Jeśli po jednej sesji wzrostowej rynek nie jest w stanie utrzymać "zdobytego terenu", to szansę na większy impuls topnieją. Rynek może obawiać się skutków ogłoszenia bankructwa przez GM. Administracja dała koncernowi czas do 1 czerwca na restukturyzację. Po tym terminie GM będzie musiał ogłosić upadłość. GM próbował nakłonić wierzycieli do konwersji długu na akcje, ale zaproponowane warunki były zdecydowanie odrzucone jako zbyt mało atrakcyjne.
Reakcja rynków na dzisiejsze dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku oraz sprzedaży nowych domów będzie dobrym barometrem sentymentu. Oczekuje się, że dane będą nieco lepsze. Negatywna niespodzianka może być impulsem do wyprzedaży i wtedy istotne będzie jak rynek zachowa się w okolicy strefy wsparcia 875-880. W przypadku danych lepszych od oczekiwań istotne będzie czy rynek jest w stanie w sposób trwały wzrosnąć. Powrót w okolice 910 na S&P500 byłby bardzo pozytywnym sygnałem.
Dolar lekko się umocnił w reakcji na załamanie wzrostów na rynkach. Wzrost awersji do ryzyka w wyniku upadłości GM mógłby umocnić dolara. Trudno powiedzieć w tej chwili na ile rynki są odporne na takie wydarzenie. Dlatego prawdopodobnie skala reakcji jest na razie niewielka. Złoty zachowuje się słabo pod koniec miesiąca. Rośnie zagrożenie osłabieniem w kierunku 4,60 na EURPLN.
[b]EURPLN[/b]
Wczorajsza decyzja RPP była zgodna z oczekiwaniami rynku - stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie. Obniżona została natomiast stopa rezerwy obowiązkowej. Te informacje były neutralne dla złotego. Dzisiaj od rana złoty jest pod presją pod wpływem umacniającego się dolara oraz negatywnej końcówki sesji w USA. Działa też efekt końca miesiąca. EURPLN wybija się górą z trójkąta symetrycznego. Obecnie testowany jest opór w strefie 4,50-4,51. Przebicie tego poziomu powinno doprowadzić do silniejszego osłabienia złotego w kierunku 4,60.