Zostawienie w bankach pieniędzy oznacza pewną stratę

Skończył się kiepski dla deponentów rok. Niestety, wszystko wskazuje na to, że nowy, jeśli chodzi o oprocentowania, będzie jeszcze gorszy.

Publikacja: 02.01.2020 07:56

Zostawienie w bankach pieniędzy oznacza pewną stratę

Foto: Adobestock

O ponad pół punktu procentowego obniżyło się średnie oprocentowanie lokat w ciągu 11 miesięcy minionego roku. Danych za grudzień jeszcze oczywiście nie ma, ale można z niemal 100-proc. prawdopodobieństwem przewidywać, że na 1,31 proc. w listopadzie się nie skończy: będzie jeszcze mniej.

Odsetki w dół

Najgorzej zachowały się w 2019 roku lokaty krótkoterminowe – od jednego do sześciu miesięcy. Cóż z tego, że preferowały je i banki, i klienci, skoro w przypadku depozytów do trzech miesięcy włącznie średnie oprocentowanie spadło z 2,22 do 1,55 proc., a powyżej trzech do sześciu miesięcy – z 2,23 do 1,37 proc.. To z jednej strony efekt zakończenia walki o płynność Getin Banku i Idea Banku, z drugiej nadpłynność sektora. Bankom nie są potrzebne nowe, normalnie opłacane odsetkami depozyty – mają ich wystarczająco dużo, z nawiązką pokrywają nimi średnio dynamicznie rosnącą akcję kredytową. A na dodatek w ciągu roku pojawiły się problemy – zarówno dla banków, jak i deponentów.

We wrześniu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie dotyczącej prawa konsumenta do obniżki całkowitego kosztu kredytu w przypadku wcześniejszej jego spłaty. Oznaczało to cios w wyniki odsetkowe banków. Co zrobić, żeby zminimalizować straty? Najlepiej zmniejszyć koszty odsetkowe depozytów. Czyli obniżyć ich oprocentowanie. Biorąc pod uwagę, że najlepsze lokaty to najczęściej promocje, dotknęłoby to oprocentowań standardowych. A te w wielu przypadkach są niższe od wynoszącej w listopadzie 1,31 proc. średniej.

Ta straszna inflacja

Wynosząca w lipcu i sierpniu 2,9 proc. w skali roku inflacja implikowała konieczność zakładania lokat z oprocentowaniem powyżej 3,58 proc. (ze względu na 19-proc. podatek). W innych przypadkach ponosiło się realną stratę. Dotyczyło to niemal wszystkich klientów banków, bo mało kto „łapał się" na lokaty z promocyjnym oprocentowaniem 4 proc. i niską kwotą maksymalną. No, chyba że udało mu się wynegocjować z bankiem korzystne warunki. W przypadku kont oszczędnościowych takiej możliwości nie było.

Foto: GG Parkiet

We wrześniu inflacja zmniejszyła się do 2,6 proc. To oznacza, że dla uniknięcia strat potrzebne było oprocentowanie przewyższające 3,2 proc., w październiku było 2,5 proc., w listopadzie znów 2,6 proc. I kwartał tego roku ma przynieść jeszcze wyższą inflację. Według prognoz w I kwartale przyszłego roku inflacja sięgnie 3,5 proc. – a są nawet pesymistyczne głosy, że 4 proc. W przypadku jednak tej niższej prognozy, 3,5 proc., przeciętna lokata terminowa przyniesie aż 2,35 proc. straty w ujęciu realnym. Żeby bowiem pokonać inflację na poziomie 3,5 proc., potrzeba oprocentowania wynoszącego nie mniej niż 4,32 proc. Niestety, na rynku nie ma takich lokat.

Czas na obligacje?

A klienci – cóż, nie bardzo mają alternatywę. To znaczy mieliby, ale przy większej skłonności do ryzyka. Na razie jego szczytem są – dla niektórych – nieruchomości. Według szacunków NBP w II kwartale aż 42 proc. nowych mieszkań w największych miastach zostało kupionych jako inwestycje. Zainteresowanie obligacjami skarbowymi jest – w porównaniu z wartością depozytów gospodarstw domowych – niewielkie: we wrześniu sprzedano obligacje oszczędnościowe o łącznej wartości 1573 mln zł, w październiku 1972 mln zł, w listopadzie 1692 mln zł.

Polacy zwykle niechętnie wpłacają pieniądze na produkty długoterminowe. W ostatnim czasie trochę się jednak w tym zakresie zmienia. Od sierpnia pojawił się rekordowy popyt na czteroletnie obligacje skarbowe. Klienci detaliczni wydają na nie ponad 700 mln zł miesięcznie, czyli ponaddwukrotnie więcej niż w poprzednich miesiącach. Dzięki temu stały się one najpopularniejszą grupą detalicznych obligacji skarbowych.

Problem jednak wciąż w tym, że pomimo dynamicznego wzrostu dochodów oraz pozytywnej sytuacji finansowej w Polsce, według statystyk OECD i Eurostatu, nie należymy do europejskich liderów w oszczędzaniu. Stopa oszczędności w Polsce w ostatnich latach wahała się w okolicach 4 proc., podczas gdy średnia dla całej Unii Europejskiej wynosi ok. 5–6 proc., a najbogatsze kraje UE osiągają nawet więcej niż 10 proc.

dyrektor biura produktów depozytowych, PKO BP

2019 r. upłynął pod znakiem zmian stawek oprocentowania i oferty produktów oszczędnościowych. Sytuację na rynku depozytów w mijającym roku można jednak uznać za stabilną. Ostatnia zmiana stóp procentowych NBP była w marcu 2015 r. Od początku 2019 r. mogliśmy zaobserwować liczne zmiany w ofercie depozytów zarówno głównych, jak i mniejszych graczy. Widoczny jest trend wyrównywania oprocentowania lokat w największych polskich bankach. Taka strategia oznacza, że banki, aby utrzymać aktywa swych klientów wprowadzają coraz bardziej efektywne rozwiązania retencyjne. Dodatkowo zauważalna jest tendencja do deponowania środków na krótki termin. To powoduje, że wiele banków opiera strategię na akwizycji środków z wykorzystaniem rachunków oszczędnościowych. Takie rozwiązanie pozwala klientom zachować płynność finansową oraz skorzystać z bardziej atrakcyjnego oprocentowania.

W 2020 r. nie przewidujemy większych zmian na rynku depozytów. Polacy mimo możliwości korzystania z różnorodnych produktów oszczędnościowych wybierają głównie te bezpieczne, gwarantujące pewny zysk. Istotnym czynnikiem dla klientów są gwarancje BFG, jakimi objęte są lokaty terminowe w bankach. Uwzględniając te uwarunkowania, przewidujemy, że tendencja wzrostu sumy depozytów w PKO BP utrzymana się w nadchodzącym roku. Klienci cenią sobie również możliwość dywersyfikacji oszczędności. Wybierając formy oszczędzania, dzielą środki, lokując je w kilka produktów depozytowych o różnym okresie trwania.

dyr. biura zarządzania depozytami w BNP Paribas

2019 r. na rynku depozytów terminowych podsumować można jako okres ciągłej optymalizacji marży odsetkowej przez banki. Przez cały rok utrzymywała się spadkowa tendencja stawek oprocentowania lokat, zakończona historycznie najniższym średnim oprocentowaniem w IV kwartale. Skutkowało to niską konkurencyjnością depozytów terminowych – paradoksalnie nie tylko w odniesieniu do najpopularniejszych alternatyw, produktów inwestycyjnych, ale również zwykłych ROR. Klienci coraz częściej decydowali się na trzymanie oszczędności na nisko oprocentowanych kontach oszczędnościowych lub nawet na nieoprocentowanych kontach osobistych. Widać, iż spadek stawek poniżej pewnego poziomu wrażliwości cenowej powoduje odwrót klientów od tej formy oszczędzania. W 2019 r. na rynku wciąż można było znaleźć bardzo atrakcyjne stawki, nierzadko przekraczające 2 lub nawet 3 proc. Oferty te skierowane były jednak najczęściej do nowych klientów, na relatywnie krótki okres oraz z góry określoną kwotę. W 2020 r., zgodnie z deklaracjami NBP oraz konsensusem rynkowym, banki będą wciąż działać w środowisku niskich stóp procentowych. Wraz z kontynuowanym tempem wzrostu oszczędności Polaków poszukiwane będą zatem wszelkie alternatywy dla oszczędności. Coraz większą popularnością cieszyć się będą obligacje skarbowe, już dziś oferujące wyższe oprocentowanie od depozytów. Renesans przeżywać mogą produkty emerytalne, tj. IKE oraz IKZE, dające dodatkowe benefity podatkowe. Stawki depozytów terminowych będą nadal lekko spadać, podtrzymując trend z minionego roku.

Santander Bank Polska

Rok 2019 był w większości banków czasem obniżania kosztu portfela depozytowego oraz dywersyfikacji portfeli depozytowo-inwestycyjnych klientów przy stabilnych stopach NBP. Standardem stały się depozyty oprocentowane wyraźnie poniżej inflacji. Salda depozytów klientów indywidualnych rosły niemal wyłącznie na rachunkach bieżących, przede wszystkim na nieoprocentowanych kontach osobistych, a także na kontach oszczędnościowych. Najbardziej obniżyły się oprocentowania lokat terminowych – szacujemy, że mimo stabilnych stóp NBP oprocentowanie nowo zakładanych lokat negocjowanych dla klientów indywidualnych spadło o ok. 0,30 pkt proc. Niższe od inflacji oprocentowanie depozytów przełożyło się na zainteresowanie produktami inwestycyjnymi - najpopularniejsze były lokaty strukturyzowane ze 100-proc. ochroną kapitału oraz fundusze inwestycyjne. W 2020 r. nasi ekonomiści nie oczekują zmian stóp NBP. Można się spodziewać dalszego spadku oprocentowania depozytów, a jednocześnie wdrażania nowych rozwiązań oszczędnościowo-inwestycyjnych. Ich atrakcyjność nie będzie jednak bazowała na wysokim oprocentowaniu, lecz raczej na łatwej obsłudze we wszystkich kanałach dostępu i budowaniu najlepszego doświadczenia klienta, przy dalszej optymalizacji oprocentowania. Dalej rosnąć będą nieoprocentowane salda na kontach osobistych, pojawią się nowe rozwiązania promujące lojalność klientów na kontach oszczędnościowych, spadać będą salda lokat i kontynuowane będą przepływy w kierunku produktów inwestycyjnych, m.in. dzięki rozwijanym usługom doradztwa inwestycyjnego.

kierownik oddziału BFF Banking Group w Polsce

Jak wskazują liczne rankingi lokat oferowanych przez banki działające w Polsce, BFF Banking Group jest jednym z liderów segmentu depozytów. Nasze doświadczenie pokazuje, że zarówno klienci indywidualni, jak i firmowi poszukują rozwiązań oszczędnościowych charakteryzujących się nie tylko atrakcyjnym oprocentowaniem, lecz także niskim poziomem ryzyka. Klienci zakładający lokaty Facto doceniają ich konkurencyjne oprocentowanie, a także to, że są one dostępne całkowicie online, nie wymagają ponoszenia żadnych opłat lub spełnienia dodatkowych warunków. Liczba wniosków pozyskanych wkrótce po wprowadzeniu Facto pokazuje, że Polska jest rynkiem otwartym i bardzo perspektywicznym, szczególnie wtedy, gdy oferta jest właściwie skonstruowana oraz odpowiada na potrzeby zarówno klientów indywidualnych, jak i firmowych.

Dostrzegamy na polskim rynku duże zapotrzebowanie na długoterminowe produkty oszczędnościowe. W pierwszym okresie obecności Facto w Polsce największą popularnością wśród naszych klientów cieszyły się lokaty 12-miesięczne, których oprocentowanie wynosi obecnie 2,5 proc. w skali roku, oraz depozyty 60-miesięczne, których oprocentowanie wynosi 4 proc. Oba produkty osiągają bardzo dobre wyniki i obserwujemy w tym zakresie wyraźną tendencję wzrostową. Pokazuje to również, że polscy klienci ufają BFF Banking Group w długim terminie.

Lokaty
Marcowe spotkanie RPP szansą deponentów na wyższe stopy?
Lokaty
Inflacja idzie w górę, deponenci tracą realnie coraz więcej
Lokaty
Szybki koniec wojny o lokaty?
Lokaty
Jeszcze nie nadszedł czas boomu na lokowanie w bankach
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Lokaty
Lokaty w górę razem z decyzjami Rady Polityki Pieniężnej
Lokaty
PKO BP podwyższy oprocentowanie lokat