Miliardy za szczepionki na Covid-19

Medycyna › Jeśli podawanie preparatów będzie trzeba powtarzać, staną się one stałym źródłem przychodów dla ich producentów przez kolejne lata.

Aktualizacja: 24.04.2021 10:55 Publikacja: 24.04.2021 10:37

 

Notowani na giełdach producenci szczepionek na koronawirusa dali inwestorom sporo zarobić, dzięki rosnącym cenom akcji, a same za dystrybucję antidotum zgarną miliardy dolarów. Kto zarobi na pandemii najwięcej?

Lamborghini wśród szczepionek

Obecnie co najmniej 13 szczepionek na świecie jest dopuszczonych do użytku przez co najmniej jeden organ regulacyjny w danym kraju. Ponadto kilkaset kolejnych preparatów znajduje się na różnych etapach badań. Producentami części z dopuszczonych do użytku szczepionek są spółki giełdowe. Jednym z liderów wśród nich jest amerykański koncern Pfizer, który we współpracy z niemieckim BioNTechem stworzył szczepionkę typu mRNA. Była ona pierwszą, którą dopuszczono do użytku w Stanach Zjednoczonych oraz w Unii Europejskiej.

W ubiegłym roku Pfizer nie odnotował z tego tytułu ogromnych korzyści, jednak kolejne okresy mogą być bardzo udane. Przychody Pfizera w 2020 r. wyniosły 41,9 mld USD, co oznacza wzrost o 2 proc. rok do roku. Koncern prognozuje jednak, że szczepionka na Covid-19 przyniesie mu w tym roku 15 mld USD przychodów. Dzięki temu przychody w całym 2021 r. mają wynieść 59,4–61,4 mld USD.

Ostateczne przychody ze szczepionki w tym roku mogą być jednak dwukrotnie wyższe, ponieważ Pfizer twierdzi, że może potencjalnie dostarczyć 2 mld dawek w 2021 r. Carter Gould, analityk Barclaysa, przewiduje sprzedaż szczepionek o wartości 21,5 mld USD w 2021 r., 8,6 mld USD w przyszłym roku i 1,95 mld USD w 2023 r., zakładając, że nie będzie potrzeby podawania kolejnych dawek.

Wiele wskazuje na to, że nie obejdzie się bez ponawiania szczepień, dzięki czemu preparaty te mogą być dla spółek stałym źródłem dochodu w kolejnych latach. Akcje Pfizera zyskały w ostatnim czasie paliwo do wzrostu, kiedy Alfred Bourla, prezes spółki stwierdził, że trzecia dawka szczepionki może być potrzebna w ciągu 12 miesięcy od drugiego szczepienia. Ponadto stwierdził również, że w przyszłości mogą być wymagane coroczne szczepienia przeciwko koronawirusowi.

Nie wszystkie obecnie dostępne szczepionki zostały wykonane w technologii mRNA, a te są bardzo cenione. – W tej chwili szczepionki oparte na mRNA to Lamborghini lub McLaren wśród szczepionek na covid – powiedział dr Peter Hotez, badacz szczepionek z Baylor College of Medicine w Houston.

Z kolei niemiecki BioNTech poinformował niedawno, że spodziewa się uzyskać 11,5 mld USD przychodów z kontraktów, które wraz z Pfizerem podpisał z odbiorcami. W ubiegłym roku spółka z tytułu szczepionek zarobiła 317,4 mln USD.

– Rok 2020 był rokiem transformacji dla BioNTechu wraz z opracowaniem i zatwierdzeniem pierwszej szczepionki mRNA w historii – powiedział Ugur Sahin, prezes BioNTechu.

– Do marca 2021 r. wraz z naszymi partnerami dostarczyliśmy ponad 200 milionów dawek naszej szczepionki do ponad 65 krajów i regionów i już widzimy pierwsze oznaki zmniejszenia liczby przypadków Covid-19 i śmiertelności w tych państwach – dodał Sahin, który dzięki rosnącym notowaniom akcji BioNTechu w ubiegłym roku trafił do grona 500 najbogatszych ludzi na świecie.

Szczepionkę mRNA produkuje również amerykańska Moderna. Spółka spodziewa się, że zarobi na niej więcej niż Pfizer i BioNTech (jednak te spółki dzielą się przychodami). W ubiegłym roku Moderna osiągnęła 803 mln USD przychodów, wobec 60 mln USD rok wcześniej. W tym roku spółka spodziewa się, że sprzedaż szczepionek przyniesie 18,4 mld USD.

Gena Wang, analityk Barclaysa, prognozuje że sprzedaż w tym roku wyniesie 19,6 mld USD, 12,2 mld USD w 2022 r. i 11,4 mld USD w 2023 r., przy założeniu, że szczepienie trzeba będzie powtarzać.

Nie samym mRNA świat żyje

Jednak nie wszystkie preparaty są oparte na technologii mRNA. Dopuszczone do użytku m.in. w UE i USA są też szczepionki wektorowe. Producentem takiej szczepionki jest m.in. brytyjsko-szwedzki koncern farmaceutyczny AstraZeneca, który opracował ją z Uniwersytetem Oksfordzkim. Spółka w ubiegłym roku wypracowała 26,6 mld USD przychodów jednak nie zarobi wiele na szczepionce. Firma zobowiązała się do dostarczania szczepionki na zasadach non profit podczas pandemii, co oznacza, że nie czerpie zysku ze sprzedaży. Jest to zdecydowanie tańsza szczepionka niż w przypadku innych koncernów, której cena – w zależności od wynegocjowanej stawki – wynosi kilka dolarów.

Producentem szczepionki wektorowej jest również amerykański gigant Johnson & Johnson. Spółka jako pierwsza na świecie stworzyła preparat, który wymaga tylko jednego podania. Firma planuje dostarczyć w tym roku co najmniej 1 miliard dawek, co przyniosłoby 10 mld USD. Sam rząd USA zamówił 100 mln dawek z opcją zakupu 200 mln więcej i płaci 10 USD za sztukę. Szczepionka będzie jednak kolejnym z wielu produktów w rozbudowanym portfolio Johnson & Johnson. Spółka produkuje farmaceutyki, sprzęt medyczny czy kosmetyki, a w ubiegłym roku wypracowała 82,6 mld USD przychodów.

Negatywnie na postrzeganie preparatów dwóch powyższych spółek wpływają ostatnie informacje o skutkach ubocznych ich stosowania. Europejska Agencja ds. Leków (EMA) potwierdziła, że istnieje związek pomiędzy podaniem szczepionek AstraZeneca oraz J&J a pojawieniem się zakrzepicy. Regulator podkreślił jednak, że takie ryzyko jest niezwykle rzadkie.

Kolejne w drodze

Na zatwierdzenie szczepionki w USA i Europie czeka również Novavax. Preparat tej firmy różni się od wektorowych i mRNA. Szczepionka Novavaksu zawiera białko wirusa, przeciw któremu wytwarzane są przeciwciała. Jeśli preparat dostanie od regulatorów zielone światło, będzie to przełom dla spółki. Novavax prowadzi badania nad szczepionkami od ponad 30 lat i nigdy wcześniej nie zostały one zatwierdzone. W marcu spółka poinformowała, że widzi potencjał wygenerowania kilku miliardów dolarów przychodów w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

W niektórych krajach dopuszczone są również szczepionki pochodzące z Rosji, jednak producentem nie jest podmiot giełdowy. Szczepionka Sputnik V została opracowana przez instytut Gamaleya przy wsparciu rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich. W lutym informowano, że podpisano umowy w dziesięciu krajach na wykonanie 1,4 mld szczepionek. Ich cena wynosi około 20 USD za sztukę.

W Chinach jedną z dopuszczonych szczepionek do użytku jest preparat od Sinopharmu, notowanej na hongkońskiej giełdzie firmy. W marcu prezes tej spółki powiedział, że Sinopharm zwiększy moce produkcyjne do 3 mld dawek rocznie, stając się największym na świecie producentem szczepionek przeciw koronawirusowi.

Z kolei chiński koncern Sinovac, producent szczepionki CoronaVac, sprzedał już ponad 200 mln dawek ponad 20 krajom świata, w tym Chinom. Preparaty obu chińskich firm starają się o zatwierdzenie do użytku przez WHO.

Od momentu rozpoczęcia pandemii spółki dały sporo zarobić. Niektóre stopy zwrotu są czterocyfrowe

Notowania PFIZERA od dołka z marca ubiegłego roku wzrosły o blisko 60 proc., aż do szczytu osiągniętego w grudniu. Następnie doszło do korekty, która zakończyła się na przełomie lutego i marca. Ostatnie paliwo do wzrostów dała informacja o możliwej potrzebie powtarzania szczepień. W tym tygodniu cena akcji sięgnęła 39,5 USD, czyli najwyższego poziomu od grudnia. dos

Akcjonariusze notowanej na Nasdaqu Moderny mają powody do zadowolenia. Stopa zwrotu w ubiegłym roku wyniosła około 450 proc. Po korekcie z grudnia akcje znów wróciły do trendu wzrostowego i w lutym zdrożały do najwyższego poziomu w historii. Mimo że obecnie akcje są 10 proc. poniżej szczytu, to od początku roku i tak zyskały 60 proc. dos

Inwestorzy, którzy kupili akcje AstraZeneki w marcu ubiegłego roku, do lipca zarobili 50 proc. Wówczas notowania znajdowały się na historycznym szczycie. Następnie rozpoczął się trend spadkowy. Spółka sprzedaje szczepionkę, nie generując przy tym zysku, dlatego jej dystrybucja nie będzie miała dużego wpływu na wyniki. Od początku stycznia akcje zdrożały o kilka proc. dos

Mimo że szczepionka amerykańskiej spółki Novavax czeka jeszcze na zatwierdzenie, jej notowania wzrosły w 2020 r. o 2400 proc. Na początku ub.r. walory kosztowały 4,5 USD, a w sierpniu blisko 180 USD. Następnie przez kilka miesięcy notowania poruszały się w trendzie bocznym, aby w lutym tego roku wzrosnąć do 320 USD. Obecnie akcje kosztują 207 USD. dos

Produkcją szczepionek zajmują się też m.in. chińskie koncerny jak np. Sinopharm, notowany na giełdzie w Hongkongu. Kurs spółki w ubiegłym roku spadł, jednak wzmożony popyt widać od marca tego roku. Akcje Sinopharmy zdrożały od początku roku o 30 proc. i są na najwyższym poziomie od roku. Firma chce być największym producentem szczepionek na Covid-19 na świecie. dos

Medycyna i zdrowie
Synthaverse wchodzi na kolejne rynki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Medycyna i zdrowie
Synthaverse wchodzi z produktem Onko BCG 100 na cztery nowe rynki
Medycyna i zdrowie
Rynek traci wiarę w Medicalgorithmics
Medycyna i zdrowie
Celon Pharma: Zarixa z rozszerzoną refundacją
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Medycyna i zdrowie
Urteste na ostatniej prostej przed rozpoczęciem badań klinicznych
Medycyna i zdrowie
Molecure pozyskał ponad 30 mln zł od inwestorów