Spółki, które niedawno biły rekordy są w głębokiej korekcie Co dalej z kursami?

Na warszawskim parkiecie nie brakuje spółek, które wypadły z łask inwestorów, notując przynajmniej kilkunastoprocentowe spadki cen akcji od szczytów hossy. Nie wszyscy posiadacze akcji mają powody do obaw.

Publikacja: 20.06.2024 06:00

Spółki, które niedawno biły rekordy są w głębokiej korekcie Co dalej z kursami?

Foto: AdobeStock

Na warszawskiej giełdzie od ponad 20 miesięcy mamy hossę, które wyniosła notowania wielu spółek na nowe szczyty. Niestety, dla niektórych dobra passa się skończyła. Czy już na dobre wypadły z łask?

Akcje deweloperów przestały być atrakcyjne

Wśród spółek, które w ostatnich miesiącach wyraźnie spuściły z tonu znaleźli się deweloperzy. Ich kursy jeszcze do niedawna ustanawiały kolejne rekordy, ale dobra passa została przerwana przez korektę, w wyniku której większość przedstawicieli branży zanotowała solidną przecenę.

– Główną przyczyną trwającej od około miesiąca korekty notowań deweloperów jest nieco niższa aktywność wśród kupujących mieszkania. W maju, w siedmiu największych miastach, deweloperzy sprzedali ok. 3,2 tys. nowych mieszkań, o 10 proc. mniej niż w kwietniu i o ok. 20 proc. mniej r./r. Od września ub.r., w odpowiedzi na znaczący wzrost popytu wywołany programem „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, deweloperzy wprowadzają do oferty więcej mieszkań niż sprzedają. Obecnie liczba mieszkań dostępnych do sprzedaży na rynku pierwotnym jest najwyższa od jesieni 2022 r. – wyjaśnia Dariusz Nawrot, analityk Noble Securities. Jak zauważa nastroje wokół branży schłodziło zamieszanie i niepewność wokół rządowego programu dopłat do kredytów mieszkaniowych „Na start”.

– W ostatnich miesiącach popyt na mieszkania jest mniejszy przede wszystkim u klientów posiłkujących się kredytami. Część osób wstrzymuje się z zakupami w oczekiwaniu na uruchomienie kolejnego programu dopłat do kredytów „Mieszkanie na start”. W styczniu zapowiadano, że program ten będzie uruchomiony w połowie br. Widać już, że jest nierealny, możliwe, że program ruszy jesienią. Do tego czasu należy się liczyć z utrzymaniem niższej aktywności klientów kupujących mieszkania – uważa ekspert. Podkreśla, że perspektywy dla wyników finansowych większości deweloperów na najbliższe kilka kwartałów są dobre, bo jak wyjaśnia, w raportowanych wynikach znajdą się lokale sprzedane klientom umowami deweloperskimi w 2023 r.

– Firmy powinny wykazać z nich relatywnie wysokie zyski, bo w ubiegłym roku ceny mieszkań wzrosły o ok. 20 proc., przy stabilnych kosztach budowy. Jeśli jednak wprowadzenie „Mieszkania na start” opóźni się dłużej niż do końca br. lub rząd z tego programu zrezygnuje, koniunktura na rynku mieszkaniowym w kolejnych miesiącach się nie poprawi, a wyniki księgowe deweloperów w 2026 r. prawdopodobnie będą gorsze niż w 2025 r. W takiej sytuacji korekta cen akcji deweloperów będzie kontynuowana w kolejnych miesiącach – zaznacza. – W najbliższych tygodniach spodziewam się jednak stabilizacji notowań deweloperów, a jesienią br. kursy wrócą do tendencji wzrostowych. Nie spodziewam się jednak dynamicznych zwyżek cen akcji, bo kursy wielu firm od jesieni 2022 r. wzrosły o ponad 100 proc. i dużo pozytywnych czynników znajduje odzwierciedlenie w bieżących wycenach – zauważa.

KGHM i Orlen na łasce rynku surowców?

Po bardzo udanych pod względem stóp zwrotu wiosennych miesiącach z łask inwestorów wypadły akcje spółek surowcowych z Orlenem i KGHM na czele. W przypadku tej ostatniej firmy warto zwrócić uwagę na ceny miedzi, z którymi mocno skorelowane są notowania.

– W ostatnim czasie, 20 maja, zgodnie z danymi, cena tego metalu osiągnęła swoje historyczne maksimum na poziomie 10 930 USD za tonę, a następnie zanotowała spadek ponad 12 proc., licząc do ostatniego wtorku. Akcje KGHM-u, które są silnie powiązane z cenami tego surowca, spadły nawet bardziej drastycznie, bo o niemal o 17 proc. Taka dysproporcja może wynikać z różnych czynników, w tym z oczekiwań inwestorów co do przyszłych trendów cen miedzi oraz zwiększonej zmienności rynkowej. Mediana prognoz cen miedzi według Bloomberga pozostaje raczej bez zmian i nie zakłada kontynuacji zwyżek względem aktualnych poziomów – wyjaśnia Jakub Sargsyan, analityk BM mBanku. Dodatkowo zwraca uwagę, że obecna sytuacja na rynku miedzi charakteryzuje się wzrostem globalnych zapasów tego metalu, które osiągnęły najwyższy poziom od trzech lat. – Ten wzrost zapasów może sugerować przyszłe obniżki cen miedzi, co również wpłynęłoby negatywnie na wyniki finansowe KGHM. Ostatni raport ICSG wskazuje, że rynek miedzi wykazał nadwyżkę o 125 tys. ton w marcu, co zwiększyło całkowitą nadwyżkę w I kwartale do 287 tys. ton. To wskazuje na potencjalne presje spadkowe na cenę miedzi w najbliższym czasie – zauważa.

Mimo korekty na rynku surowców w ocenie Sobiesława Kozłowskiego, dyrektora departamentu analiz i doradztwa w Noble Securities, nadal mamy okres sprzyjający spółkom surowcowym, w tym KGHM-owi czy Orlenowi.

– Makroekonomicznym czynnikiem ryzyka byłaby kontynuacja słabszych odczytów z chińskiej i amerykańskiej gospodarki, natomiast argumentem za odpływami z rynków wschodzących byłaby mniejsza akceptacja ryzyka, czego potwierdzeniem byłby spadek rentowności amerykańskich i niemieckich obligacji i wzrost spreadu kredytowego obligacji. Wsparciem dla spółek surowcowych w aktualnym cyklu byłoby umocnienie dolara i poprawa nastawienia do surowców oraz materializacja oczekiwanej od kilku kwartałów stymulacji budżetowej czy kredytowej w Chinach – wskazuje.

Akcje prymusów już nie przyciągają inwestorów

Mniej udany okres mają za sobą papiery Budimeksu, które od szczytu z maja zanotowały kilkunastoprocentową korektę. W tym przypadku analitycy już wcześniej wskazywali, że walory budowlanej spółki po silnych zwyżkach z 2023 roku, które początkowo były także kontynuowane w tym roku, stały się drogie.

– Akcje Budimeksu notowane są z bardzo dużą premią w stosunku do krajowych spółek budowlanych, ale również z wyraźną premią do zachodnioeuropejskich podmiotów – zauważa Nawrot. Jednocześnie wskazuje, że otoczenie rynkowe dla spółki na najbliższe lata jest dość sprzyjające, przede wszystkim dzięki napływowi środków z Unii Europejskiej i spodziewanej dużo większej skali publicznych inwestycji budowlanych. – Z drugiej strony rysuje się również ryzyko wyraźnego wzrostu cen materiałów budowlanych, braku pracowników i wyraźnego wzrostu kosztów podwykonawstwa – zauważa. Warto zauważyć, że Budimex to jedna z niewielu spółek z indeksu WIG20, gdzie wśród biur maklerskich przeważają rekomendacje negatywne sugerujące wyjście z inwestycji.

Coraz większy problem z przekonaniem do siebie inwestorów ma Auto Partner. Po ustanowieniu w lutym przez kurs szczytu na poziomie ponad 29 zł nastąpił powolny odwrót. Obecnie akcje wyceniane są po około 24 zł i raczej trudno liczyć na powrót dobrej passy. Inwestorzy nie są już tak optymistycznie nastawieni do spółki, która w 2023 roku zachwycała blisko 30-proc. tempem wzrostu przychodów. W okresie pięciu pełnych tegorocznych miesięcy dynamika stopniała do ok. 17 proc. Poniżej oczekiwań wypadły także wyniki I kwartału 2024 r. Niepokój inwestorów wywołały nie tylko niższe rok do roku zyski, ale i spadające marże. Wyzwaniem były m.in. rosnące koszty.

Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie
Inwestycje
Złoto już powyżej 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Złoto może być nawet dwa razy droższe
Inwestycje
Krajowy popyt na obligacje nie odpuszcza
Inwestycje
Trump przegrywa we własną grę. Na rynkach ogromny chaos