Na duże różnice w cenach mieszkań w miastach i ich okolicach wskazują dane Big Data RynekPierwotny.pl. W Warszawie za dwupokojowe mieszkanie (młodzi klienci szukają głównie takich lokali) trzeba zapłacić średnio 773,5 tys. zł, za miastem – niecałe 506 tys. zł. Cena jest aż o ponad jedną trzecią niższa.
– Oczywiście, część osób kupuje mieszkania w lokalizacjach podmiejskich ze względu na większy metraż. Dysponując kwotą 773,5 tys. zł, w okolicach Warszawy można bez problemu kupić czteropokojowe lokum – zauważa Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Ucieczki z miasta i do miasta
Serwis podaje, że pod koniec 2024 r. średnia cena mkw. nowych lokali w Warszawie nieco przekraczała 17,6 tys. zł, w okolicach miasta było to ok. 10,9 tys. zł – niemal 40 proc. mniej. Mieszkania w Krakowie deweloperzy w grudniu wyceniali średnio na 16,5 tys. zł za mkw., a w okolicach – na niespełna 10,4 tys. zł. We Wrocławiu – na 14,7 tys. zł i niemal 9,9 tys. zł pod miastem, w Trójmieście jest to odpowiednio – ponad 15,9 tys. zł i ponad 11,6 tys. zł (okolice aglomeracji), w Łodzi – niemal 11,5 tys. i 7,9 tys. zł, a w Poznaniu – 13,3 tys. i niemal 8,7 tys. zł za mkw.
Czytaj więcej
Jeśli ceny mieszkań będą spadać, a stawki najmu będą stabilne, inwestor będzie mógł przekroczyć obecną 4–5-proc. rentowność takich inwestycji. 7–8 proc. z wynajmu lokali można będzie uznać za atrakcyjny zysk – oceniają eksperci. Czy to jednak możliwe?
Wielgo zwraca uwagę na znacznie mniejszą różnicę przeciętnej ceny mkw. mieszkań w Trójmieście i wokół metropolii. – W nadmorskich miejscowościach powstają mieszkania wakacyjne, które są dużo droższe niż lokale w zwykłych blokach – wyjaśnia. – Np. w Helu średnia cena mkw. mieszkań pod koniec grudnia to ok. 23,2 tys. zł, a w Jastrzębiej Górze – ok. 16,7 tys. zł. W Redzie lokale kosztowały średnio 8,7 tys. zł za mkw.