W październiku 2023 r. korekta nad Wisłą dobiegła ku końcowi i na parkiet wkroczyły akcyjne byki. Wygrana wyniosła +50 proc. Sytuacja może się powtórzyć, gdyż indeks wykonał obronę długoterminowego wsparcia. Mowa o górnym ograniczeniu długoterminowego kanału spadkowego, z którego byki wyszły górą pod koniec 2023 r. Od kilku miesięcy indeks testował wyżej wymienione wsparcie. Przepychanki trwały długie tygodnie, gdyż na rynku walutowym panowała niepewność co do dalszego losu PLN. Sytuacja ta jednak zmieniła się w ostatnich dniach. EURPLN wyszedł dołem ze średnioterminowego prostokąta. Teoretyczny zasięg spadków pokrywa się z denkiem z 2018 r. Wówczas WIG20 walczył z oporem 2600 pkt.
Jeżeli scenariusz ma się powtórzyć, akcyjne byki mają przed sobą otwartą furtkę do kontynuacji wzrostów. Nie można jednak wykluczyć korekty ostatniej zwyżki indeksu. Wskaźnik impetu RSI jest już mocno wykupiony. To generuje ryzyko realizacji zysków. Wsparciem na pierwsze dni lutego jest 2341 pkt. Do tej wysokości WIG20 jest bezpieczny. Zwyżce cen akcji blue chips towarzyszą rosnące ceny małych i średnich spółek. To dodatkowo mobilizuje największe byki do wypychania WIG20 w kierunku zeszłorocznych szczytów. Co może popsuć plany byków znad Wisły? Jeżeli DJIA przerwałby wsparcie 44 tys. pkt albo DAX 21 tys. pkt, wówczas oberwałoby się i WIG20. Jednak jak na razie momentum sprzyja zwolennikom hossy.