Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 06.02.2017 17:49 Publikacja: 26.09.2015 06:00
Paweł Grubiak, członek zarządu, Superfund TFI
Foto: GG Parkiet
Czynnikiem, która wsparł kupujących w czwartek, były dane Międzynarodowego Funduszu Walutowego dotyczące rezerw złota w posiadaniu banków centralnych. MFW podał bowiem, że niektóre kraje wykorzystują niskie ceny tego kruszcu do uzupełniania rezerw. W sierpniu Zjednoczone Emiraty Arabskie kupiły 2,4 tony złota, zwiększając rezerwy do 4,9 tony, natomiast Jordania nabyła aż 7,5 tony kruszcu, doprowadzając poziom swoich rezerw do 42 ton.
MFW szczególną uwagę zwrócił jednak na kraje byłego ZSRR. Rosja i Kazachstan w sierpniu zwiększyły rezerwy złota już po raz szósty z rzędu. Kazachstan kupił 2,1 tony złota, dzięki czemu jego rezerwy kruszcu wzrosły do 10 ton. Z kolei bank centralny Rosji w minionym miesiącu kupił aż 29,5 tony złota, zwiększając rezerwy do 1317 ton. Rosyjskie zakupy złota, chociaż są imponujące na tle innych krajów, nie stanowią jednak niespodzianki: Rosja jest wyjątkowo systematyczna w zwiększaniu rezerw. Kraj ten od lat regularnie kupuje ten kruszec, praktycznie niezależnie od jego rynkowej ceny. Fakt, że banki centralne chętnie nabywają złoto, pozytywnie wpływa na jego cenę. Jednak zapowiedzi podwyższenia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych są czynnikiem zmniejszającym potencjał do zwyżek.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Pierwsza odsłona wojen handlowych: cła na sąsiadów USA oraz Chiny doprowadziły do spadków indeksów oraz umocnienia dolara.
“Trzymaj przyjaciół blisko, a wrogów jeszcze bliżej”. Najprawdopodobniej Donald Trump musiał wziąć sobie te słowa głęboko do serca, gdyż znalazł nowych wrogów bardzo blisko. Trump otwarcie wypowiada wojnę handlową Kanadzie, Meksykowi oraz Chinom, nakładając potężne taryfy handlowe na wszystkie produkty, co jest sporą zmianą w stosunku do pierwszej wojny handlowej z pierwszej kadencji.
WIG20EUR kończy styczeń z wynikiem plus 12 proc. Jest to najlepszy miesięczny rezultat od października 2023 r. Co może być dalej?
Inwestorzy na krajowym rynku długu nie mają co liczyć na rychłe obniżki stóp procentowych, choć widzą przestrzeń do luzowania
Negatywny sentyment w branży jest sygnałem, że zbliżamy się do dołka w notowaniach polskich biotechów, jeżeli już go nie zaliczyliśmy.
Po kilku mocnych tygodniach na GPW ostatnie dni wyglądają na realizację zysków. Dotyczy to zwłaszcza banków.
Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie skończyły się spadkami głównych indeksów. WIG20 stracił 0,84 procent, gdy indeks szerokiego rynku spadł o 0,76 procent.
WIG20 w ostatniej godzinie środowej sesji zniżkuje o ponad 1 proc. Indeks dużych spółek ściągają ku dołowi przede wszystkim banki, ale nie tylko one.
Trzy miesiące po wyborach widać, że amerykański rynek akcji, który początkowo euforycznie zareagował na niekwestionowaną wygraną Trumpa, utknął w miejscu. W momencie pisania tego komentarza indeks S&P 500 jest tam, gdzie po raz pierwszy znalazł się kilka dni po wyborach, w okolicy 6000 pkt.
Wtorkowe notowania na rynku warszawskim przyniosły odreagowanie poniedziałkowego spadku. WIG20 wzrósł o 1,03 procent przy zwyżce indeksu szerokiego rynku WIG o 0,96 procent.
Po poniedziałkowym zjeździe kolejny dzień tygodnia europejskie indeksy spędzały na dochodzeniu popytu do siebie.
Wczorajsza sesja na Wall Street przyniosła niespełna 1% spadki, choć po pierwszej reakcji rynków na zapowiedź ceł były one niemal dwukrotnie większe. Sentyment wobec ryzykownych aktywów w dalszym ciągu pozostaje zły, bo notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy osuwają się na południe i tracą 0.4%.
Po trudnym początku tygodnia we wtorek większość giełd świeci na zielono, aczkolwiek zwyżki są bardzo skromne.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas