Komentarz surowcowy DM BOŚ

ZŁOTO Kluczowy wpływ Fed i napięć politycznych na ceny złota.

Publikacja: 12.04.2018 10:14

Dorota Sierakowska analityk, DM BOŚ

Dorota Sierakowska analityk, DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Wczorajsza sesja na rynku złota była nerwowa. Notowania tego kruszcu w czasie jej trwania znajdowały się pod wyraźną presją kupujących i chwilowo dotarły nawet do okolic 1369 USD za uncję, czyli do najwyższych poziomów w bieżącym roku. Niemniej, tak duża zwyżka nie utrzymała się do końca dnia, a środowa sesja na rynku złota zakończyła się w okolicach 1356-1357 USD za uncję.

Z pewnością wysokim cenom złota sprzyja teraz sytuacja polityczna na świecie. Nierozwiązany pozostaje konflikt handlowy na linii Stany Zjednoczone – Chiny, który wszedł w fazę impasu. USA oskarżają Państwo Środka o trwające od wielu lat nieczyste zagrania w handlu międzynarodowym, z kolei Chiny zarzucają Amerykanom „jednostronne prowokowanie" do konfliktu, twierdząc, że same stosują jedynie konieczne działania obronne.

Dodatkowo, punktem zapalnym na politycznej mapie świata na nowo stała się Syria. Stany Zjednoczone poinformowały o zamiarach interwencji zbrojnej w tym kraju w odpowiedzi na atak chemiczny, przypisywany reżimowi al-Asada. Przy okazji, USA wytknęły Rosji współpracę z syryjskim dyktatorem, zapowiadając mniejszą tolerancję dla międzynarodowej polityki Rosji.

Notowania złota – dane dzienne

Notowania złota – dane dzienne

Foto: DM BOŚ

O ile zamieszanie polityczne na świecie sprzyjało wczorajszym zwyżkom cen złota, to elementem chłodzącym zapał strony popytowej były minutki z posiedzenia FOMC. W opublikowanym wczoraj dokumencie pojawiły się sygnały możliwego przyspieszonego tempa podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, i ta wiadomość doprowadziła do wyhamowania zniżek wartości amerykańskiego dolara, doprowadzając do impulsu spadkowego na wykresie złota pod koniec dnia. Niemniej, ceny złota utrzymują się wysoko, a jeśli napięcia polityczne będą się utrzymywać, to możliwa jest kolejna próba wybicia na tegoroczne maksima cenowe.

PALLAD

Wzrost cen palladu na skutek napięć na linii USA-Rosja.

Od połowy stycznia do pierwszych dni kwietnia tego roku na rynku palladu zdecydowanie przeważała strona podażowa. Złą passę przerwał bieżący tydzień, który przyniósł dynamiczne odbicie notowań palladu w górę. O ile jeszcze na początku poniedziałkowej sesji notowania palladu oscylowały w okolicach 904-905 USD za uncję, obecnie cena tego kruszcu porusza się w okolicach 960 USD za uncję.

Wzrostom notowań palladu pomogły nie tylko takie „standardowe" czynniki jak słabość amerykańskiego dolara czy też zwyżka notowań złota. Tym razem zwyżce sprzyjały coraz bardziej napięte relacje na linii USA-Rosja i obawy o zaostrzenie konfliktu między tymi dwiema światowymi potęgami, w tym o narzucenie na Rosję nowych sankcji.

Rosja jest, wraz z RPA, jednym z dwóch dominujących producentów palladu na świecie. Na razie amerykańskie sankcje nie zostały bezpośrednio wycelowane w rynek tego metalu, ale inwestorzy wskazują na fakt, że na „czarnej liście" Amerykanów zamieszczony został Oleg Deripaska, właściciel aluminiowego giganta, spółki Rusal, która z kolei posiada 28% udziałów w firmie Norilsk Nickel, będącej największym globalnym producentem palladu. Właśnie dlatego na razie, mimo braku bezpośredniego zagrożenia ograniczeniem rosyjskiej podaży palladu, na rynku tego surowca dało się dotrzeć nerwowość inwestorów.

Notowania palladu – dane dzienne

Notowania palladu – dane dzienne

Foto: DM BOŚ

Dorota Sierakowska

Komentarze
Pewne prawidłowości
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Komentarze
Wyższy cel?
Komentarze
Ulica panikuje
Komentarze
Wojna celna a decyzje banków
Komentarze
Trump nie blefował
Komentarze
Obligacje kapitałowe