Nadzieja umiera ostatnia

Optymistyczny odczyt lipcowego indeksu PMI dla polskiego przemysłu (51,1, prog. 50,1, poprz. 49,3) ostatecznie okazał się zbyt słabym argumentem, aby utrzymać pozytywne dla złotego nastawienie rynku.

Aktualizacja: 08.02.2017 13:25 Publikacja: 02.08.2013 10:14

Konrad Białas

Konrad Białas

Foto: TMS Brokers

Polska waluta umacniała się o 2 grosze wobec euro po publikacji danych, które sugerują, że gospodarka kontynuuje odbicie od dna cyklu koniunkturalnego i w kolejnych miesiącach można oczekiwać jeszcze lepszych danych makroekonomicznych. Jednak w drugiej części dnia kontrolę przejął sentyment na rynkach globalnych, a tam uczestnicy rynku nie porzucają nadziei na to, że Rezerwa Federalna USA jeszcze we wrześniu przystąpi do wygaszania programu skupu aktywów (QE3). I to mimo że komunikat po posiedzeniu FOMC z 31 lipca nie dawał jasnych przesłanek, że bank centralny będzie się spieszył z redukcją QE3, a raczej można stwierdzić, że szanse na to umniejszył. Ale oczekiwania rynkowe zostały w czwartek podsycone serią bardzo dobrych danych z amerykańskiej gospodarki. Indeks ISM dla amerykańskiego przemysłu wzrósł do 55,4 (prog. 52, poprz. 50,9), osiągając najwyższy poziom od maja 2011 r., z kolei liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła do 326 tys. i jest najniższa od 5 lat. Inwestorzy zaczęli nastawiać się na równie optymistyczny dzisiejszy raport o wzroście zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, który powinien przekonać Fed do ograniczania luzowania monetarnego. Wywołany w ten sposób mechanizm rynkowy jest już nam dobrze znany – wzrost rentowności obligacji amerykańskich (+12 pb) ciągnie za sobą przecenę długu na rynkach wschodzących (polskie 10-latki +10 pb), co znów przynosi osłabienie walut, w tym złotego.

Opierając się na już opublikowanych danych z USA z lipca bardzo trudno jest wskazać powody, dla których raport o liczbie nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym miałby pokazać zły wynik. Wzrosty indeksów koniunktury (NE Empire State, Philly Fed, ISM) wskazują na kontynuowane ożywienie gospodarcze, a dane takie jak raport ADP, czy wnioski o zasiłek, potwierdzają pozytywne trendy na rynku pracy. Jednakże zachowanie rynków finansowych z ostatnich 24 godzin sugeruje, że inwestorzy nastawiają się teraz na wynik dużo lepszy od konsensusu (184 tys.) i odczyt na poziomie ok. 200 tys. staje się punktem równowagi między euforią a rozczarowaniem, z tym że prawdopodobieństwo tego drugiego jest teraz wyższe. Jeśli dzisiejszy wynik będzie bliżej 180 tys. niż 200 tys., choć nadal jest bardzo dobry z punktów widzenia gospodarki, w kontekście reakcji rynków finansowych może być chłodno przyjęty z negatywnymi konsekwencjami dla dolara (choć z korzyścią dla polskich aktywów).

EUR/PLN:

Złoty podąża za rynkiem długu i klimatem na rynkach globalnych. Lepsze dane z USA będą wspierać wzrosty EUR/PLN w stronę 4,28, w przeciwnym razie na koniec dnia kurs powinien opadać w rejon 4,24-4,25.

EUR/USD:

Do momentu publikacji danych z rynku pracy EUR/USD powinien wyczekiwać w przedziale 1,3190-1,3250. Dalej, w zależności od rezultatu, rynek może testować 1,3150 lub 1,33.

Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu