Bazują w nich na pozytywnych informacjach przekazywanych chociażby przez Główny Urząd Statystyczny. Jedna z ważniejszych dotyczy wzrostu PKB w drugim kwartale. Pełna ocena tego wskaźnika nie jest jednak jeszcze możliwa, gdyż szczegółowe dane określające strukturę wzrostu gospodarczego poznamy pod koniec sierpnia.
Czytaj i komentuj na blogu
Niezależnie od tego już dziś można przeprowadzić analizę sytuacji w poszczególnych sektorach, czy nawet branżach. Trafna ocena, nawet dokonana w odniesieniu do pewnego fragmentu gospodarki, pod pewnymi warunkami, powinna dać odpowiedź na pytania dotyczące wystąpienia ewentualnego ożywienia lub kontynuacji stagnacji.
W tym kontekście można m.in. przeanalizować dane dotyczące szeroko rozumianego sektora budowlanego. Tu niestety cały czas mamy więcej informacji o charakterze negatywnym niż pozytywnym. Ilość oddawanych do użytku mieszkań, wydanych pozwoleń na budowę różnego rodzaju obiektów, ogłaszanych przetargów infrastrukturalnych, czy nawet zakres planowanych prac remontowych zazwyczaj nie napawa optymizmem.
Trudno również znaleźć jednoznacznie pozytywne informacje płynące z raportów zawierających wyniki finansowe za drugi kwartał, publikowane przez giełdowe spółki z sektora budowlanego i okołobudowlanego. Jeśli nawet w tym czasie niektórym przedsiębiorstwom udało się poprawić przychody, to zazwyczaj nie idzie to w parze ze wzrostem zysków.
Oczekiwania zarządów giełdowych spółek dotyczące drugiego półrocza tego roku też są dość mocno stonowane. Czy ulegną poprawie może okazać się już jutro. Główny Urząd Statystyczny poda dane dotyczące produkcji przemysłowej i budowlano - montażowej za lipiec. W czerwcu produkcja budowlano - montażowa spadła aż o 16 proc. licząc rok do roku.