenie roku.
Rynki finansowe przede wszystkim wkraczają w ostatni tydzień kampanii wyborczej, przed zaplanowanymi na wtorek 5 listopada wyborami prezydenckimi w USA. Wyborami, których wynik mimo wszystko pozostaje dużą niewiadomą, chociaż rynki mają swojego wyraźnego kandydata. Od kilku tygodni mocno grają pod wygraną Donalda Trumpa, o czym świadczą zyskujące dolar, bitcoin i Wall Street. Inny wynik wyborczego wyścigu z pewnością wywoła duży skok zmienności.
Zanim wyborcza gorączka rozpali do czerwoności umysły inwestorów, wcześniej pojawi się sporo innych silnych impulsów, które mogą być źródłem emocji. Między wtorkiem a czwartkiem wyniki kwartalne opublikują amerykańskie big techy: Alphabet, Meta Platforms, Microsoft, Amazon i Apple, stanowiąc ważny punkt odniesienia dla Wall Street.
W środę zostaną opublikowane wstępne odczyty PKB za III kwartał dla USA i największych gospodarek strefy euro. Te ostatnie dane, w zestawieniu z publikowanymi w środę i czwartek najnowszymi danymi o inflacji dla Europy, będą ważnym punktem odniesienia dla rynkowych oczekiwań odnośnie do kolejnych decyzji EBC.
Punktem odniesienia dla oczekiwań odnośnie do listopadowej decyzji Fedu ws. stóp procentowych, która zapadnie dwa dni po wyborach prezydenckich w USA, będzie wspomniany raport o PKB, ale przede wszystkim cała seria publikowanych w tym tygodniu danych z amerykańskiego rynku pracy. Łącznie z tymi najważniejszymi, czyli publikowanymi w najbliższy piątek październikowymi danymi o bezrobociu i zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym.