[b]RYNEK MIĘDZYNARODOWY[/b]
W minorowych nastrojach zakończyli dzień inwestorzy za Oceanem, bowiem przecena tamtejszych indeksów sięgnęła blisko 3%. Z uwagi na jutrzejsze Święto Niepodległości w USA, giełda amerykańska dzisiaj nie pracuje, a niekorzystny bilans zakończonego tygodnia nie będzie sprzyjał posiadaczom akcji w najbliższej przyszłości. Nieco lepiej, choć również pod kreską handlowali inwestorzy w Azji, co z punktu widzenia skali przeceny za Oceanem nie powinno dziwić. Po dwukrotnym nieudanym teście poziomu 1,4000 na rynku eurodolara, wczorajsze późne godziny wieczorne przyniosły jego przełamanie i dynamiczny ruch w kierunku 1,3900. Niemniej dopóki handel odbywa się powyżej poziomu 1,3700–1,3750, średnioterminowy trend wzrostowy pary EUR/USD pozostaje scenariuszem bazowym. Tym samym w obliczu braku istotnych publikacji makro konsolidacja w ostatnim dniu tego tygodnia wydaje się najbardziej prawdopodobna. Impulsem do wywołania większych zmian na rynku nie powinny inwestorom posłużyć: sprzedaż detaliczna z Eurolandu (maj prog. -0,1% m/m), czy też czerwcowe indeksy PMI dla usług z największych gospodarek Europy. Pretekstów do zwyżek zaczyna brakować inwestorom na rynku czarnego złota, które to po wygenerowaniu szczytu na poziomie 74 USD za baryłkę, przyszedł czas na realizację zysków, która sprowadziła kurs do 66 USD.
[b]Sytuacja techniczna EUR/USD:[/b] Brytyjska waluta znalazła wsparcie na poziomie $1,6330, a próba odbicia na sesji azjatyckiej jak na razie wygląda dość niepewnie. Silny opór, który ogranicza zapędy byków znajduje się w okolicach $1,6400, a biorąc pod uwagę dzień wolny w USA zapowiada się dość nudna sesja z niewielką zmiennością. Z technicznego punktu widzenia, brytyjska waluta dość mocno zyskała w ostatnim czasie i aktualnie znajduje się na rocznych szczytach. Dane makroekonomiczne, które zostały opublikowane kilka dni temu potwierdzają, że sytuacja w brytyjskiej gospodarce nie jest najlepsza, a to z kolei zapowiada głębszą korektę na parze GBP/USD. Potwierdza to także wykres EUR/GBP, który odbił się od swoich dołków, a techniczne wskaźniki podpowiadają o dalszych wzrostach w kierunku 0,8990. Para EUR/USD utrzymała tendencję spadkową, po tym jak dzień wcześniej inwestorzy pozbywali się wspólnej waluty po obniżce raitingu dla Irlandii. Dziś para ta będzie się poruszała w dość wąskim przedziale z presją na dalszą wyprzedaż euro. Silne wsparcie widzimy w okolicach $1,3915 oraz $1,3885. Poziomy do realizacji zysków przebiegają w rejonach $1,4095 i $1,4160.
[b]RYNEK KRAJOWY[/b]
Złoty po silnej fali umocnienia w połowie tygodnia, co ciekawe opiera się pokusie realizacji zysków. Co więcej kilka minut po godzinie dziewiątej polska waluta zmierza w kierunku lokalnych dołków, które odpowiednio do EUR zlokalizowane są w rejonie 4,3350-4,3400, natomiast do USD w rejonach 3,0650-3,0700 (w przypadku tej drugiej dystans jest nieco dłuższy). Rodzimej walucie sprzyjają stabilne poziomy stawek CDS dla naszego kraju oraz pozytywne rozstrzygnięcia na rynku długu, gdzie nadal utrzymuje się presja na spadek krzywej dochodowości. Dobre zachowanie złotego jest w dyskorelacji z zachowaniem rynku akcji, gdzie mamy do czynienia z powrotem do niższy cen. Wczoraj indeks WIG20 stracił na wartości przeszło 2%, przy obrotach podliczonych na 1,2 miliarda złotych.