ECM: Sesja pod wpływem wyczekiwania na powrót inwestorów z USA i UK

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

Publikacja: 25.05.2009 17:33

Dzisiejsza nieobecność inwestorów w dwóch najważniejszych centrach finansowych w USA oraz Wielkiej Brytanii (święta narodowe) nie sprzyjają zwiększonej aktywności inwestorów. Patrząc na obroty na pozostałych parkietach, czyli tam gdzie handel akcjami przebiega jak zwykle, trudno oprzeć się wrażeniu, że inwestorzy z decyzjami wstrzymują się przynajmniej do jutra, kiedy to do handlu powrócą gracze z Londynu i Nowego Jorku. Zatem dzisiejsze ruchy zarówno na rynku akcji, jak i walutowym mogą być zupełnie przypadkowe, a w konsekwencji ich wartość prognostyczna pozostanie znikoma. W kontekście dalszych ruchów na rynku EUR/USD, koniecznym wydaje się śledzenie kolejnych aukcji amerykańskich bondów (wtorek - czwartek), gdzie wartość emisji w tym tygodniu ma przekroczyć wartość podliczoną na 100 miliardów USD. Szczególnie istotne w tym momencie jest zachowanie się popytu, który patrząc na rosnącą rentowność 10-letnich obligacji (~3,45%) traci na sile. Ponadto perspektywa możliwego obniżenia ratingu amerykańskiego długu denominowanego w krajowej walucie w niedalekiej przyszłości nie pomaga dolarowi, co więcej materializacja tego czarnego scenariusza może rodzić poważne dalsze implikacje w procesie wychodzenia największej gospodarki świata z kryzysu. Zważywszy na ubogi dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny, największą uwagę inwestorów przyciągnął indeks instytut Ifo z Niemiec, który wyniósł w maju 84,2 punktu i był nieco poniżej oczekiwań rynkowych. Niemniej odczyt ten został niejako niezauważony przez rynek, co również charakteryzowało kolejne publikacje, tym razem z Węgier. Tutaj z kolei sprzedaż detaliczna skurczyła się w marcu o 0,6% m/m oraz 3,6% r/r, a decyzja banku centralnego Węgier o pozostawieniu kosztu pieniądza na dotychczasowym poziomie była już w bieżących cenach rynkowych.

[b]Sytuacja techniczna EUR/USD:[/b] Podczas dzisiejszej sesji wspólna waluta pozostaje pod presją sprzedających w odpowiedzi na gorsze od oczekiwań dane niemieckiego wskaźnika IFO. Brak amerykańskich i brytyjskich inwestorów nie pomagał bykom, których próby przejść do ataku pozostają bardzo słabe. Z technicznego punktu widzenia spadek poniżej kluczowego poziomu $1,4000 zapowiada kontynuację korekty do pierwszego silnego wsparcia w okolicach $1,3920 i dalej do $1,3880. Jeśli byki utracą te pozycje, to może to sprowokować silniejszą wyprzedaż euro. Niedźwiedzi nastrój na euro wyraźnie widać na parze EUR/GBP, gdzie po zakończeniu wyprzedaży w okolicach poziomu 0,8820 wspólna waluta poddała się i ruszyła poniżej poziomu 0,8800 i aktualnie jej wartość można obserwować na poziomie 0,8785. Biorąc po uwagę ogólne nastroje uczestników rynku ForEx wszystko wskazuje na to, że przecena dolara jeszcze się nie zakończyła. Pozostaje tylko pytanie, kiedy nadejdzie kolejna fala ucieczki graczy od dolara do bardziej ryzykownych aktywów.

[b]RYNEK KRAJOWY[/b]

Obroty na Warszawskiej Giełdzie tuż przed godziną 16.00 podliczone na szerokim rynku na wartość bliską 500 mln zł sprawiają, że dzisiejsza sesja nie wniesie nic nowego do obrazu rynku. Nadal bowiem rynek mierzony wartością indeksu WIG20 pozostaje w korekcyjnej konsolidacji, gdzie poziomami brzegowymi pozostają 1800 pkt i 1900 pkt i dopiero trwałe przebicie jednego z nich będzie implikowało mocniejszy ruch w odpowiednim kierunku. Względnie stabilnie jest na walutach emerging markets, w tym rynku złotego, gdzie handel polską walutą odbywa się przy poziomach bliskich z zamknięcia ubiegłego tygodnia.

[b]Sytuacja techniczna złotego:[/b] Spadek kursu poniżej poziomu 200-sesyjnej średniej kroczącej na rynku USD/PLN został potwierdzony przez przebieg kolejnych sesji, i średnia ta aktualnie stanowi ważny opór techniczny dla rynku i przebiega na poziomie 3,2610. Stanowiąc silny opór, może być kolejnym sygnałem do otwierania długich pozycji w złotym. Otwarcie poniedziałkowej sesji rozpoczęło się od realizacji zysków na złotym i aktualnie kurs oscyluje na poziomie 3,1550. Patrząc na czynniki techniczne dzisiejsza sesja nie wniosła nic nowego w obraz rynku, gdzie złoty nadal znajduje się w kilkumiesięcznym trendzie spadkowym, a dalsze osłabienie dolara na świecie może spowodować kolejny test zeszłotygodniowych dołków. Para EUR/PLN od kilku tygodni porusza się w trendzie bocznym pomiędzy poziomami 4,5000 a 4,3030. Dzienne oscylatory pokazują, że w dalszych ciągu na rynku tej pary może obowiązywać trend z celem w rejony poziomu 4,2550. Aktualnie para testuje opór na poziomie 4,4100, gdzie przebiega 200-sesyjna średnia krocząca na krótszych wykresach. Jeżeli bykom uda się zamknąć dzisiejszą sesję powyżej tego poziomu to sprowokuje to dalsze wzrosty w kierunku tygodniowej górki 4,4410.

Część makroekonomiczna: Łukasz Leszczyński

Część techniczna: Aleksander Napołow

Okiem eksperta
Co powoduje niepewność inwestorów?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Okiem eksperta
W co gra Donald Trump?
Okiem eksperta
Jak wycenić bitcoina?
Okiem eksperta
Sytuacja na globalnych giełdach jest wciąż napięta, a dolar traci
Okiem eksperta
Historia pisze się na naszych oczach
Okiem eksperta
Obrona kluczowych wsparć na wykresach indeksów bazowych