Kiedy uncja złota będzie kosztowała 3000 dolarów?

Ceny kruszcu biją ostatnio rekord za rekordem. Ich zwyżkom sprzyja luzowanie polityki pieniężnej, napięcia geopolityczne i kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych. Poziomy cenowe, które kiedyś wydawały się „czystą fantastyką”, nie są więc obecnie odległe. W sprzyjających okolicznościach „metal bogów” może dalej zyskiwać.

Publikacja: 25.10.2024 06:00

Złoto drożeje, bo rośnie na nie popyt – w tym apetyt inwestorów i banków centralnych na posiadanie z

Złoto drożeje, bo rośnie na nie popyt – w tym apetyt inwestorów i banków centralnych na posiadanie złotych sztabek. Solidnie zdrożało w tym roku i ustanawiało nowe rekordy cenowe też jednak srebro. Fot. shutterstock

Foto: Blue Andy

Złoto znów zaczęło rozpalać wyobraźnię inwestorów. Jego cena urosła od początku roku aż o 33 proc. i ostatnio bił rekord za rekordem. W tym tygodniu przebiła poziom 2750 USD za uncję. Paliwo do zwyżek dały jej zarówno bliskowschodnie napięcia geopolityczne, jak i oczekiwania inwestorów dotyczące polityki Fedu oraz innych banków centralnych. – Obecne środowisko to spadające stopy procentowe i rosnące ryzyko geopolityczne. Złoto korzysta z powodu obu tych czynników. 2800 USD za uncję dla złota wydaje się być rozsądnym poziomem na koniec roku – twierdzi Tim Waterer, główny analityk rynkowy w firmie KCM Trade.

Wspomniany przez niego poziom 2800 USD za uncję złota może się wydawać ostrożny, ale i tak jest wyższy niż prognozy większości analityków. Projekcje dla ceny kruszcu na koniec 2024 r., zebrane przez agencję Bloomberga, są bowiem dosyć konserwatywne. Wahają się od 2200 USD do 2750 USD za uncję. Prognozy na koniec pierwszego kwartału 2025 r. są natomiast w przedziale od 2000 USD do 2853 USD za uncję, a na koniec czerwca 2025 r. wahają się od 2000 USD do 3000 USD za uncję (najbardziej „byczą” prognozę przygotowali analitycy BofA Merrill Lynch). 3000 USD w perspektywie nieco ponad ośmiu miesięcy? Od tego poziomu dzieliło złoto w tym tygodniu mniej niż 10 proc. Ten poziom może być więc całkiem realny do osiągnięcia. Zwłaszcza że żyjemy w niespokojnych czasach, a kruszce przyciągają inwestorów szukających zabezpieczenia dla swoich majątków.

Czytaj więcej

NBP coraz bliżej pierwszej dziesiątki banków centralnych z największymi rezerwami złota

Impulsy do wzrostu cen złota

„Historycznie cena złota zwykle wzrastała w momencie, gdy po dłuższym czasie Fed obniżał stopy procentowe. Obecnie mamy sytuację, w której większość najważniejszych banków centralnych świata rozpoczyna cykle obniżek stóp procentowych, co będzie skutkowało dalszymi wzrostami cen kruszcu. Analitycy różnych instytucji finansowych typują na koniec przyszłego roku cenę na poziomie 2700–2900, a nawet 3000 USD za uncję (Rosenberg Research)” – napisał Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark.

– Wzrostowe czynniki dla złota są liczne – od ryzyka niestabilności fiskalnej i niepewności związanej z wyborami prezydenckimi w USA po atrakcyjność złota jako bezpiecznej przystani, napięcia geopolityczne oraz dedolaryzację. A teraz także cięcia stóp procentowych nie tylko ze strony Fedu, ale również innych banków centralnych – obniżają koszt posiadania inwestycji niegenerujących odsetek, takich jak złoto i srebro. To może prowadzić do zwiększonego popytu na fundusze ETF oparte na złocie ze strony niedoinwestowanych menedżerów zarządzających aktywami, zwłaszcza na Zachodzie, którzy od momentu rozpoczęcia agresywnych podwyżek stóp przez Fed w 2022 roku do maja byli sprzedawcami netto – twierdzi Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynku surowców w Saxo Banku.

Te czynniki działają nie tylko na korzyść złota. Wyraźnie wzrosło bowiem zainteresowanie inwestorów srebrem. Zdrożało ono od początku roku o 45 proc., a jego cena ustanowiła w tym tygodniu rekord na poziomie 35,6 USD za uncję. Tymczasem platyna zdrożała od początku roku tylko o 2 proc., a pallad staniał o blisko 3 proc. Podczas niedawnego zjazdu London Bullion Market Association przeprowadzono wśród jego uczestników sondaż wskazujący, że w nadchodzących 12 miesiącach powinny wzrosnąć ceny złota, srebra, platyny i palladu. W przypadku złota średnio prognozowano wzrost ceny do 2917 USD za uncję, a w przypadku srebra zwyżkę do 45 USD za uncję.

Czytaj więcej

Rozpędzone złoto i srebro. Czy warto wskakiwać do tego pociągu?

Sygnały do hamowania?

– Popyt na złoto nigdy nie był tak wysoki. Światowa Rada Złota (WGC) donosiła, że był on rekordowy w drugim kwartale, a po dalszych wzrostach cen możemy założyć, że pozostał on solidny również w trzecim kwartale. Czy jednak nadejdzie czas, w którym nawet banki centralne uznają, że cena złota jest zbyt wysoka, a duże ceny zaczną szkodzić popytowi? Przy parabolicznym wzroście cen złota nie powinno się odrzucać takiej możliwości – uważa Kathleen Brooks, szefowa działu analiz w XTB.

Według niej jednym z takich czynników może być ewentualne zwycięstwo wyborcze Kamali Harris w amerykańskich wyborach prezydenckich. Obecnie inwestorzy spodziewają się, że jej rządy oznaczałaby mniejszą ekspansję fiskalną niż polityka Trumpa. Wszak według amerykańskiego Komitetu na rzecz Odpowiedzialnego Budżetu Federalnego (CRFB) realizacja obietnic Trumpa skutkowałaby wzrostem długu publicznego USA o 7,5 bln USD, a realizacja programu Harris powiększyłaby dług o 3,5 bln USD. Rynek postrzega więc Harris jako kandydatkę mniej proinflacyjną, a jej ewentualna wygrana mogłaby stać się sygnałem do korekty cen złota.

Złoto jest też rekordowo drogie w relacji do rentowności amerykańskich obligacji dziesięcioletnich.– Albo więc ceny obligacji wzrosną (a rentowności spadną), albo cena złota będzie zniżkowała z powodu spadku obaw dotyczących inflacji oraz trudnych do podtrzymania deficytów fiskalnych w USA. Możliwe, że do spadku cen złota będzie potrzebne ostrzejsze spowolnienie inflacji w USA, z miesięcznymi poziomami podobnymi jak w Europie, a także dalsze rozczarowania związane z chińską stymulacją fiskalną oraz zwycięstwo Harris w listopadowych wyborach prezydenckich – prognozuje Brooks.

Tymczasem analitycy Światowej Rady Złota zwracają uwagę, że kruszec może służyć nie tylko jako zabezpieczenie przed inflacją, ale dawać też w długim terminie przyzwoite inwestycyjne stopy zwrotu. O ile w latach 1971–2023 inflacja w USA rosła średnio o 3,9 proc. rocznie, a globalny PKB powiększał się o 7,8 proc. rocznie, o tyle złoto zyskiwało średnio po 8 proc. w ciągu roku. Zdaniem ekspertów tej instytucji ceny złota w długim terminie są mocniej związane z tempem światowego wzrostu gospodarczego, niż mówiły na ten temat dotychczas dominujące teorie. „Pokazujemy, że ceny złota w długim horyzoncie są głównie napędzane przez komponent ekonomiczny, którego reprezentacją jest globalny nominalny PKB, wraz z komponentem finansowym, odzwierciedlanym przez kapitalizację światowych rynków akcji oraz obligacji” – napisali eksperci WGC. Opierając się na długoterminowych prognozach JPMorgan Chase dla amerykańskiej inflacji konsumenckiej i projekcjach Oxford Economics dla globalnego PKB, szacują oni, że w latach 2025–2040 ceny złota mogą rosnąć średnio o 5,2 proc. rocznie, czyli o tyle samo, co światowy PKB. Przy takim tempie wzrostu wartości kruszcu cena złota powinna za dziesięć lat być zbliżona do 5000 USD za uncję.

Inwestycje
Proces analizy podwójnej istotności dla ESRS E4 – standardu w zakresie bioróżnorodności i ekosystemów
Inwestycje
Tego nikt się nie spodziewał, czyli wymóg raportowania o bioróżnorodności
Inwestycje
NBP coraz bliżej pierwszej dziesiątki banków centralnych z największymi rezerwami złota
Inwestycje
ETF-y na GPW nabierają rozpędu: rekord obrotów, a na horyzoncie nowe instrumenty
Inwestycje
Michał Krajczewski, BM BNP Paribas: Raczej trend boczny, a nie bessa na GPW