Decyzja o pozostawieniu głównej stopy procentowej na poziomie 3.75% była zgodna z oczekiwaniami analityków. Rada najprawdopodobniej poczeka na następny 3-miesięczny raport inflacyjny, który będzie ogłoszony w czerwcu przed ewentualną decyzją o kolejnych obniżkach. Zaskoczeniem było jednak obniżenie stopy rezerwy obowiązkowej banków komercyjnych o 50 punktów bazowych do 3%. Decyzja ta ma na celu pobudzenie płynności na rynku pieniężnym (jest to ekwiwalentne do dodatkowych 3 miliardów złotych na rynku międzybankowym) i była od kilku miesięcy postulowana przez banki. Powinno to wpłynąć również na pobudzenie akcji kredytowej przez banki.
Wcześniej rano złoty nieznacznie umocnił się na otwarciu wsparty przez wzrosty na światowych giełdach wywołane rosnącym zaufaniem konsumentów w USA. Jednak znaczne spadki na parze EURUSD zainicjowane przez komentarz członka Europejskiego Banku Centralnego Erkki Liikanena o możliwym dalszym cięciu stóp procentowych w strefie euro, wywołały obecne straty na złotówce.
O godzinie 16 odbędzie się konferencja prasowa odnośnie dzisiejszej decyzji RPP. Inwestorzy będą oczekiwać również na piątkowe dane odnośnie PKB za I kwartał tego roku. Wiadomo, że nastąpi znaczny spadek PKB, pytanie jest tylko czy wynik będzie jeszcze gorszy niż przewidywany przez analityków 1% wzrost. Do piątkowych danych należy więc spodziewać się, że ruchy na złotym będą odzwierciedlały sytuację na globalnych rynkach akcji i wahania na parze EURUSD.
Z technicznego punktu widzenia para EURPLN znajduje się w trendzie bocznym. Przebicie poziomów oporu na 4.5990 i 4.6500 oznaczałoby atak w stronę 4.7450. Natomiast ewentualne przełamanie wsparcia na 4.2970 otwierałoby drogę dla trendu spadkowego w stronę poziomów 4.2270 i 4.1870.
Andrzej Kiedrowicz