Bitcoin taniał w poniedziałek o ponad 6 proc. do poniżej 20,5 tys. dol., oddając połowę zysków z ubiegłotygodniowego odbicia i schodząc w skali tego roku ponad 55 proc. pod kreskę. O prawie 10 proc. szedł w dół kurs spółki Microstrategy, która zainwestowała w portfel bitcoinów – od początku roku jej kurs spadł o 63 proc., a od szczytu z początku 2021 r. – o 85 proc.
Sondaż agencji Bloomberg pokazał, że finansiści z Wall Street obstawiają znaczne pogłębienie wyprzedaży bitcoina. Spośród 950 ankietowanych inwestorów 60 proc. oceniło, że kurs bitcoina ma większe szanse najpierw spaść do 10 tys. dol. niż wzrosnąć do 30 dol. – przeciwnego zdania było pozostałych 40 proc.
„[Wyniki sondażu – red.] pokazują zasięg rozprzestrzenienia się wśród inwestorów niedźwiedzich nastrojów” – komentuje Bloomberg.
Bardziej negatywnie od inwestorów instytucjonalnych perspektywy oceniają indywidualni – według co czwartego z nich kryptowaluty są bezwartościowe. Wśród wszystkich respondentów widać głęboki podział – choć zdaniem co piątego kryptowaluty nie mają żadnej wartości, to według 28 proc. są przyszłością finansów.
Branżą kryptowalut wstrząsnęły w ostatnich miesiącach kłopoty należących do niej pożyczkodawców, upadki walut oraz zerwanie przez banki centralne z polityką taniego pieniądza, która wcześniej zachęcała do spekulacji na rynkach finansowych. Zdaniem Bloomberga upadek stablecoina TerraUSD i kłopoty takich firm jak Celsius Network czy Voyager Digital każą sądzić, że użytkownicy kryptowalut bardziej chętnie zaakceptują objęcie ich nadzorem.