Trudno dyskutować z akcjami, jako klasą aktywów oferującą potencjalnie najwyższy wzrost wartości zainwestowanego kapitału. Należy się jednak zastanowić, czy w przypadku nastawienia na regularny dochód akcje również nie są lepszym wyborem.
Rosja po nieobecności na międzynarodowym rynku długu spowodowanej sankcjami nałożonymi przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone w związku z kryzysem na Ukrainie zamierza wyemitować 10-letnie obligacje rządowe (denominowane w dolarze amerykańskim), których rentowność wyniesie 4,25 proc. Liczony przez Bank of America Merrill Lynch indeks rentowności obligacji strefy euro z ratingiem poniżej inwestycyjnego wynosi aktualnie 2,6 proc. Czy więc rosyjska oferta obligacji jest łakomym kąskiem? W porównaniu z rentownością niemieckich 10-letnich obligacji rządowych, która wynosi 0,44 proc., może się wydawać, że odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Należy jednak mieć na uwadze różnicę w ryzyku wypłacalności między Niemcami a Rosją czy europejskimi emitentami ze „śmieciowym" ratingiem.
Według danych Global Property Guide rentowność z inwestycji w mieszkanie o powierzchni 120 mkw. w Republice Federalnej Niemiec wynosi 2,99 proc. rocznie. Pamiętajmy jednak, że taka forma oszczędzania wiąże się z wysokim zaangażowaniem kapitałowym, niską płynnością i ryzykami związanymi z prawem, które z reguły sprzyja najemcom.
Jak na tym tle prezentują się akcje? Średnia stopa dywidendy dla indeksu DAX (30 największych niemieckich spółek) w latach 2005–2016 wyniosła 3,06 proc. Sam indeks w tym czasie zwiększył się z 4256 pkt na koniec 2004 r. do 12 615 pkt na koniec maja 2017 r., co daje wzrost o prawie 200 proc. (uwzględniając dywidendy). Najgorsza roczna stopa zwrotu w tym okresie miała miejsce między końcem lutego 2008 a końcem lutego 2009 r. W trakcie tych dwunastu miesięcy DAX stracił 43 proc., jednak przy zachowaniu cierpliwości i odpowiednio długiego horyzontu inwestycyjnego straty udało się z nawiązką odrobić.
Nie tylko niemieckie spółki wypłacają część swoich zysków inwestorom. Średnia stopa dywidendy dla WIG20 wyniosła w latach 2005–2016 3,7 proc., francuski CAC 40 wypłacił średnio 3,53 proc., brytyjski FTSE 100 3,86 proc., a amerykański S&P500 2,09 proc.