Po dobrej drugiej połowie września, początek października zaczął się nie najlepiej dla krajowych akcji. Wliczając w to ostatnią sesję kwartału, krajowe indeksy w poniedziałek i w czwartek silnie traciły na wartości, a podczas wtorkowej i środowej sesji nie znajdowały siły to jakiegokolwiek odbicia. Dość powiedzieć, że spadki towarzyszą GPW w momencie, gdy otoczenie rynkowe może nie jest wspierające, ale też dalekie jest od wyników, które widzimy w Warszawie. Podczas poniedziałkowych spadków WIG20 był jednym z najsłabszych indeksów w Europie. Winą za to można po części obciążyć banki, które od kilku sesji znajdują się pod silną presją podaży. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że słabo zachowuje się większość spółek w indeksach. WIG20 pogłębił tym samym stratę od początku roku do około 2,5 proc., a co warto zauważyć, spadki mają miejsce po dość słabym trzecim kwartale. W skali całego tego kwartału strata wyniosła 9,26 proc. i jest to najsłabszy kwartalny wynik indeksu od przeszło dwóch lat. Wyraźna jest więc systemowa słabość krajowego rynku akcji i jak na razie nie widać czynników, które mogłyby go trwale wesprzeć w kolejnych tygodniach.

Żeby w pełni ocenić skalę słabości, spójrzmy, jak prezentowały się wyniki kluczowych indeksów na rynkach bazowych w tym roku i w ostatnim kwartale. Najsłabiej wypada tutaj francuski CAC 40, obciążony przez sporą część roku ryzykiem politycznym. Ale mimo to strata od początku roku jest jak na razie mniejsza niż w przypadku WIG20 i wynosi około 0,5 proc., a w trzecim kwartale indeks wygenerował zysk w wysokości 2,09 proc. Nieco bardziej skrajnie wygląda to, jeśli spojrzymy na wyniki niemieckiego DAX. Ten w minionym już kwartale wzrósł o 5,98 proc., a od początku roku rośnie o około 13,5 proc. Jeszcze bardziej jaskrawie wygląda to, jeśli porównamy nasz flagowy indeks z rynkiem amerykańskim. Szeroki indeks S&P 500 wygenerował w III kwartale zysk 5,53 proc., a od początku roku stopa zwrotu wynosi około 19,5 proc. W przypadku technologicznego Nasdaq zysk w III kwartale nie wyglądał tak imponująco – 2,57 proc. – ale od początku roku indeks rośnie w podobnym tempie jak szeroki rynek amerykański.

Pozostaje zadać sobie pytanie, co nas czeka w najbliższym kwartale. Na krajowym rynku największy wpływ, przynajmniej w październiku, będzie miało IPO Żabki, co może również częściowo tłumaczyć słabszy start indeksów (pozyskiwanie środków na zapis). Kolejne tygodnie pozostaną jednak pod wpływem indeksów globalnych, gdzie inwestorzy zmierzą się z szeregiem wyzwań. Przede wszystkim w ostatnich dniach silnie na rynki wpływa ryzyko geopolityczne związane z konfliktem na Bliskim Wschodzie. W dalszej perspektywie przed nami wybory w USA, których rezultat również może zachwiać sytuacją geopolityczną. W tle uwagę skupiać będą kolejne posiedzenia Fed i tempo obniżek stóp. Na koniec zagadką pozostaje, jaka będzie reakcja inwestorów na wyniki amerykańskich gigantów za III kwartał. Odczyty II kwartału przyniosły dość nerwową reakcję na oznaki spowolnienia tempa wzrostu przychodów związaną z rewolucją AI, pytanie, czy powtórzy się to w kolejnym kwartale. Wakacyjny czas zdecydowanie już minął, przed nami ciekawe trzy miesiące na rynku.