Lekkie osłabianie złotego mające miejsce od początku tego tygodnia zostało zintensyfikowane przez słabe amerykańskie dane. Wczorajsze dane pokazały, że sprzedaż detaliczna w kwietniu spadła po raz drugi z rzędu, pogarszając globalne nastroje inwestycyjne i doprowadzając do spadków amerykańskich indeksów giełdowych.
Złoty został dodatkowo osłabiony przez wypowiedź wiceministra finansów, który stwierdził, że Polska nie wstąpi do przedakcesyjnego systemu ERM-2 w pierwszej połowie tego roku, oddalając rządowe plany na przyjęcie euro w 2012 roku. Ankieta przeprowadzona w kwietniu przez agencję Reutersa wśród 25 znanych ekonomistów przewiduje, że Polska przystąpi do systemu ERM-2 dopiero w 2010 roku.
Również inne waluty regionu tracą na wartości, forint osłabił się już o 1.5% do euro do najniższego od 2 tygodni poziomu 287.85, a czeska korona osiągnęła 3-tygodniowe minimum do euro na poziomie 27 koron. Forint został dodatkowo dotknięty przez raport agencji Fitch, która stwierdziła, że kraje takie jak Węgry, które mają ogromny deficyt na rachunku bieżącym, narażone są na ryzyko ograniczenia zagranicznego finansowania długu publicznego.
Inwestorzy oczekują dziś na dane dotyczące kwietniowej inflacji CPI, które będą ogłoszone o godzinie 14. Przewidujemy wzrost inflacji w ujęciu rocznym o 3.8%, w porównaniu z 3.6% wzrostem w marcu. Natomiast ważniejsze dla nas będą jutrzejsze dane dotyczące czeskiego i węgierskiego PKB, które pokarzą jak głęboko został dotknięty nasz region recesją. Przewidywany jest spadek PKB Czech o 2.5% a Węgier aż o 5.9% w pierwszym kwartale tego roku. Gorsze dane, wskazujące na jeszcze mocniejszy spadek PKB, mogą wywołać ucieczkę kapitału zagranicznego z naszego regionu i kolejną falę osłabienia złotówki.
Z technicznego punktu widzenia para EURPLN znajduje się w trendzie bocznym. Przebicie poziomów oporu na 4.4590 i 4.4660 oznacza zneutralizowanie momentum spadkowego. Para będzie się teraz kierować w stronę oporu na 4.5580. Dopiero ewentualne przełamanie poziomu wsparcia na 4.2270 otwierałoby drogę dla trendu spadkowego.