Kiedy stanieją kredyty? Prawdopodobnie dopiero za rok

Oczekiwania obniżek stóp procentowych przesuwają się na II połowę 2025 r. Do tego czasu hipoteki pozostaną więc drogie. To zła informacja zwłaszcza dla tych, którzy planują pożyczyć w banku na mieszkanie.

Publikacja: 26.06.2024 06:00

Kiedy stanieją kredyty? Prawdopodobnie dopiero za rok

Foto: Adobe Stock

Jeszcze do niedawna można było oczekiwać, że pierwsze obniżki stóp procentowych NBP – niewielkie, ale jednak –nastąpią może pod koniec tego roku. Ostatnio jednak ekonomiści PKO BP przedstawili zaskakującą prognozę, że ich zadaniem najwcześniejszy termin spadku stóp to dopiero III kwartał przyszłego roku. Sprawdziliśmy, czy podobne oceny mają inni analitycy.

parkiet.com

Jakie prognozy dla stóp procentowych?

Niestety, z naszej minisondy wynika, że szans na szybkie luzowanie w polityce pieniężnej, a w ślad za tym – na tańsze kredyty mieszkaniowe, w tej chwili nie ma. Wszyscy pytani przez nas ekonomiści zgodnie uważają, że do końca 2024 r. (a więc przez jeszcze pół roku) główna stopa NBP, referencyjna, pozostanie na obecnym poziomie 5,75 proc.

Podobnie może być w I kwartale 2025 r., bo na cięcia stóp w tym okresie wskazuje jedynie 3 z 16 ankietowanych przez nas analityków. Nieco więcej szans na taki ruch Rady Polityki Pieniężnej pojawia się w II kwartale przyszłego roku, na co wskazuje już połowa ekonomistów. Najprawdopodobniejszy jednak termin to III kwartał 2025 r. – tak prognozuje już 14 z 16 uczestników naszej sondy.

Niska inflacja tylko przejściowo

Co ciekawe, może to być obniżka od razu dosyć wyraźna, mediana prognoz wskazuję na stopę referencyjną na poziomie 5,25 proc. na koniec III kwartału 2025 r. Zaś do końca 2025 r. może ona spaść do 5 proc. Przy czym rozbieżność w przewidywaniach analityków jest tu dosyć spora. Najoptymistyczniej nastawieni uważają, że do końca przyszłego roku główna stopa wynosić będzie 4,5 proc., zaś najwięksi pesymiści – że nadal będzie to 5,75 proc.

Dlaczego na zmiany w polityce pieniężnej trzeba czekać tak długo, skoro inflacja w maju br. wynosiła tylko 2,5 proc.? Po pierwsze, jak odpowiadają eksperci, tak niski wskaźnik wzrostu cen to zjawisko przejściowe, bo w kolejnych miesiącach należy spodziewać się jego wzrostu ze względu na tzw. koniec tarczy antyinflacyjnej (czyli obniżonych stawek VAT na niektóre towary) czy znaczące ograniczenie tarczy energetycznej (co skutkować będzie wzrostem cen energii od lipca tego roku).

Jakie oprocentowanie kredytów mieszkaniowych

– Poza tym mamy do czynienia z silną presją rynku pracy – i nie będzie ona ustępować, a biorąc pod uwagę demografię oraz przyspieszanie gospodarek tak naszej, jak i unijnych w roku 2025 – będzie ona jeszcze większa w kolejnych kwartałach – ocenia Marcin Mrowiec, ekspert ekonomiczny Grant Throntona. Do tego w perspektywie 2025 roku czeka nas znaczące przyspieszenie inwestycji publicznych, związanych z funduszami UE, a być może także inwestycji prywatnych.

Im dłużej stopy procentowe banku centralnego pozostają na podwyższonym poziomie, tym lepiej dla banków, bo mogą śrubować swoje wyniki odsetkowe i zyski. Gorzej jednak sprawa wygląda z punktu widzenia kredytobiorców, dla których odsuwanie w czasie potencjalnych cięć stóp oznacza brak szans na tańszy kredyt.

– Przeciętne oprocentowanie kredytów mieszkaniowych wynosi obecnie około 7,7 proc. Tylko z tego tytułu raty do spłaty są dosyć wysokie, a przy wysokich cenach mieszkań dostępność hipotek jest obecnie mocno ograniczona – komentuje Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. – Sytuacja osób, które chciałyby kupić dom czy mieszkanie na kredyt, nie jest więc najlepsza. I niewiele się zmieni do czasu, aż oprocentowanie hipotek wróci do normy, to jest poziomu 3,5–5 proc. Przy czym wymagałoby to wyraźnych obniżek stóp procentowych, o 2 pkt proc. Dziś trudno powiedzieć, kiedy to może nastąpić – dodaje Sadowski.

Popyt na hipoteki spada

– Oddalenie się w czasie momentu cięcia stóp to dla kredytobiorców niewątpliwie zła informacja – przyznaje też Bartosz Turek, główny analityk HREIT. – Oprocentowanie kredytów pozostaje na dosyć wysokim poziomie, a to, co obecnie ratuje konsumentów, to dwucyfrowy wzrost wynagrodzeń, co wpływa na poprawę zdolności kredytowej – mówi Turek. Co jednak, gdy płace przestaną tak dynamicznie rosnąć?

Sadowski wskazuje też, że obecne prognozy dla stóp procentowych oznaczają kontynuację stagnacji na rynku kredytów mieszkaniowych i rynku nieruchomości. – Duże nadzieje są pokładane w rządowych programach, typu mieszkanie „Na start”. Ale nie wiemy, czy w ogóle on ruszy, ewentualnie kiedy i jakie będę warunki – zaznacza Sadowski.

Ostatnie dane Biura Informacji Kredytowej pokazują, że popyt na hipoteki niemal wrócił do niskich poziomów z początku 2023 r., po zwyżce wywołanej programem „Bezpieczny kredyt 2 proc.” prawie nie ma już śladu.

Co wpływa na wzrost cen mieszkań 

Zdaniem Turka jednak nie ma co dramatyzować. – Od 2020 r. mieliśmy na przemian gwałtowny wzrost popytu na kredyt hipoteczny i gwałtowne hamowanie. Powodowało to także gwałtowny wzrost cen nieruchomości, które wcale nie chcą spadać – opisuje Turek. – To, czego rynek obecnie potrzebuje, to stabilizacji i przewidywalności. Jeśli dzięki powolnym obniżkom stóp procentowych uzyskamy większą równowagę między popytem i podażą, to bardzo dobrze – komentuje.

Obecne prognozy dla stóp procentowych nie są też zbyt dobrą wiadomością dla posiadaczy kredytów. Zwłaszcza dla tych, którzy pożyczali na mieszkanie w okresie 2020–2021, a teraz muszą płacić nawet dwa razy większe raty. Z tym że, jak przypominają eksperci, ci, którzy mają złotowe hipoteki, mogą korzystać z wakacji kredytowych, co jest dużą ulgą – roczne wydatki na obsługę kredytu można obniżyć nawet o jedną trzecią.

Kredyty i pożyczki
Rynek kredytów mieszkaniowych trzyma się nieźle
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Kredyty i pożyczki
Kredyty mieszkaniowe tylko dla zamożniejszych
Kredyty i pożyczki
Umorzenie kredytu na rok. Znamy warunki pomocy dla powodzian
Kredyty i pożyczki
Po sterydzie rynek kredytów mieszkaniowych przechodzi w stan oczekiwania
Kredyty i pożyczki
Decyzja RPP o stopach. Kredyty drożeją, lokaty coraz mniej opłacalne.
Kredyty i pożyczki
Czy i jak Polacy wyrastają ze swoich długów mieszkaniowych